Począwszy od głośnej debaty 28 lutego w Białym Domu, sytuacja w Kijowie gwałtownie się pogorszyła. Pojawiło się wiele pytań o przyczyny, konsekwencje i to, co kraje „widzą” z lekcji, jakie wyciągnęła Ukraina?
Dylemat
Biały Dom natychmiast ogłosił zawieszenie pomocy wojskowej i tymczasowe zawieszenie systemu wymiany informacji wywiadowczych – dwóch filarów siły armii ukraińskiej. Waszyngton rozważał nawet opcję „zmiany koni w trakcie”. Stany Zjednoczone mogłyby wycofać około 22 000 żołnierzy stacjonujących w Europie, pozostawiając UE odpowiedzialność za zapewnienie bezpieczeństwa sobie i Kijowowi. Różnica między USA, Ukrainą a UE pogłębia się.
| Sytuacja UE i Ukrainy odsuniętych na boczny tor przez USA staje się coraz bardziej oczywista. (Źródło: rferl) |
Relacje amerykańsko-rosyjskie stale się poprawiają dzięki wspólnym interesom; Kreml ocenia, że podobne poglądy na wiele kwestii dwustronnych i międzynarodowych, a polityka zagraniczna Waszyngtonu pokrywa się ze strategiczną wizją Moskwy. Sytuacja marginalizacji UE i Ukrainy przez USA jest coraz bardziej oczywista. Działania te „wstrząsnęły” Kijowem i Brukselą.
Dlatego zaledwie 4 dni po tym spotkaniu prezydent Wołodymyr Zełenski wysłał „list pokojowy” do prezydenta Donalda Trumpa. „List” wyrażał „gotowość Kijowa do negocjacji”, „chęć pracy pod silnym przywództwem prezydenta USA w celu osiągnięcia trwałego pokoju ”, „gotowość podpisania umowy o wydobyciu minerałów i bezpieczeństwie w dowolnym momencie” oraz wdzięczność za pomoc Waszyngtonu…
Widać, że Kijów dokonał zwrotu o 180 stopni zarówno w treści, jak i w pozycji w relacjach, pokazując, że trudno jest uciec od „złotej obręczy” stworzonej przez USA i Rosję. UE zadeklarowała, że będzie wspierać ożywienie gospodarcze, wzmacniać potencjał militarny i wspierać dyplomację, aby uczynić z Kijowa „nieprzełkniętego stalowego jeżozwierza”. Podjęto pewne praktyczne kroki, ale w porównaniu z żądaniami i sytuacją Ukrainy, są one zaledwie kroplą w morzu.
Po opublikowaniu „listu otwartego” prezydenta Wołodymyra Zełenskiego pojawiły się informacje o nawiązaniu przez Waszyngton dialogu z Kijowem. Zasadniczo jednak Ukraina i tak musiała ugiąć się pod presją USA. Bez wsparcia USA nie tylko Ukraina, ale i UE, miałaby trudności z zarządzaniem. Sytuacja Kijowa stała się bardzo trudna, nie mogąc ani iść naprzód, ani się wycofać.
Dlaczego?
Niektórzy twierdzą, że podczas incydentu 28 lutego prezydent Wołodymyr Zełenski „nie znał siebie i swojego przeciwnika”, pozwolił emocjom wziąć górę nad rozsądkiem i porzucił wielkie cele na rzecz małych rzeczy...
To może być również „ostatnia kropla”, która przepełnia czarę goryczy, będąca konsekwencją decyzji podjętej wiele lat temu. Po „kolorowej rewolucji” na Majdanie w 2014 roku, ukraińscy przywódcy obrali ścieżkę coraz bardziej skłaniającą się ku Zachodowi, mając nadzieję na dołączenie do NATO i UE w celu rozwoju.
Kolejnym krokiem jest wybór konfrontacji militarnej z Rosją, dużym sąsiadem o długoletnich relacjach i trudnej do oddzielenia historii. Kijów nie jest nieświadomy ryzyka konfliktu, kiedy Moskwa wysłała do USA i NATO 8-punktowy plan bezpieczeństwa, jasno określając swoje życzenia i żądania, z których wiele dotyczy Ukrainy. Rosja rozmieściła 100 000 żołnierzy i zorganizowała ćwiczenia wojskowe z sojusznikami wzdłuż granicy z Ukrainą. Implikacja jest bardzo oczywista.
Argumentem Ukrainy jest to, że Rosja zaatakowała pierwsza i że ma ona prawo bronić swojej niepodległości i suwerenności. Dorozumianym argumentem jest to, że Kijów jest na pierwszej linii frontu w zapobieganiu zagrożeniu dla bezpieczeństwa Europy ze strony Rosji, więc UE, NATO i Stany Zjednoczone muszą działać wspólnie. Jednak sam prezydent Donald Trump stwierdził, że przyczyną konfliktu jest NATO i polityka ekspansji Ukrainy na wschód, a UE nie zrobiła nic, aby temu konfliktowi zapobiec.
