Rebelianci i mieszkańcy Damaszku zgromadzili się na centralnym placu Umajjadów po otrzymaniu wiadomości o zmianie władzy. (Źródło: AJ Arabic)
Hayat Tahrir al-Sham (HTS) ogłosiła 8 grudnia, że sojusz sił antyrządowych zdobył Damaszek, a prezydent Bashar al-Assad opuścił stolicę.
Premier Syrii Mohammed al-Dżalali ogłosił, że rząd jest gotowy na przekazanie władzy i że będzie współpracował z następnym przywódcą Syrii wybranym przez naród.
Komentując szybki rozwój wojny w Syrii, ambasador Nguyen Quang Khai, były ambasador Wietnamu na Bliskim Wschodzie, stwierdził, że główną przyczyną szybkiej klęski rządu prezydenta Syrii Baszara al-Assada były błyskawiczne ataki sił rebelianckich, a także opozycji w Syrii.
Pan Nguyen Quang Khai przeanalizował, że armia syryjska była zaskoczona i nieprzygotowana do stawienia czoła jednoczesnemu atakowi, który miał miejsce w prowincji Aleppo pod koniec listopada. W związku z tym siły rządu al-Assada nie były w stanie zareagować na czas.
Reżim prezydenta Syrii Baszara al-Assada został zachwiany i upadł w ciągu zaledwie 10 dni. (Zdjęcie: Independent)
Armia syryjska sama przeciwko rebeliantom
Jednak element zaskoczenia był tylko siłą napędową. W rzeczywistości, po ponad 13 latach konfliktu, armia syryjska była niemal wyczerpana pod względem zasobów i siły roboczej. Blokada ekonomiczna i brak finansowania poważnie osłabiły syryjskie siły zbrojne.
Brak nowej broni, brak zasobów i konieczność długotrwałych walk sprawiły, że armia syryjska straciła ducha walki. To kluczowy warunek, aby opozycja i syryjscy rebelianci odnieśli ważne zwycięstwa w ciągu zaledwie ostatnich 10 dni.
Ambasador Nguyen Quang Khai przytoczył również fakt, że gdy rebelianci wkroczyli do większych miast, takich jak Aleppo, Homs, Hama, a nawet stolica Damaszek, nie napotkali prawie żadnego oporu ze strony armii syryjskiej.
Oprócz wewnętrznych przyczyn konfliktu w armii syryjskiej, innym powodem szybkiego rozpadu sił zbrojnych Damaszku jest utrata wsparcia ze strony sojuszników, takich jak Rosja, Iran i Hezbollah.
Syryjscy rebelianci wkroczyli do miast nie napotykając żadnego oporu ze strony wojsk rządowych. (Zdjęcie: CNN)
Obecnie Moskwa musi skoncentrować zasoby na konflikcie na Ukrainie, ponieważ większość sił rosyjskich z baz wojskowych na wybrzeżu Syrii została wycofana. Posunięcie to jest częściowo spowodowane stabilizacją sytuacji w Syrii od końca 2019 roku, więc koncentrowanie zasobów w Syrii, gdy wojna na Ukrainie jest napięta, jest zbędne.
„Rosja i jej sojusznicy nie podjęli środków ostrożności na wypadek przeprowadzenia przez siły wspierane przez syryjskich rebeliantów poważnego ataku, co postawiło zarówno Moskwę, jak i Damaszek w biernej pozycji” – przeanalizował ambasador Nguyen Quang Khai.
Rosyjskie wojsko utrzymuje obecnie zaledwie 5000–6000 żołnierzy w dwóch bazach morskich Tartus i bazie lotniczej Chmejmim. Siły te wystarczają jedynie na zapewnienie bezpieczeństwa Moskwie w tym rejonie.
Inny syryjski sojusznik, Iran, nie jest w stanie w tej chwili uratować reżimu al-Assada, a Hezbollah również jest osłabiony po trwającym ponad rok konflikcie z Izraelem.
Wielokrotne wykorzystywanie przez Izrael siły powietrznej do ataków na irańskie składy broni w Syrii, a także na Hezbollah, poważnie osłabiło te siły w ostatnich latach. Nawet siły Hezbollahu straciły ponad 60% przed wojną z Tel Awiwem.
Powyższe przyczyny doprowadziły do utraty przez armię syryjską wszelkiej siły bojowej, pomimo kontrolowania dwóch trzecich terytorium i zasobów. Jednak nawet wsparcie sojuszników nie wystarczy, aby rząd prezydenta Baszara al-Assada utrzymał władzę, tracąc zaufanie mieszkańców kraju.
Naród syryjski odwraca się od prezydenta
Większość Syryjczyków nie popiera już rządu prezydenta Baszara al-Assada, co jest głównym powodem. Rodzina Baszara al-Assada, a wcześniej jego ojciec – były prezydent Hafez al-Assad – sprawuje władzę w Damaszku od ponad 60 lat.
Tymczasem życie Syryjczyków jest obecnie niezwykle trudne z powodu sankcji gospodarczych ze strony Zachodu i izolacji od krajów arabskich. Przede wszystkim obecny rząd nie wprowadził praktycznie żadnych znaczących reform, które pomogłyby poprawić życie ludzi w obliczu obecnych trudności.
W obliczu perspektywy zmiany władzy po objęciu jej przez opozycję, większość Syryjczyków okazała swoje poparcie, o czym można było się przekonać podczas obchodów w Aleppo, Homs, Hamie, a nawet Damaszku, gdy rebelianci wyszli na ulice.
Po stronie armii syryjskiej, zamiast bezsensownie rozlewać krew, Dowództwo Generalne syryjskich sił zbrojnych wydało żołnierzom rozkaz położenia się i rozejścia się.
