Reprezentacja kobiet Wietnamu może być pewna swojego pierwszego występu na największym wydarzeniu piłkarskim na świecie dzięki świetnej postawie po niedawnym obozie treningowym w Europie.
| Zawodniczki wietnamskiej reprezentacji kobiet pilnie trenują w Niemczech przed powrotem do domu. (Źródło: VFF) |
Po porażkach z reprezentacją Polski do lat 23 i dwukrotnymi mistrzami świata , Niemcami, trener Mai Duc Chung i jego zespół mogą z ufnością oczekiwać największego turnieju na świecie, który rozpocznie się w przyszłym miesiącu.
W ostatnich meczach towarzyskich w Europie wietnamska reprezentacja kobiet zaskoczyła wielu swoją grą w starciu z przeciwniczkami, które były lepsze pod każdym względem.
W meczu z drużyną, która dwukrotnie zdobyła Puchar Świata, tak jak Niemcy, Thanh Nha i jej koleżanki z drużyny grały z wielką pewnością siebie, mimo że grały na wyjeździe.
Proaktywna strategia obronna wdrożona przez trenera Mai Duc Chunga dla całego zespołu przyniosła pozytywne rezultaty.
Zanim Thanh Nha zdobył gola, napastnicy Hai Yen i Vu Thi Hoa mieli okazje na zdobycie gola przeciwko byłym mistrzom świata.
Gra przeciwko czołowym przeciwnikom, takim jak Niemcy, a wcześniej Francja, pomogła Thanh Nha i jej koleżankom z drużyny zrozumieć różnice w standardach piłkarskich między tymi dwoma krajami.
Wietnam nie jest w stanie zniwelować dystansu do czołowych piłkarskich reprezentacji świata w ciągu zaledwie kilku miesięcy czy roku. Znajomość siebie i wroga pomoże trenerowi Mai Duc Chungowi i jego zespołowi być świadomym i dążyć do poprawy.
Na najwyższym światowym poziomie wietnamska reprezentacja kobiet spodziewa się, że zmierzy się z silniejszymi rywalkami. To zawody na wysokim poziomie i wszystko musi być starannie zaplanowane. Zespół trenerki Mai Duc Chung może tracić bramki, ale ich duch musi pozostać niezłomny i nigdy się nie poddawać.
Dążenie do postępu musi być podtrzymywane, aby inspirować wszystkich do zjednoczenia się i wspólnej pracy na rzecz ochrony honoru i barw Wietnamu. Ten duch może zadecydować o sukcesie wietnamskiej reprezentacji kobiet na Mistrzostwach Świata.
Po dobrych wynikach w Europie trener Mai Duc Chung i jego zespół muszą teraz zadać sobie pytanie, czy są w stanie zdobywać bramki przeciwko najlepszym drużynom świata.
| Thanh Nhã (trzymająca kwiaty) i jej koleżanki z drużyny wróciły do domu wczesnym popołudniem (27 czerwca). (Zdjęcie: NH) |
Styl gry wybrany przez trenera Mai Duc Chunga i jego zespół jest rozsądny i przy odrobinie wytrwałości przyniesie owoce. Silni przeciwnicy z pewnością zdominują wietnamską reprezentację kobiet, co będzie okazją dla szybkich zawodniczek, takich jak Thanh Nha czy Vu Thi Hoa, do zaprezentowania swoich umiejętności na zbliżających się Mistrzostwach Świata.
Bramka Thanh Nhã padła po sprytnej pułapce ofsajdowej na jej własnej połowie, gdy niemiecka drużyna agresywnie atakowała, by zdobyć kolejną bramkę. Trener Mai Đức Chung i jego zespół doskonale zrozumieli intencje przeciwnika, a „mały ślimak” Thanh Nhã został wybrany, by ich zaskoczyć.
Dzięki obiecującym młodym zawodniczkom, takim jak Thanh Nha, Van Su i Vu Thi Hoa, które ostatnio zaznaczyły swoją obecność w drużynie, wietnamska reprezentacja kobiet pokazuje ciągłość, a dzięki Mistrzostwom Świata może zyskać pewność siebie i jeszcze bardziej rozwinąć skrzydła.
Wietnamska żeńska reprezentacja narodowa wciąż trenuje inne strategie i z pewnością musi przygotowywać inne taktyki, aby stawić czoła takim potęgom kobiecego futbolu jak USA, Holandia i Portugalia.
Zespół trenera Mai Duc Chunga z niecierpliwością oczekuje powrotu kapitana Huynh Nhu, duchowego przywódcy zespołu zarówno na boisku, jak i poza nim.
Reprezentacja Wietnamu kobiet również wyciągnęła wnioski z porażki reprezentacji Tajlandii na Mistrzostwach Świata. Aby uniknąć podobnych dotkliwych porażek, jak ich regionalne rywalki, Wietnamki muszą przygotować się na wiele scenariuszy, które zaprezentują w lipcu w Australii i Nowej Zelandii.
Dla wietnamskiej żeńskiej reprezentacji narodowej, zamiast marzyć o punktach, samo strzelenie gola na największym turnieju na świecie byłoby cudem.
Źródło






Komentarz (0)