
Soobin promieniał, wspominając kluczowe momenty w swojej karierze, a pytany o wyzwania, był pewny siebie – zdjęcie: THANH HIEP
SOOBIN zajmuje się muzyką już od ponad 20 lat. W swoim życiu przeżył wiele pięknych chwil, ale i wiele trudności.
W rozmowie z Tuoi Tre powiedział: „Dwudniowy koncert All-Rounder to coś, czego szukałem od ponad dziesięciu lat, niezapomniany moment. Jeśli chodzi o program Vinh quang cong an nhan dan (Bezpieczeństwo Publiczne Ludu ), miałem okazję wystąpić na scenie dwukrotnie w Hanoi i Ho Chi Minh. Zaszczytem jest dla mnie możliwość zabrania głosu, by oddać hołd odważnemu duchowi narodu”.
Z najczystszym sercem
* Jaki był dla Ciebie najpiękniejszy moment w tych pamiętnych dniach?
- Przez dwa dni koncertu nie przegapiłem ani jednej chwili. Cieszyłem się każdą chwilą na scenie w pełni.
Jeśli chodzi o program Vinh quang cong an nhan dan (Bezpieczeństwo Publiczne Ludu) , najbardziej zapadł mi w pamięć pierwszy raz, kiedy zaśpiewałem Tien quan ca na ważnym wydarzeniu krajowym, przed dużą publicznością. Czułem, że spoczywa na mnie ogromna odpowiedzialność i muszę to dobrze wykonać. Po skończeniu byłem bardzo dumny.
* Soobin śpiewa Tien Quan Ca delikatnie i namiętnie. Mówi się, że jest to „głos kogoś urodzonego w czasie pokoju”, różniący się od bohaterskiego, marszowego śpiewu poprzedniego pokolenia.
– Kiedy przyjdzie mi zaśpiewać tak świętą pieśń, zrobię wszystko, co w mojej mocy, z całych sił, bardziej niż w przypadku jakiejkolwiek innej pieśni, jaką kiedykolwiek śpiewałem. Nie będzie wielu okazji, żeby zaśpiewać tę pieśń na tak ważnej scenie.
Moje podejście do tej piosenki bardzo różni się od tego, które prezentowałem w szkole, śpiewając podczas uroczystości podniesienia flagi. Byłem wtedy bardzo młody, nie byłem w stanie w pełni odczuć jej wielkości, głębokiego znaczenia ani właściwie wyrazić ducha utworu.
Soobin śpiewa Tien Quan Ca z tysiącami ludzi - Wideo : VTV
Teraz jestem już wystarczająco dojrzały, mój patriotyzm i duma narodowa są bardzo wysokie. Kiedy śpiewam, pozwalam mojej duszy być czystą, niewinną i naturalną, śpiewając z całych sił, by wyrazić uczucia patrioty.
W pierwszej części śpiewałem umiarkowanie i z pasją, w drugiej śpiewałem bardziej majestatycznie, zdecydowanie i mocno, a w dwóch ostatnich, „narastających” partiach, z całych sił eksplodowałem. Niektórzy będą mi współczuć, inni nie. Ja po prostu chcę włożyć całe serce w śpiewanie Tien Quan Ca, mając nadzieję, że publiczność będzie współczuć.
Obsesja na punkcie wszechstronności
* Patrząc z perspektywy czasu, co chciałbyś powiedzieć Soobinowi z przeszłości – Soobinowi, o którym kiedyś przyznałeś, że „kilka razy zbłądził”?
- Soobin w tamtym czasie był bardzo silny, ufając otaczającym go ludziom i swojemu kierunkowi, aby się nie zgubić. Nie pozwolił, by cokolwiek skłoniło go do zmiany kariery i poświęcenia się muzyce całym sercem.
Nie jestem osobą zbyt indywidualistyczną. Jestem łagodna i nieśmiała, ale w muzyce jestem zacięta. Z natury nie mam skłonności do rywalizacji, ale jeśli chodzi o muzykę, gram do końca.
Jestem w wieku, w którym chcę dawać przykład następnemu pokoleniu. Pracowałem zarówno z młodymi, jak i starszymi ludźmi w tym zawodzie, którzy są bardzo utalentowani i mają wieloletnie doświadczenie. Staram się żyć przyzwoicie i życzliwie wobec wszystkich, szanując ich i okazując im troskę.
Nie chcę, żeby mój wizerunek był impulsywny i sensacyjny, bo taki nie jestem. Przyzwyczaiłam się do normalnego, prostego życia, ale na scenie jestem inną osobą.



„Na scenie czuję się, jakby ktoś mną zawładnął” – Soobin – Zdjęcie: FBNV
* Wokalista BTS, Jungkook, powiedział kiedyś, że istnieje różnica między artystami w prawdziwym życiu a na scenie. Czasami, gdy jest smutny, chciałby być tak silny jak na scenie. A ty?
- Ja też. Kiedy jestem słaby na zewnątrz, często jestem sam. Jeśli się dzielę, to tylko z ludźmi, których naprawdę kocham i którym ufam – można ich policzyć na palcach jednej ręki. Bardzo lubię rozmawiać i zwierzać się.
Na scenie czuję się, jakby ktoś we mnie wszedł. Kiedy wchodzę na scenę, nie jestem już „Sonem”, tylko Soobinem. Myślę, że artyści zawsze tacy są. Kiedy jestem na scenie, zapominam się.
* Czym konkretnie różni się Soobin na scenie od Soobina poza sceną?
- Bardziej przystojny (śmiech). Emocje są wyrażane wyraźniej. Kiedy śpiewam, przemieniam się w emocje z tej piosenki. Kiedy śpiewam Tro Choi, wyglądam jak uliczny chłopak, bo kiedyś nim byłem. Ale z Xin Dung Lang Im śpiewam jak osoba ze złamanym sercem, bo kiedyś sam byłem ze złamanym sercem.
Na scenie wcielam się w wiele różnych obrazów i nastrojów w zależności od utworu, ale w życiu realnym jestem nudny i mam trudności z wyrażaniem emocji. Mam obsesję na punkcie słowa „wszechstronny”, chcę być wszechstronny, robić wiele rzeczy i grać wiele rzeczy.

