Pozostało tylko około 40 godzin na tlenie
Zaginiona łódź podwodna o nazwie Titan ma około 6,4 metra długości i została zaprojektowana tak, aby zgodnie ze specyfikacją mogła pozostać pod wodą przez 96 godzin. Według obliczeń, okręt pozwolił pięciu osobom na pokładzie przetrwać jedynie do czwartkowego poranka czasu lokalnego, zanim skończyło im się powietrze.
Okręt podwodny Titan, który miał zaginąć podczas ekspedycji do wraku Titanica, zaginął trzy dni temu. Zdjęcie: Reuters
Jak już wcześniej wiadomo, kapitan i czterech pasażerów znajdowali się na pokładzie tej małej łodzi podwodnej, aby zbadać wrak historycznego Titanica wczesnym rankiem w niedzielę. Kontakt ze statkiem-matką na morzu został utracony około godziny i 45 minut po rozpoczęciu rejsu.
Kapitan straży przybrzeżnej USA Jamie Frederick poinformował dziennikarzy na konferencji prasowej we wtorek, że samoloty USA i Kanady przeszukały ponad 12 000 kilometrów kwadratowych otwartego oceanu.
Frederick poinformował, że kanadyjskie wojsko rozmieściło boje sonarowe, aby nasłuchiwać wszelkich dźwięków, które mogą pochodzić z Tytana. W pobliżu miejsca zdarzenia prowadzi również poszukiwania komercyjny statek z głębokowodną zdalnie sterowaną batyskafem.
W ramach innego wydarzenia, na prośbę Marynarki Wojennej Stanów Zjednoczonych, na obszar poszukiwań wysłano francuski statek badawczy, przewożący samobieżny głębinowy pojazd podwodny. Oczekuje się, że dotrze on na miejsce w środę wieczorem czasu lokalnego.
Według informacji o rejsie, na pokładzie Titana w ramach tego rejsu , którego koszt wynosi 250 000 dolarów za osobę, znajdują się brytyjski miliarder Hamish Harding (58 lat), pakistański biznesmen Shahzada Dawood (48 lat) i jego 19-letni syn Suleman – oboje obywatele brytyjscy.
Pozostali dwaj to 77-letni francuski odkrywca Paul-Henri Nargeolet oraz Stockton Rush, założyciel i dyrektor generalny OceanGate Expeditions, pełniący obowiązki kapitana. Władze nie potwierdziły jednak tożsamości żadnego z pasażerów.
Trudna podróż ratunkowa
Według ekspertów ratownicy będą musieli zmierzyć się ze znacznymi przeszkodami w odnalezieniu Titana i uratowaniu osób na pokładzie.
Mapa obszaru, w którym statek wypłynął i zniknął. Zdjęcie dzięki uprzejmości OceanGate Expeditions, BBC, Graphic News
Gdyby okręt podwodny miał awarię w trakcie nurkowania, kapitan mógł zrzucić ciężarki, aby pomóc mu wypłynąć na powierzchnię, twierdzi Alistair Greig, profesor inżynierii morskiej na University College London. Jednak bez łączności, zlokalizowanie okrętu podwodnego wielkości małej ciężarówki na rozległym Oceanie Atlantyckim stanowi ogromne wyzwanie.
Niewielka łódź podwodna była zamknięta od zewnątrz śrubami, co uniemożliwiało ucieczkę znajdującym się w środku ludziom. Bez pomocy z zewnątrz przeżycie pasażerów było niemożliwe, nawet gdyby łódź wypłynęła na powierzchnię.
Gdyby Titan znalazł się na dnie oceanu, akcja ratunkowa byłaby jeszcze trudniejsza ze względu na trudne warunki i głębokość ponad 3 kilometrów. Titanic znajduje się na głębokości ponad 4 kilometrów, gdzie nie dociera światło słoneczne. Tylko specjalistyczny sprzęt może dotrzeć na taką głębokość, nie ulegając zmiażdżeniu przez ogromne ciśnienie wody.
„To naprawdę jak astronauta lecący w kosmos” – powiedział Tim Matlin, ekspert od Titanica. „Myślę, że gdyby to było na dnie morza, niewiele okrętów podwodnych byłoby w stanie zejść tak głęboko. Dlatego uważam, że uratowanie okrętu podwodnego byłoby prawie niemożliwe”.
Ostrzeżenia przed tragedią
Przed oddaniem Titana do użytku, pod koniec 2018 roku grupa liderów branży nurkowej napisała list do właściciela statku, OceanGate Expeditions, ostrzegając, że wykorzystanie małego statku podwodnego do eksploracji Titanica może spowodować „katastrofalne” incydenty.
Poszukiwania statku są prowadzone pilnie, ale oczekuje się, że będą bardzo trudne. Zdjęcie: AP
Doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu, John Kirby, powiedział, że prezydent USA Joe Biden „uważnie monitoruje wydarzenia”. Źródło w Pałacu Buckingham podało, że król Wielkiej Brytanii Karol poprosił o pełne informacje na temat poszukiwań.
Firma OceanGate Expeditions poinformowała, że „mobilizuje wszystkie opcje”, a kontradmirał Straży Przybrzeżnej Stanów Zjednoczonych John Mauger powiedział, że firma współpracuje z grupami poszukiwawczymi.
Według swojej strony internetowej, OceanGate planuje pięciotygodniowe „misje” na Titanica każdego lata. David Pogue, reporter CBS, pilotował Titana w zeszłym roku. W grudniowym raporcie zauważył, że statek „nie posiada zatwierdzenia ani certyfikatu żadnej agencji regulacyjnej” i może spowodować ofiary śmiertelne.
W wywiadzie udzielonym we wtorek Pogue powiedział, że OceanGate odwiedzało wrak Titanica około dwudziestu razy i „traktują to jak start kosmiczny”.
Jak wiadomo, słynny brytyjski statek Titanic zatonął w 1912 roku podczas swojego dziewiczego rejsu po zderzeniu z górą lodową, zabijając ponad 1500 osób. To historyczne wydarzenie stało się inspiracją dla wielu książek, a zwłaszcza kinowego przeboju „Titanic”, który ukazał się w 1997 roku.
Bui Huy (według Reutersa, CNN, CBS)
Źródło






Komentarz (0)