Kylian Mbappe nie znalazł wspólnego języka z Viniciusem. |
Odpowiedź, przynajmniej na razie, wciąż brzmi „nie”. Najwyraźniejszym dowodem jest porażka 0:4 z PSG w półfinale Klubowych Mistrzostw Świata FIFA 2025 10 lipca – kiedy to dwie najjaśniejsze gwiazdy hiszpańskiej reprezentacji królewskiej całkowicie zniknęły, w wieczór, który miał należeć do nich.
W meczu z czołowym przeciwnikiem, w ważnym meczu, duet ten zaliczył zaledwie kilka: 1 celny strzał, 2 udane dryblingi. I to wszystko bez żadnej precyzji. Nie zrobili różnicy. Nie stworzyli więzi. W końcu byli tylko dwoma indywidualnościami w systemie, który wymagał współpracy.
Oddzielone od liczb
Vinicius opuścił boisko w 65. minucie, mając na koncie zaledwie 21 kontaktów z piłką i 10 celnych podań. To więcej niż kilku zmian, a nawet mniej niż Militao, środkowy obrońca, który wszedł na boisko później. Mbappe rozegrał pełne 90 minut, dotykając piłki 27 razy i oddając 12 celnych podań. Łącznie oddali tylko jeden strzał na bramkę – niegroźny strzał Mbappe z ostrego kąta.
Nikt się nie przebił, nikt nie wsparł, nikt nie skoordynował. To, na co czekał Xabi Alonso – koordynacja dwóch „supermenów szybkości”, okazało się nierealne.
Plan Xabiego nie był błędny. Teoretycznie tworzył płynny atak, stale zmieniając pozycje. Ale ustawiając Mbappe i Viniciusa obok siebie, zostawił ich w swoich przestrzeniach. Obaj mają tendencję do zbaczania w lewo, obaj potrzebują przestrzeni, żeby przyspieszyć, obaj chcą mieć piłkę przy nodze. A potem, zamiast sobie nawzajem pomagać, rozmylili się nawzajem.
Mbappe i Vini mogą trenować razem, ale trudno jest im razem grać. |
Mapa cieplna meczu ukazywała smutną rzeczywistość: Mbappe i Vinicius działali w tym samym obszarze, z tymi samymi intencjami, ale nie było między nimi żadnego połączenia. To samo działo się za Ancelottiego, a teraz dzieje się ponownie za czasów Xabiego. Jeśli już, to osoba na linii bocznej kieruje akcją.
Legenda Realu Madryt, Jorge Valdano, subtelnie skomentował kiedyś tę kwestię: „To piłkarze, którzy mają lepszy kontakt ze strzelaniem goli niż z samą grą”.
Dokładnie. Mbappe i Vinicius to urodzeni strzelcy bramek, którzy bazują na szybkości i instynkcie. Z tego powodu często grają solo. W sytuacjach, w których powinni byli skończyć akcję, podają, aby uniknąć egoizmu. A w momentach, gdy potrzebna jest koordynacja, odwracają się, aby znaleźć przestrzeń.
Szukają siebie nawzajem, ale nie szczerze. Współgrają, ale nie w harmonii. Stoją obok siebie, ale nie w tej samej muzyce.
Xabi Alonso – lider czy neutralizator?
Po meczu Xabi nie wskazał nikogo. Mówił o drużynie, o błędach, które należy przyznać, i o tym, by „nie powtarzać tych samych głupot”. Delikatnie, ale wyraźnie przypomina: Mbappe i Vinicius stanowią problem, nie dlatego, że są słabi, ale dlatego, że nie potrafią grać razem.
Spośród Viniego i Mbappe, Xabi Alonso może wybrać tylko jednego. |
Od czasu objęcia stanowiska trenera Realu, Xabi zawsze podkreślał dwa słowa: kolektyw i pressing. Ale w tym systemie Vinicius i Mbappe to dwa niesynchronizowane ogniwa. Gonzalo – młody napastnik – jest liderem listy pressingu na Mistrzostwach Świata (średnio 37 razy na mecz). A dwie wielkie gwiazdy? Vinicius ma ich 30, Mbappe tylko 25.
Co to pokazuje? Że oprócz braku spójności taktycznej, nie są też gotowi na poświęcenia dla drużyny. A dla Xabiego, zawodnika naprawdę światowej klasy, trzeba nie tylko strzelać gole, ale także walczyć bez piłki, poruszać się, wspierać i kryć – rzeczy mniej efektowne, ale niezbędne, jeśli chce się zdobywać tytuły.
Można by twierdzić, że to był dopiero ich pierwszy wspólny mecz. Można by też argumentować, że dwie wielkie gwiazdy potrzebowałyby czasu, aby się odnaleźć. Ale piłka nożna na najwyższym poziomie nie pozwala na długie czekanie. Xabi będzie musiał dokonać wyboru – albo znaleźć formację, która pozwoli im się rozwijać razem, albo pogodzić się z tym, że nie będą w stanie koegzystować.
Drużyna nie może żyć tylko swoją nazwą. Zwycięstwo nie bierze się ze zdjęcia na okładce magazynu, ale ze współpracy na boisku. Real Madryt może mieć dwa z najdroższych nazwisk na świecie . Ale jeśli nie potrafią grać razem, to po prostu problem… zbyt wiele faktów, a żadnego rozwiązania.
Nie ma wątpliwości co do talentu Viniciusa i Mbappe. Ale talent nie gwarantuje automatycznie zrozumienia. A jeśli nie będą w stanie stworzyć duetu, będą sobie nawzajem przeszkadzać. Porażka z PSG to nie katastrofa, a ostrzeżenie. Bo nie ma nic bardziej przerażającego niż posiadanie najpotężniejszej broni, ale nieumiejętność jej użycia.
Real Madryt potrzebuje odpowiedzi. A Xabi Alonso, pomimo swojego taktycznego geniuszu, musi odpowiedzieć wkrótce. Bo kolejny sezon tuż za rogiem. I bo jeśli nie znajdą sposobu, by ich dwie gwiazdy mogły błyszczeć razem, nadejdzie czas, gdy będą tylko dwiema samotnymi gwiazdami, blednącymi z rozczarowania.
Source: https://znews.vn/vinicius-mbappe-von-khong-thuoc-ve-nhau-post1567628.html
Komentarz (0)