Minister spraw zagranicznych Turcji Hakan Fidan powiedział, że Ankara zrobi „wszystko, co konieczne”, aby zapewnić bezpieczeństwo kraju, jeśli nowy rząd Syrii nie zajmie się obawami dotyczącymi ugrupowania kurdyjskiego, które uważa za terrorystów.
Według doniesień agencji Reuters, Turcja uważa YPG, awangardę wspieranych przez USA Syryjskich Sił Demokratycznych (SDF), za odłam Partii Pracujących Kurdystanu (PKK), która jest uznawana przez Turcję, USA i Unię Europejską za organizację terrorystyczną.
Minister spraw zagranicznych Turcji Hakan Fidan przemawia do prasy podczas Forum w Dosze w Katarze, 8 grudnia.
Napięcia utrzymują się od czasu obalenia prezydenta Syrii Baszara al-Assada przez koalicję rebeliantów pod przywództwem Hayat Tahrir al-Sham (HTS) dwa tygodnie temu, a Turcja i jej syryjscy zwolennicy 9 grudnia przejęli miasto Manbidż z rąk SDF. Upadek Asada postawił frakcje kurdyjskie w trudnej sytuacji, próbujące zachować polityczne zdobycze ostatnich 13 lat.
W wywiadzie dla France 24 z 21 grudnia pan Fidan powiedział, że Ankara chce, aby nowy rząd w Damaszku pod przewodnictwem HTS rozwiązał problem zgodnie z suwerennością i integralnością terytorialną Syrii, podkreślając, że YPG powinno zostać natychmiast rozwiązane.
„Jeśli to się nie stanie, będziemy musieli bronić własnego bezpieczeństwa narodowego” – powiedział pan Fidan. Zapytany, czy obejmuje to działania militarne , pan Fidan odpowiedział: „cokolwiek będzie konieczne”.
Zapytany o komentarze dowódcy SDF Mazlouma Abdiego dotyczące możliwości negocjacji rozwiązania z Ankarą, Fidan stwierdził, że SDF powinno szukać takiego rozwiązania z nowym rządem w Damaszku, ponieważ teraz panuje „nowa rzeczywistość”.
Ankara wraz ze swoimi syryjskimi sojusznikami przeprowadziła szereg transgranicznych ataków na kierowane przez YPG SDF w północnej Syrii, wielokrotnie żądając, aby Stany Zjednoczone zaprzestały wspierania SDF.
SDF poinformowało, że pięciu ich członków zginęło 21 grudnia w atakach sił wspieranych przez Turcję na miasto Manbidż na północy Syrii.
Stany Zjednoczone pośredniczyły w zakończeniu walk między Turcją i wspieranymi przez nią grupami syryjskimi a SDF.
Departament Stanu USA poinformował 18 grudnia, że zawieszenie broni w okolicach Manbidż przedłużono do końca tygodnia, ale przedstawiciel tureckiego Ministerstwa Obrony stwierdził następnego dnia, że nie prowadzono żadnych rozmów na temat zawieszenia broni z SDF.
SDF odegrało kluczową rolę w pokonaniu Państwa Islamskiego (IS) w latach 2014–2017 dzięki wsparciu lotnictwa USA i nadal przetrzymuje członków IS w obozach jenieckich. Sekretarz stanu USA Antony Blinken ostrzegł, że IS będzie próbowało odbudować swoje zdolności w tym okresie.
Minister spraw zagranicznych Fidan stwierdził, że nie uważa niedawnego zwiększenia liczby wojsk amerykańskich w Syrii za „słuszną decyzję”, argumentując, że walka z Państwem Islamskim była „pretekstem” do utrzymania wsparcia dla SDF. „Walka z Państwem Islamskim ma tylko jeden cel: utrzymanie więźniów Państwa Islamskiego w więzieniach” – powiedział Fidan.
Pan Fidan powiedział również, że HTS w przeszłości „doskonale współpracował” z Ankarą w walce z Państwem Islamskim i Al-Kaidą, dzieląc się informacjami wywiadowczymi.
Oświadczył również, że Turcja nie wspiera żadnych baz zagranicznych, w tym rosyjskich (które nadal znajdują się w Syrii), ale decyzja należy do narodu syryjskiego.
Nie ma obecnie informacji na temat reakcji HTS, SDF i USA na powyższe oświadczenie pana Fidana.
Source: https://thanhnien.vn/tho-nhi-ky-gui-thong-diep-cung-ran-toi-chinh-quyen-syria-moi-lan-my-18524122210265685.htm






Komentarz (0)