Zdjęcie: Marco_Piunti/E+/Getty Images.
„Powiedziałem im: »Czekajcie. Dajcie mi więcej środka znieczulającego«. Dopiero po chwili zdałem sobie sprawę, że nie jestem w tym samym wymiarze co oni, więc mnie nie słyszą”.
Pan Osteen zobaczył wtedy siebie „przechodzącego przez klatkę piersiową” i unoszącego się nad stołem operacyjnym, podczas gdy zespół chirurgów otwierał mu klatkę piersiową, wyjmował serce i rozpoczynał naprawę uszkodzeń. Niedługo potem usłyszał, jak ktoś mówi „nerka”.
„Obie moje nerki przestały pracować w tym samym momencie. Wiedziałem, że to koniec. Wtedy osiągnąłem nowy poziom doświadczenia. A kiedy tam dotarłem, zobaczyłem Boga, światło za Nim. Było jaśniejsze niż jakiekolwiek światło, jakie kiedykolwiek widziałem na ziemi, ale nie oślepiało” – powiedział.
„Słodki anioł pocieszył mnie i powiedział: 'Nie martw się. Wszystko będzie dobrze', a ja musiałam wracać”.
„Teraz, gdy to zrozumiałem, mogę opowiedzieć ludziom o swoich przeżyciach”.
Aubrey Osteen w swoje 82. urodziny. Zdjęcie: Anne Elizabeth Barnes.
Doświadczenie bliskie śmierci
Tego zimowego dnia pan Osteen przeżył to, co eksperci nazywają doświadczeniem bliskim śmierci. Może się to zdarzyć, gdy lekarze przywracają do życia osobę, która przestała oddychać i której serce przestało bić. Są to czynniki występujące, gdy człowiek umiera z dowolnego powodu, nie tylko z powodu zawału serca.
Jak twierdzi dr Sam Parnia, lekarz oddziału intensywnej terapii w NYU Langone Health, który od dziesięcioleci bada to zjawisko, miliony ludzi zgłosiło doświadczenia bliskie śmierci od czasu opracowania procedur resuscytacji krążeniowo-oddechowej (RKO) w 1960 roku.
Parnia jest głównym autorem niedawno przeprowadzonych badań, których celem było wykrycie „ukrytej świadomości” w chwili śmierci poprzez pomiar sygnałów elektrycznych w mózgu, gdy pacjenci przestają oddychać, a ich serce przestaje bić.
„Wiele osób zgłaszało podobne doświadczenia. Ich świadomość stała się wyższa i jaśniejsza, potrafią myśleć jaśniej i ostrzej, podczas gdy lekarze tacy jak ja próbują ich reanimować i sądzą, że nie żyją”.
„Często czują się oddzieleni od swoich ciał, widzą lekarzy i pielęgniarki. Potrafią szczegółowo opisać, co czują i co lekarze robią wokół nich, w sposób, którego nie potrafią wytłumaczyć”.
Powiedział również, że często wspominają swoje życie, przywołując myśli, uczucia i wydarzenia, których normalnie by nie pamiętali, i zaczynają oceniać siebie w oparciu o zasady moralne. Jest to „pełne zrozumienie własnego zachowania przez całe życie w sposób, którego nie da się oszukać”.
Wiele z tych osób często opowiada o spotkaniach z boskością, a pan Parnia mówi, że można je interpretować na różne sposoby: „Jeśli są chrześcijanami, mówią: »Spotkałem Jezusa«, a jeśli są ateistami, mówią: »Spotkałem istotę miłości i współczucia«. Wszystkie te zdarzenia miały miejsce w ciągu ostatnich 60 lat”.
Pomiar fal mózgowych podczas resuscytacji krążeniowo-oddechowej
W badaniu, którego wyniki opublikowano w czwartek w naukowym czasopiśmie Resuscitation, przeszkoleni pracownicy 25 szpitali w Stanach Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i Bułgarii towarzyszyli lekarzom w wejściu do pomieszczeń, w których pacjenci znajdowali się w stanie śmierci klinicznej.
Podczas gdy lekarze wykonywali resuscytację krążeniowo-oddechową (RKO), zespół podłączał do głów pacjentów monitory tlenu i fal mózgowych. Resuscytacja trwała zazwyczaj od 23 do 26 minut. Jednak niektórzy lekarze podejmowali ją nawet przez godzinę, jak wynika z badania.
„Resuscytacja to bardzo stresujący i trudny proces. Jest bardzo intensywny. Nikt wcześniej nie przeprowadził podobnych badań, ale naszym niezależnym zespołom badawczym udało się z powodzeniem przeprowadzić pomiary bez przerywania opieki medycznej nad pacjentem” – powiedział pan Parnia.
Fale mózgowe mierzy się w cyklach trwających dwie do trzech minut. W tym czasie lekarze przerywają uciskanie klatki piersiowej i podawanie wstrząsów, aby sprawdzić, czy serce pacjenta zaczęło ponownie bić.
