27 sierpnia dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) Rafael Grossi przybył do miasta Kurczatow, aby ocenić sytuację w rosyjskiej elektrowni jądrowej Kursk, która znajduje się zaledwie 40 km od linii frontu.
| Dyrektor generalny Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej Rafael Grossi (w środku) odwiedza rosyjską elektrownię jądrową Kursk, 27 sierpnia. (Reuters) |
Podczas wizyty pan Grossi podziękował prezydentowi Rosji Władimirowi Putinowi za zaproszenie go do odwiedzenia zakładu „w obecnych szczególnych warunkach” – podała agencja prasowa Sputnik .
Po wizycie kontrolnej, w trakcie której stwierdzono ślady uderzenia dronów w elektrownię jądrową w rosyjskiej prowincji Kursk, szef Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej podkreślił, że ryzyko wypadku jądrowego jest realne.
Ostrzegł również przed poważnymi konsekwencjami, jeśli dojdzie do wypadku nuklearnego, a jego skala może być porównywalna z tą w Czarnobylu. Zaapelował również, aby wszelkie działania wojskowe unikały ataków na elektrownię jądrową.
Przed wizytą pan Grossi wielokrotnie ostrzegał przed ryzykiem katastrofy, jeśli elektrownie jądrowe będą nadal atakowane, stwierdzając: „Bezpieczeństwo obiektów jądrowych, pod żadnym pozorem, nie może być zagrożone”.
Wizyta szefa Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej (MAEA) ma miejsce w kontekście oskarżeń Moskwy o wielokrotne ataki Ukrainy na elektrownię. W zeszłym tygodniu prezydent Putin powiedział, że Ukraina próbowała zaatakować elektrownię w Kursku, czego Kijów jak dotąd nie skomentował.
Elektrownia Kursk ma cztery reaktory RBMK-1000 z czasów ZSRR – tego samego typu co elektrownia w Czarnobylu. Dwa z nich są obecnie czynne, a dwa wyłączone.
Od 6 sierpnia Ukraina prowadzi operację wojskową w obwodzie kurskim. Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski powiedział, że celem operacji wojskowej jest utworzenie „strefy buforowej” w celu ochrony terytorium tego wschodnioeuropejskiego kraju.
W odpowiedzi na ostrzeżenia Międzynarodowej Agencji Energii Atomowej, 28 sierpnia rzeczniczka rosyjskiego MSZ Maria Zacharowa oświadczyła, że Moskwa chce, aby agencja ONZ wyrażała bardziej obiektywne i jasne stanowisko.
„Chcemy zobaczyć stanowisko… nie sprzyjające naszemu krajowi, nieskłonne do potwierdzania stanowiska Moskwy, ale sprzyjające prawdzie, z konkretnym celem: zapewnieniem bezpieczeństwa i zapobieżeniem rozwojowi scenariusza w kierunku katastrofalnej drogi, w którą władze Kijowa wszystkich popychają” – podkreśliła pani Zacharowa.
Source: https://baoquocte.vn/tong-giam-doc-iaea-tham-nha-may-hat-nhan-kursk-noi-dieu-gi-ma-khien-nga-muon-ro-rang-hon-284156.html






Komentarz (0)