Powołując się na względy bezpieczeństwa narodowego, rząd USA rozważa zaostrzenie przepisów dotyczących kapitału zagranicznego, ale ich egzekwowanie będzie trudne.
W ostatnich miesiącach debata na temat zaostrzenia przepisów dotyczących inwestycji w Chinach zaostrzyła się w amerykańskiej polityce. W marcu Departamenty Skarbu i Handlu USA opublikowały projekty tego planu.
W kwietniu doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Jake Sullivan przedstawił tę politykę w przemówieniu. Oczekuje się, że prezydent Biden wyda stosowne rozporządzenie wykonawcze. Sojusznicy USA również rozważają podobne ograniczenia. 20 czerwca Komisja Europejska ogłosiła plan, ale nie podała szczegółów.
Konkretna treść amerykańskiej polityki nie została jeszcze ogłoszona. Jednak „The Economist” przewiduje, że rozporządzenie wykonawcze Bidena prawdopodobnie skupi się na kontrolowaniu inwestycji w trzy rodzaje technologii, które uważa się za odgrywające rolę we „wzmocnieniu” potencjału kraju: zaawansowane półprzewodniki, sztuczną inteligencję (AI) i komputery kwantowe. Paul Rosen, odpowiedzialny za nadzór nad bezpieczeństwem inwestycji w Ministerstwie Finansów, ujawnił, że regulacje będą koncentrować się na „kapitale inwestycyjnym powiązanym z wiedzą i doświadczeniem”.
Grafika ekonomistów na temat planów USA dotyczących zaostrzenia przepisów dotyczących kapitału zagranicznego.
Te obszary kontroli inwestycji nie są całkowicie nowe. Niektóre firmy powiązane z chińskim wojskiem zostały objęte ograniczeniami w otrzymywaniu inwestycji. Amerykańska ustawa o chipach (Chip Act) zabrania również firmom otrzymującym dotacje rządowe dokonywania inwestycji, które mogłyby przynieść korzyści chińskiemu przemysłowi półprzewodników.
Według „The Economist” zaostrzenie przepisów prawdopodobnie wpłynie jedynie na niewielką część amerykańskich inwestycji w chińskie firmy, których łączna wartość do końca 2021 r. wyniosła ponad 1 bilion dolarów. Według danych firmy badawczej Rhodium Group, amerykańskie firmy zainwestowały w Chinach 120 miliardów dolarów w bezpośrednie inwestycje zagraniczne, a także 62 miliardy dolarów w kapitał wysokiego ryzyka (VC) w ciągu ostatniej dekady.
Zaostrzenie przepisów dla inwestorów nadal wiąże się jednak z ryzykiem. Po pierwsze, zbyt szerokie przepisy mogą ograniczać przepływy kapitału i obciążać inwestorów bez uzasadnionego powodu. Po drugie, ustalenie, które inwestycje mogą ujawnić tajemnice technologiczne, nie jest łatwe.
Gigant technologiczny, który chce rozszerzyć swoje inwestycje w zaawansowane technologie obliczeniowe w Chinach, może z łatwością zidentyfikować naruszenie przepisów. Inwestycje venture capital są jednak bardziej skomplikowane. Na przykład fundusz może kupić firmę, ale nie zapewnić jej żadnej przewagi operacyjnej. Z drugiej strony, niewielka inwestycja venture capital może wiązać się z wiedzą techniczną, którą warto chronić.
Według Centrum Bezpieczeństwa i Nowych Technologii, waszyngtońskiej jednostki badawczej zajmującej się polityką, w latach 2015–2021 kapitał pochodzący od amerykańskich inwestorów – w tym funduszy venture capital firmy Intel i Qualcomm – stanowił 37% z 110 miliardów dolarów zebranych przez chińskie firmy zajmujące się sztuczną inteligencją.
Pragnienie zysków wśród amerykańskich funduszy emerytalnych sprawiło, że stały się one beneficjentami takich inwestycji. Na przykład, według danych PitchBook, GGV Capital jest jednym z najaktywniejszych amerykańskich inwestorów w chińskie firmy z branży sztucznej inteligencji. W ciągu ostatniej dekady GGV Capital otrzymał również około 2 miliardów dolarów od sześciu innych funduszy o aktywach o wartości 600 miliardów dolarów.
Ryzyko dla bezpieczeństwa narodowego Stanów Zjednoczonych, jakie stwarzają takie inwestycje, pozostaje kwestią otwartą. Czy chińscy inwestorzy mogliby zapewnić finansowanie, gdyby inwestorzy amerykańscy byli ograniczeni?
Niektórzy twierdzą, że administracja Bidena powinna udzielić bardziej jednoznacznych odpowiedzi, zanim poprosi zarządzających aktywami i fundusze emerytalne (które zazwyczaj obsługują setki globalnych funduszy inwestycyjnych) o poszukiwanie śladów chińskich firm technologicznych w swoich portfelach.
Kolejnym zagrożeniem jest potencjalne zamieszanie. Według „The Economist” za rządów Bidena polityka gospodarcza i bezpieczeństwo narodowe stają się coraz bardziej nieodróżnialne.
W zeszłym roku prezydent polecił Komitetowi ds. Inwestycji Zagranicznych w Stanach Zjednoczonych (CFIUS), agencji nadzorującej inwestycje w Stanach Zjednoczonych, dokonanie przeglądu szerszych czynników, w tym odporności łańcucha dostaw.
W przypadku inwestycji zagranicznych dokładna ocena transakcji w oparciu o ogólne standardy interesu narodowego może być trudna. Obawy dotyczące biurokracji skłoniły niektórych do zaproponowania kontroli za pomocą istniejących sankcji.
Grafika: Ekonomista
Innym problemem jest to, że chociaż początkowa polityka inwestycji zagranicznych pana Bidena miała na celu ograniczenie transakcji zagrażających bezpieczeństwu narodowemu, nie brakowało jastrzębi poza Białym Domem, którzy wykorzystywali ją jako narzędzie szerszej interwencji w politykę przemysłową.
W 2021 roku dwupartyjna grupa ustawodawców przedstawiła projekt ustawy o kontroli inwestycji zagranicznych, na tyle szeroki, że obejmował ponad 40% amerykańskich inwestycji w Chinach, według Rhodium Group. W zeszłym miesiącu opublikowano zaktualizowaną wersję, która ograniczyłaby inwestycje nie tylko w zaawansowane technologie, ale także w branże takie jak przemysł motoryzacyjny i farmaceutyczny, a także dałaby Białemu Domowi uprawnienia do rozszerzenia listy.
Wzrost ograniczeń handlowych nie ogranicza się do Stanów Zjednoczonych. Szczyt G7 w maju zobowiązał się do tego. Wpływ na zachodnie inwestycje w Chinach będzie zależał od zakresu ostatecznie uzgodnionych ograniczeń.
Pomimo tych prognoz, inwestycje USA faktycznie spadły. Napływ kapitału wysokiego ryzyka do Chin spadł o ponad 80% od szczytu w 2018 roku. Jednym z powodów jest pogarszające się otoczenie biznesowe w Chinach.
W tym miesiącu Sequoia, duża amerykańska firma venture capital, ogłosiła, że do 2024 roku wydzieli swoje operacje w Chinach. Jastrzębi politycy są teraz spokojni, że przepływy kapitału spowolniły bez konieczności ich interwencji.
Phien An ( według The Economist )
Link źródłowy






Komentarz (0)