Pan NVĐ (po lewej), rodzic dziecka uczęszczającego do pierwszej klasy szkoły podstawowej K.D w dystrykcie Binh Tan w Ho Chi Minh City, rozmawiał 22 września z reporterami gazety Thanh Nien .
Tworzenie dystansu i dyskryminacji w szkołach
 Podobnie jak pani A., rodzic dziecka uczęszczającego do szkoły podstawowej w 12. dzielnicy Ho Chi Minh City powiedział, że nauczyciel wysłał wstępny plan lekcji, w którym między przedmiotami obowiązkowymi rano i po południu znajdują się przedmioty fakultatywne, takie jak pływanie, ISAMT, umiejętności życiowe, STEM (klasa nie miała jeszcze zebrania rodzicielskiego, więc moje dziecko jeszcze się ich nie uczy). „Ale jeśli nie zapiszę dziecka na powyższe „fakultatywne” przedmioty, nie wiem, gdzie dzieci będą siedzieć, co będą robić, kto będzie się nimi opiekować w wyżej wymienionych godzinach lekcyjnych, bo jeszcze nie czas na zwolnienie ze szkoły?”.
Pani A. dodała, że w roku szkolnym poprzedzającym pierwszą klasę jej dziecka, plan zajęć obejmował również zajęcia z pływania, iSmart i rozszerzone zajęcia komputerowe. W klasie niektórzy rodzice zapisywali swoje dzieci na te zajęcia, a inni nie. Wszystkie te przedmioty miały własne, funkcjonalne sale lekcyjne z klimatyzacją. Pływania uczono na szkolnym basenie, a ci, którzy się nie uczyli, siedzieli w klasie. „Ale co dzieci robiły na zajęciach? Czy ktoś je obserwował lub uczył w tych godzinach? Też się martwiłam” – zastanawiała się pani A.
Plan zajęć dziecka pani Cam Tien, dystrykt Hoc Mon
Pani Cam Tien, matka pierwszoklasisty w publicznej szkole podstawowej w dzielnicy Hoc Mon w Ho Chi Minh, powiedziała: „W planie lekcji mojego dziecka jest 7 lekcji dziennie, 35 lekcji tygodniowo. W tym roku, oprócz przedmiotów głównych – oficjalnie regulowanych programem nauczania – w planie lekcji widzę przedmioty ścisłe, przedmioty z zakresu umiejętności życiowych – przedmioty z oddzielnymi opłatami zgodnie z Dekretem 04/2023 Rady Ludowej Ho Chi Minh. Zastanawiam się, czy uczniowie zapisujący się na ten przedmiot chodzą do osobnej sali, aby się uczyć, a uczniowie niezapisujący się na ten przedmiot po prostu siedzą i nic nie robią na lekcji?”.
Pan NVĐ, rodzic ucznia pierwszej klasy szkoły podstawowej K.D w dystrykcie Binh Tan w Ho Chi Minh, spotkał się po południu 22 września z dziennikarzami gazety Thanh Nien , aby omówić niedociągnięcia w planie lekcji jego dziecka związane z wprowadzaniem przedmiotów „dobrowolnych” do regularnych godzin lekcyjnych. Poruszył kwestię, że Departament Edukacji i Szkolenia w Ho Chi Minh wyznaczył kluczowe zadanie na rok szkolny 2023-2024, jakim jest budowanie szczęśliwych szkół.
Ale jeśli będziemy ciągle „wplatać” przedmioty „dobrowolne” w przedmioty główne, tworząc luki i dyskryminację w szkołach. Kiedy dzieci chodzą do szkoły, to chodzą, a kiedy nie mają pieniędzy, siedzą bezczynnie. Czy uczniowie mogą być szczęśliwi, kiedy chodzą do szkoły?
Plan zajęć dziecka pana V.D. obejmuje w pierwszej klasie zajęcia z umiejętności życiowych, przedmiotów ścisłych i 6 lekcji języka angielskiego tygodniowo.
Czytelnicy gazety Thanh Nien są oburzeni.
Dziś rano, 23 września, wielu czytelników gazety Thanh Nien było oburzonych i zamieszczało komentarze pod artykułami odzwierciedlającymi sytuację związaną z wprowadzaniem „dobrowolnych” przedmiotów do regularnych godzin lekcyjnych w szkołach.
Czytelnik Ho Ho powiedział: „Szkoła integruje zajęcia z głównymi przedmiotami w planie lekcji, aby zmusić rodziców do zapisywania się, nawet jeśli tego nie chcą... bo jeśli nie będą się uczyć, dzieci będą się włóczyć w godzinach, w których ich koledzy zapisali się na naukę”.
Rodzic Pham Tu powiedział: „Musimy ponownie przeanalizować sytuację w szkołach, aby uniknąć takiej sytuacji. Teraz trudności ekonomiczne zwiększają obciążenie rodziców”.