Ochrona niepodległości i suwerenności jest uzasadniona. Ale ważniejszy jest sposób jej osiągnięcia. Praktyka dowodzi, że optymalną strategią i ideologią obronną nie jest prowadzenie wojny, ale utrzymanie niepodległości i suwerenności.
Gdy rozległy się strzały i zaczęły spadać bomby, kraj został zdewastowany, gospodarka załamała się, milion osób zginęło i zostało rannych, a ponad 10 milionów zostało przesiedlonych. Według szacunków Międzynarodowego Funduszu Walutowego (MFW), koszt ten wyniósłby dla Kijowa ponad 410 miliardów dolarów, a powrót do poziomu sprzed konfliktu zająłby dekadę.
| Prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski z przewodniczącym Rady Europejskiej Antonio Costą i przewodniczącą Komisji Europejskiej Ursulą von der Leyen na specjalnym szczycie UE na temat Ukrainy i europejskiej obronności w Brukseli, Belgia, 6 marca. (Źródło: UE) |
Patrząc na innych, myśląc o sobie
Wietnam zmagał się z obiektywnymi okolicznościami, zagrożeniami i wyzwaniami, nieco podobnymi do tych na Ukrainie. Podczas wojen oporu i w ich trakcie wyciągaliśmy wnioski, wyciągaliśmy wnioski i trafnie myśleliśmy, a następnie stosowaliśmy i reagowaliśmy w sposób zarówno zdecydowany, jak i elastyczny, zgodnie z rzeczywistymi warunkami oraz złożonym i zmiennym kontekstem międzynarodowym. Można to podsumować następująco:
Po pierwsze , polityka zagraniczna niezależności, samowystarczalności, dywersyfikacji, wielostronności stosunków, proaktywnej i kompleksowej integracji międzynarodowej, równoważenia stosunków z głównymi krajami... Niezależność i samowystarczalność to niezmienne zasady reagowania na ciągle zmieniającą się sytuację.
Po drugie , polityka obronna oparta na zasadzie „czterech nie”: nieuczestniczenie w sojuszach wojskowych; niesprzymierzanie się z żadnym krajem w walce z innym; niepozwalanie obcym krajom na zakładanie baz wojskowych lub wykorzystywanie terytoriów do walki z innymi krajami; niestosowanie siły i niegrożenie użyciem siły w stosunkach międzynarodowych.
Po trzecie , dewizą jest zdecydowana i wytrwała walka o rozwiązywanie wszelkich sporów i nieporozumień środkami pokojowymi, w oparciu o prawo międzynarodowe; aktywne i proaktywne zapobieganie i odpieranie ryzyka wojny oraz wczesna obrona kraju, z daleka, zanim kraj znajdzie się w niebezpieczeństwie.
Praktyka budowania i obrony Ojczyzny w ciągu ostatnich 50 lat dowiodła słuszności i skuteczności wietnamskiej polityki zagranicznej, poglądów i wytycznych. W kontekście złożonego, podzielonego i napiętego świata, zarówno dziś, jak i w nadchodzących latach, utrzymanie niepodległości i autonomii nie jest proste. W oparciu o prawidłowe myślenie i ideologię, konieczne jest przekształcenie ich w praktyczne środki zaradcze i działania, stanowczo wspierające zasady i strategie, które są elastyczne, zwinne, kreatywne i skuteczne.
Synchronicznie wdrażać rozwiązania dla: „Silnej Partii, bogatego kraju, pokojowo nastawionego narodu, silnej armii, większej liczby przyjaciół i mniejszej liczby wrogów” (Strategia Obrony Narodowej Wietnamu 2018). Sednem jest dalsza budowa i naprawa czystej i silnej Partii, innowacja w przywództwie i metodach rządzenia; usprawnienie aparatu organizacyjnego; szybki i silny rozwój gospodarki; utrzymanie stabilności politycznej i społecznej; budowa i stopniowa modernizacja sił zbrojnych.
Wzmacniać i rozwijać stosunki zagraniczne, przybliżać Wietnam światu i przyciągać świat do Wietnamu. Nie wybieramy stron, lecz interesy narodowe i etniczne, w oparciu o prawo międzynarodowe. Wykorzystujmy różnice między mocarstwami, stwórzmy przestrzeń dla rozwoju narodowego w oparciu o zbieżne interesy. Wtedy rozwój Wietnamu przyczyni się do pokoju, współpracy i rozwoju w regionie i na świecie. Świat będzie wspierał i przyczyniał się do ochrony Wietnamu dla wspólnego dobra.
Kryzys na Ukrainie po raz kolejny potwierdza słuszność polityki zagranicznej Partii i Państwa Wietnamskiego. Mamy wsparcie historii, tradycji i kultury narodowej; właściwe i kreatywne kierownictwo Partii; ducha wielkiej jedności narodowej; promowanie siły wewnętrznej, łączenie siły narodowej z siłą czasu. Wietnam z pewnością powstanie.
Artykuł odzwierciedla poglądy autora.
Source: https://baoquocte.vn/ukraine-nhung-su-lua-chon-va-suy-ngam-ve-viet-nam-306855.html






Komentarz (0)