Soobin: „Jestem zafascynowany słowem „wszechstronny”, chcę być wszechstronny, robić wiele rzeczy, grać w wiele rzeczy” – Zdjęcie: THANH HIEP
* Po koncercie wiele osób nazwało cię wszechstronnym artystą, w tym muzyk Huy Tuan. Czy uważasz, że Soobin w pełni zasługuje na to miano?
- Dziękuję Huy Tuan za miłe słowa, a kolegom z branży za ich miłość i sympatię do mnie. W ciągu ostatnich 3-4 lat, kiedy nie byłem pewien, czy podążam właściwą drogą, czy jestem naprawdę dobry, będąc w zespole SpaceSpeakerów, gdzie wszyscy byli dobrzy, zadałem sobie pytanie, czy jestem godzien, by stanąć z nimi ramię w ramię.
Ale ostatnio ciężko pracuję i odkrywam swój potencjał. Widzę, że nie jestem dobry we wszystkim, ale to, w czym muszę być dobry, robię w pełni. Łatwo jest sprostać ludzkim oczekiwaniom, ale bardzo trudno jest je utrzymać przez długi czas. Właśnie to próbuję robić.
Do zdobycia trofeum brakuje tylko jednego trofeum.
* Obecnie, w okresie „prosperity” muzyki wietnamskiej, z wieloma utalentowanymi śpiewakami płci męskiej, konkurencja jest bardziej zacięta?
- Ostatnio pojawia się coraz więcej hitów, które zajmują pierwsze i drugie miejsce na listach przebojów i mają wpływ na publiczność. Po części wynika to z konkurencji. Rynek musi działać w ten sposób, aby artyści mieli więcej pomysłów do wykorzystania.
Ale konkurencja musi być uczciwa i cywilizowana, co zmotywuje artystów, niezależnie od płci, do tworzenia wysokiej jakości produktów. Mówienie „duong thinh” nie jest prawdą, ponieważ niedawno artystka również stworzyła bardzo gorący, wspaniały produkt – Bac Bling autorstwa Hoa Minzy.

Soobin w rozmowie z Tuoi Tre - Zdjęcie: THANH HIEP
* Czy presja związana z waszym ogólnokrajowym hitem jest nadal duża?
- Nie. Muzyka jest dla mnie teraz jak spacer, bez nadmiaru osiągnięć. W mojej kolekcji trofeów brakuje tylko jednego trofeum za solowy koncert roku. Pragnienie hitu jest zdecydowanie obecne, ale nie tak silne jak na początku kariery.
* W 2017 roku, kiedy zdobył nagrodę Artysty Roku, wielu wierzyło, że „Soobin zajdzie daleko w muzyce”, ponieważ ma bardzo solidne podstawy. W rzeczywistości zaszedł już daleko, ale wszystko nie jest łatwe, wręcz przeciwnie – jest bardzo trudne.
- Nigdy wcześniej nie słyszałem takiego komplementu. Zdaję sobie sprawę, że to, czego nauczyłem się przez ostatnie 14 lat, nie poszło na marne.
Urodzenie się i wychowanie w domu artystycznym to wielki majątek. Możliwość pracy i zarabiania na życie to również majątek. Osiąganie kamieni milowych i bycie docenianym przez wszystkich to zarówno majątek, jak i wysiłek.
Po trzydziestce nauka wciąż jest dla mnie czymś normalnym. Niezależnie od tego, jak kręta jest droga, wciąż się uczę, aby udowodnić, że zasługuję na to, co mówią ludzie. W latach, kiedy „znikałem” lub pojawiałem się rzadko, to wciąż był impuls do powrotu do formy.
* Jakie cele uważasz, że musisz jeszcze osiągnąć w przyszłości?
- W zeszłym roku chciałem zagrać koncert, więc w tym roku to zrobiłem. W przyszłym roku chciałbym zagrać koncert na żywo za granicą. Może w Ameryce albo Europie.
Soobin wciąż marzy o zjeździe rodzinnym
* Ostatnio Twoi rodzice pojawili się razem na Twoich koncertach i wielu Twoich aktywnościach. Czy szczęście rodzinne Soobina jest pełne, mimo że Twoi rodzice już nie są razem?
- Wiele nocy wciąż śni mi się, jak czteroosobowa rodzina spotyka się ponownie i wychodzi razem. Kiedy się budzę, uświadamiam sobie, że to bardzo trudne. Podczas koncertu All-Rounder po raz pierwszy w życiu stałem na tej samej scenie co mój ojciec. Czułem się wtedy dziwnie. Czułem się wystarczająco dorosły, byłem filarem rodziny, przynosząc jej sławę i dumę, aby starsi mogli być dumni ze swojego najstarszego wnuka.
Moi rodzice zawsze byli dla mnie bezpieczną strefą, której nie chciałam, żeby ktokolwiek dotykał, nawet gdy już nie byli razem.
Source: https://tuoitre.vn/soobin-toi-khong-muon-hinh-anh-cua-minh-la-nhung-cau-noi-xoc-noi-giat-gan-20250615085403638.htm






Komentarz (0)