„Nie było żadnego ruchu, a atmosfera była martwa. Wtedy zaczęliśmy wykonywać pomiary. Odkryliśmy, że mózgi osób w stanie śmierci klinicznej generalnie nie miały sygnału, czego się spodziewaliśmy”.
„Co ciekawe, nawet godzinę po rozpoczęciu resuscytacji nadal obserwowaliśmy pewne skoki w sygnałach mózgowych, podobne do tych, jakie występują w normalnym mózgu ludzkim podczas rozmowy lub koncentracji”.
Do tych impulsów zaliczają się fale gamma, delta, theta, alfa i beta.
Niestety, tylko 53 z 567 pacjentów udało się skutecznie reanimować. Z 28 z nich przeprowadzono wywiady dotyczące szczegółów, które zapamiętali z tego doświadczenia. Tylko 11 pacjentów zgłosiło odzyskanie świadomości podczas resuscytacji krążeniowo-oddechowej, a tylko 6 zgłosiło doświadczenie bliskie śmierci.
Doświadczenia te zostały jednak skategoryzowane obok wypowiedzi 126 innych osób, które przeżyły udar, nieuwzględnionych w badaniu, a pan Parnia powiedział: „Udało nam się wyraźnie wykazać, że zgłaszane doświadczenia bliskie śmierci – w tym poczucie oddzielenia od ciała, wspominanie swojego życia, docieranie do miejsca, które przypominało dom i uświadamianie sobie potrzeby powrotu – były spójne u wszystkich osób, które przeżyły udar na całym świecie ”.
Wiele osób widzi światło podczas doświadczeń bliskich śmierci. Zdjęcie: odina/iStockphoto/Getty Images.
Ponadto w badaniu zarejestrowano również sygnały mózgowe i porównano je z sygnałami mózgowymi pochodzącymi z innych badań nad halucynacjami i urojeniami. Okazało się, że są one bardzo różne.
„Udało nam się stwierdzić, że przywoływane doświadczenia bliskie śmierci były prawdziwe. Wystąpiły w tym samym czasie, co śmierć, i wykryliśmy niektóre zaangażowane w nie substancje chemiczne w mózgu. Te sygnały fal mózgowych nie były sztuczką umierającego mózgu, wbrew twierdzeniom wielu krytyków”.
Czynnik świadomości w badaniach
Niektórzy eksperci z branży nie byli przekonani wnioskami z artykułu, który przedstawiono na konferencji naukowej w listopadzie 2022 r. i który został podany do publicznej wiadomości przez media.
„Doniesienia o wynikach badań fal mózgowych po zatrzymaniu krążenia zostały wyolbrzymione przez media” – powiedział Bruce Greyson, profesor i były wykładowca psychiatrii i nauk neurobehawioralnych na Wydziale Medycznym Uniwersytetu Wirginii w Charlottesville. „W rzeczywistości nasz zespół nie znalazł żadnego związku między tymi falami mózgowymi a aktywnością świadomą”.
„Pacjenci, którzy doświadczyli doświadczeń z pogranicza śmierci, nie mieli tych fal mózgowych, a ci, którzy je mieli, nie mieli doświadczeń z pogranicza śmierci”.
Greyson jest autorem książki „The Handbook of Near-Death Experiences: Thirty Years of Research”. On i dr Pim van Lommel, holenderski badacz i autor książek o doświadczeniach z pogranicza śmierci, przesłali komentarze do czasopisma naukowego, które zostaną opublikowane wraz z badaniem. Zwrócili uwagę, że „dwóch z 28 przebadanych osób miało dane EEG, ale nie należeli do tych, którzy mogliby rozwinąć temat tego doświadczenia”.
„Wszystkie te badania pokazują, że u niektórych pacjentów w mózgach stale obecne są sygnały elektryczne, w tym samym czasie, gdy inni pacjenci twierdzą, że doświadczają doświadczeń bliskich śmierci”.
Pan Parnia powiedział, że twierdzenie badaczy, iż nie można dopasować sygnałów mózgowych do doświadczeń bliskich śmierci u żadnego konkretnego pacjenta, jest prawdziwe.
„Nasza próba nie była wystarczająco duża. Większość pacjentów nie przeżyła, a nie mieliśmy setek osób, z którymi moglibyśmy przeprowadzić wywiady. Taka jest rzeczywistość. Spośród tych, którzy przeżyli i mieli czytelne EEG, 40% z nich miało sygnały, że ich mózgi przeszły z fazy bezczynności do stanu przytomności”.
Ponadto, dodał pan Parnia, osoby, które przeżywają, często mają niepełne wspomnienia lub zapominają o całym doświadczeniu z powodu środków uspokajających podawanych na oddziale intensywnej terapii.
„Brak udokumentowanej świadomości nie oznacza, że pacjent nie był świadomy. Ogólnie rzecz biorąc, mówimy: »To zupełnie nowa dziedzina. Wkraczamy na nieznane terytorium«. A najważniejsze jest to, że to nie są halucynacje. To rzeczywiste doświadczenia pacjenta umierającego” – powiedział Parnia.
Nguyen Quang Minh (według CNN)
Źródło
Komentarz (0)