Ambasador Nguyen Quang Khai stwierdził, że wszystkie powyższe przyczyny doprowadziły do szybkiego i nieodwracalnego upadku reżimu prezydenta Baszara al-Assada.
Dlatego też 8 grudnia w południe (czasu lokalnego) premier Syrii Mohammed al-Dżalali ogłosił, że jest gotowy na przekazanie władzy i będzie współpracował z każdym przywódcą wybranym przez naród.
Wraz z oświadczeniem rządu syryjskiego, przywódca rebeliantów Hayat Tahrir Al-Sham (HTS) – głównej siły opozycyjnej w Syrii – wydał oświadczenie, w którym wezwał rebeliantów do nieniszczenia siedziby rządu ani obiektów użyteczności publicznej, aby ułatwić przekazanie władzy.
Mapa frakcji politycznych kontrolujących Syrię, przy czym opozycja (zielona) kontroluje prawie połowę terytorium. Armia syryjska kontroluje jedynie wybrzeże Morza Śródziemnego. (Grafika Al-Dżaziry)
Niepewna przyszłość Syrii
Nawet jeśli HTS przejmie władzę w Damaszku, sytuacja w Syrii nie ustabilizuje się natychmiast, a rozwój wydarzeń może doprowadzić do anarchii na pewien czas. Syria jest bowiem krajem o zróżnicowanym systemie politycznym, religijnym i etnicznym.
Sama kwestia religijna wystarczy, by stworzyć niekontrolowaną niestabilność bez rządu centralnego. Typowymi przykładami są alawici – wspólnota religijna wspierająca pana al-Assada, islam sunnicki, islam szyicki, chrześcijaństwo...
Jeśli chodzi o grupy polityczne i gospodarcze o różnych interesach, to obecnie w Syrii działa ponad 15 organizacji politycznych, religijnych i etnicznych, nie licząc organizacji terrorystycznych i paramilitarnych organizacji islamskich.
„Wszystkie te siły mają wspólny cel, jakim jest obalenie rządu prezydenta al-Assada, dlatego tymczasowo ze sobą współpracują. Jednak ze względu na różnice interesów i metod działania, po upadku rządu w Damaszku, sojusz ten będzie rywalizował o wpływy” – analizuje ambasador Nguyen Quang Khai.
Przykładami są Hay'at Tahrir al-Sham (HTS lub „Organizacja Wyzwolenia Lewantu”) – najsilniejsza frakcja opozycyjna w konflikcie w Syrii, Wolna Armia Syrii (FSA) i kierowane przez Kurdów Syryjskie Siły Demokratyczne (SDF), a także organizacja terrorystyczna Al-Kaida w Syrii.
Co więcej, każda z powyższych sił jest wspierana przez obce mocarstwo, takie jak HTS, FSA jest wspierana przez Turcję, a SDF przez USA. USA nadal utrzymują bazy wojskowe w całej Syrii, wzdłuż granicy z Jordanią i Irakiem.
Chociaż prezydent USA Donald Trump oświadczył, że nie brał udziału w konflikcie w Syrii ani w jego bieżących wydarzeniach, Waszyngton nadal wspiera siły walczące z rządem syryjskim.
Ponadto sunnickie kraje arabskie również popierają siły, które obalają rząd prezydenta Al-Assada, ponieważ sekta alawitów jest powiązana z proirańską sektą szyicką.
Inną potęgą, która chce rywalizować o wpływy w Syrii jest Izrael. Celem Tel Awiwu jest likwidacja irańskich baz w Damaszku, ponieważ są one wykorzystywane do przekazywania broni ruchowi Hezbollah w Libanie.
Ambasador Nguyen Quang Khai powiedział, że sytuacja polityczna w Syrii będzie w najbliższym czasie bardzo skomplikowana i obalenie rządu prezydenta Al-Assada jest tylko pierwszym krokiem do rozwiązania tego konfliktu.
Ambasador Nguyen Quang Khai stwierdził również, że jedynym rozwiązaniem, które może obecnie przynieść prawdziwy pokój Syrii, jest: „Po pierwsze, strony muszą osiągnąć porozumienie o zawieszeniu broni, kończąc walki w celu ustabilizowania sytuacji.
Po drugie, zainteresowane strony podejmują negocjacje w celu rozwiązania różnic między rządem centralnym a frakcjami opozycyjnymi. Można to osiągnąć jedynie poprzez format astanski i rezolucję 2254 Rady Bezpieczeństwa ONZ w sprawie sytuacji w Syrii.
W dniach 7-8 grudnia w Dosze spotkali się również przedstawiciele Rosji, Turcji, Iranu i szeregu krajów arabskich, aby promować polityczne rozwiązanie dla Syrii w obecnej sytuacji.
Ponadto, ekspert stwierdził, że konieczne jest utworzenie rządu jedności narodowej z udziałem wszystkich grup politycznych, religijnych i etnicznych w Syrii. Zazwyczaj będą to Kurdowie, grupa etniczna stanowiąca 20% ludności Syrii, która wcześniej nie miała prawa uczestniczyć w rządzie centralnym.
Ambasador Nguyen Quang Khai powiedział, że sytuacja w Syrii może się ustabilizować tylko wtedy, gdy siły polityczne osiągną konsensus w sprawie rządu jedności. Brak jakiejkolwiek frakcji doprowadzi do ponownego wzrostu niestabilności.
Źródło: https://vtcnews.vn/vi-sao-chinh-quyen-tong-thong-syria-al-assad-that-bai-nhanh-chong-ar912219.html






Komentarz (0)