Żona opuściła dom z powodu długów, mąż kupił losy na loterię, żeby złagodzić stres
Niedawno ciekawa stała się historia pewnego mężczyzny z Chongqing w Chinach, który po wygraniu 52 miliardów VND w jackpocie od razu zadzwonił do żony i przysiągł, że nigdy jej nie opuści.
Według Siny , pan Wu (30 lat, pracownik firmy technologicznej) i jego żona, pani Li (30 lat, pracownica supermarketu) są małżeństwem od 5 lat.
Oboje od dwóch lat są bezrobotni i muszą stale zmieniać pracę...
W tym samym czasie inwestycje biznesowe pana Wu zakończyły się fiaskiem, a małżeństwo zaciągnęło ogromny dług w wysokości prawie 1 miliona NDT (ponad 3 miliardy VND).
Para często się kłóciła. Kulminacja nastąpiła pewnego wieczoru, gdy nie udało im się rozwiązać konfliktu. Żona wpadła we wściekłość, spakowała rzeczy i wyjechała do rodziców.

Zarówno mąż, jak i żona byli pod presją i zaczęli się kłócić z powodu długów. Zdjęcie ilustrujące.
W kolejnych dniach mąż również popadł w depresję, często spotykając się z przyjaciółmi na drinka. Pewnego razu, gdy poszedł do domu znajomego, przypadkiem zobaczył stoisko z losami na loterię i postanowił wydać wszystkie pieniądze, które mu zostały, na zakup jednego losu, z nikłą nadzieją na wygraną.
Po zakupie losu na loterię schował go do kieszeni i zostawił w domu, a on prawie zniknął z pamięci Wu. Bo to był również pierwszy raz, kiedy kupił los na loterię, a w kolejnych dniach czasami chodził do pracy, a czasami wychodził na piwo do białego rana.
Wu wspomina: „ W tamtym czasie losy na loterię nie miały już dla mnie znaczenia. Byłem zajęty zarabianiem pieniędzy i byłem bardzo przygnębiony. Bo od tamtej pory, mimo że bardzo się starałem i ciężko pracowałem, spotykały mnie same pechy”.
20 dni później przypadkiem usłyszałem, jak kolega opowiadał o plotce krążącej w Internecie o losie na loterię, który wygrał główną wygraną, ale nikt nie przyszedł, aby go odebrać.
Patrząc na datę i adres miejsca, w którym sprzedano los na loterię, mężczyzna mgliście przypomniał sobie, jaki los kupił. Ponieważ zrobił zdjęcie, kiedy kupował, żeby wysłać je znajomemu, szybko wyjął telefon, żeby sprawdzić i ze zdziwieniem odkrył, że to on wygrał główną wygraną.
Kwota sięgała 15 milionów NDT (ponad 52 miliardy VND). Ostrożnie poprosił nawet kolegów o sprawdzenie, czy to prawda. Kiedy upewnił się, że wygrał główną nagrodę, Wu był przeszczęśliwy, a nawet głośno krzyczał, żeby pochwalić się przed wszystkimi w pracy.

Los na loterię kupił pan Wu.
Natychmiast wezwał żonę i złożył przysięgę.
Jednak zaledwie kilka minut po tym, jak się uspokoił, nagle przypomniał sobie o losie na loterię, który wiele dni temu zapomniał zabrać z kieszeni. Czy był nadal nienaruszony?
Myśląc o tym, Wu ogarnęło zdezorientowanie i strach. Ponieważ przez ostatnie kilka dni miał czas tylko na powrót do domu, położenie się spać i pójście do pracy następnego ranka, nie zawracając sobie głowy prysznicem ani zmianą ubrań, tylko rzucając je po całym domu.
Natychmiast poprosił o urlop i pobiegł do domu. Przeszukał każdy pokój i w końcu znalazł spodnie, które miał na sobie, kupując los na loterię. Na szczęście los był nienaruszony. Wu przepełniła radość. Bez wahania zadzwonił do żony, aby przekazać jej radosną nowinę i poprosił, aby przyszła z nim odebrać nagrodę.
W tajemnicy podziękował żonie za to, że wyszła wściekła, nie prając spodni, dzięki czemu los na loterię pozostał nienaruszony, a tym samym otworzył sobie szansę na zmianę życia swojego i swojej rodziny.
Przysiągł też, że nigdy nie będzie jej zadłużał ani nie sprawi jej przykrości, i że nigdy nie opuści żony, gdy będzie bogaty. „Ona jest moim prawdziwym amuletem. Dzięki niej mam 52 miliardy. Co więcej, wierzę też, że może Bóg nie chce, żebym ją opuścił, dlatego dał mi to szczęście” – powiedział Wu.

Para postanowiła więc nie rozwodzić się i zamieszkać razem w wymarzonym mieszkaniu.
Po otrzymaniu dużej sumy pieniędzy, para spłaciła swój poprzedni dług w wysokości ponad 3 miliardów dolarów. Jednocześnie pan Wu natychmiast kupił nieumeblowaną nieruchomość w centrum miasta, wartą ponad 7 miliardów VND, o której para od dawna marzyła.
„To prawdopodobnie pierwsze i największe szczęście w moim życiu. Dla mnie to wszystko zasługa mojej żony. Po zakupie domu, kupimy z żoną samochód, aby wygodnie podróżować, damy go obojgu rodzicom i zaangażujemy się w działalność charytatywną. Potem zaoszczędzimy pieniądze na inwestycje w biznes. Ona przez wiele lat pracowała jako pracownica supermarketu. Otworzę sklep, którego będzie właścicielem. Będę też miał większy komfort w poszukiwaniu pracy. Oboje planujemy mieć dzieci w niedalekiej przyszłości…” – powiedział pan Wu.
Source: https://giadinh.suckhoedoisong.vn/vo-bo-nha-di-chong-mua-ve-so-giai-sau-roi-bo-quen-trong-tui-luc-biet-tin-trung-doc-dac-52-ty-lien-goi-vo-ve-172241009163342945.htm
Komentarz (0)