Warto zwrócić uwagę na „serdeczny list” od czytelnika o nazwie phamvancong@moet.edu.vn, wysłany niedawno do gazety Thanh Nien . Czytelnik ten stwierdził, że obecnie większość szkół podstawowych oferuje rozszerzone nauczanie języka angielskiego, edukację w zakresie umiejętności życiowych oraz edukację STEM (nauka, technika, inżynieria, matematyka) w ośrodkach. Można powiedzieć, że są to bardzo dobre formy edukacji dla uczniów. Jednak sposób, w jaki szkoły to robią, nie jest dobry. Czytelnik zadał pytanie, czy ośrodki przekazują dyrektorowi jakąś „prowizję”?
Według tego czytelnika, zazwyczaj, jeśli nie za pośrednictwem ośrodków, szkoła pobiera jedynie około 5000 VND za każdą „dodatkową” lekcję w czwartej godzinie popołudniowej (zwiększając limit 7 lekcji dziennie). Jednak jeśli odbywa się to za pośrednictwem ośrodka, kwota za taką lekcję może wzrosnąć 3-6-krotnie (ośrodki edukacji umiejętności życiowych i STEM pobierają 60 000 VND, a za nauczanie języka angielskiego 130 000 VND miesięcznie za 4 lekcje, w tym jedną lekcję tygodniowo). Dyrektor wyjaśnił nauczycielom, że pewien procent tych dodatkowych pieniędzy musi zostać zwrócony ośrodkom. W rzeczywistości ośrodki otrzymują tylko część, a reszta trafia do kieszeni…
Czytelnik szczerze stwierdził również, że gdyby zajęcia „dobrowolne”, takie jak język angielski i STEM, zostały włączone do regularnych zajęć, rodzicom i uczniom trudno byłoby nie uczestniczyć w zajęciach. „Rodzicom byłoby bardzo przykro, gdyby ich dzieci nie mogły się uczyć i musiały wychodzić z domu, a uczniom, których rodziny nie mają warunków, by ich zapisać, byłoby to bardzo przykre. To również częściowo wywiera presję na rodziców, aby dobrowolnie zapisali swoje dzieci, co ich bardzo denerwuje”.
Czytelnik potwierdził również, że edukacja STEM jest uwzględniona w Ogólnym Programie Kształcenia na rok 2018 (zgodnie z Oficjalnym Komunikatem 909 wydanym przez Ministerstwo Edukacji i Szkolenia w dniu 8 marca 2023 r.), w związku z czym nie jest możliwe wykorzystanie ośrodków do nauczania STEM w szkołach.
Wymiana zdań między wychowawcą klasy 1 w szkole podstawowej K.D. a rodzicem, panem NVĐ. Zapytał on wychowawcę, dokąd pójdzie dziecko, jeśli nie będzie się uczyć dobrowolnie?
Nadal możliwe jest włączanie przedmiotów „fakultatywnych” do godzin zajęć pozalekcyjnych.
Czytelnik o nazwie phamvancong@moet.edu.vn sugeruje, że program kształcenia ogólnego na rok 2018 ma szczegółowe wymagania dotyczące długości zajęć w tygodniu (klasy 1-2 to 25 lekcji, klasa 3 to 28 lekcji, klasy 4-5 to 30 lekcji). Większość szkół podstawowych prowadzi obecnie 32 lekcje tygodniowo (9 sesji, czwartkowe popołudnie wolne na zajęcia zawodowe). Zatem każda klasa ma od 2 do 7 dodatkowych lekcji.
Sugerujemy, aby w szkołach, w których nie ma zajęć wychowania fizycznego ani zajęć fakultatywnych, dodatkowe zajęcia można było zastąpić zajęciami z zakresu STEM (nauka, technika, inżynieria, matematyka), a rodzice nie musieli ponosić żadnych opłat. Jeśli w danej szkole jest wystarczająco dużo zajęć z wychowania fizycznego, takich jak matematyka, język wietnamski, język angielski oraz zajęcia fakultatywne (angielski, informatyka), zajęcia z zakresu STEM mogą być prowadzone na czwartej lekcji po południu i pobierana jest taka sama opłata jak za zajęcia z zakresu umiejętności życiowych. Jeśli chodzi o nauczanie języka angielskiego dla obcokrajowców, ponieważ obcokrajowcy przyjeżdżają uczyć bezpośrednio, muszą przejść przez centra. Jednak zajęcia te nie mogą być organizowane w ramach siedmiu głównych lekcji, ale muszą być organizowane na czwartej lekcji po południu, aby uczniowie, którzy nie uczestniczą w zajęciach, mogli wyjść wcześniej.
Czytelnik zasugerował również, aby w zależności od przedmiotu, szkoła zezwoliła nauczycielom szkół podstawowych na prowadzenie zajęć pozalekcyjnych – bez konieczności pośrednictwa centralnego. Pozwoliłoby to uniknąć zjawiska „prowizji dzielenia się” i pomogłoby nauczycielom szkół podstawowych, którzy borykają się z wieloma trudnościami, w poprawie jakości życia poprzez legalne zajęcia dodatkowe, w zamian za włożoną pracę.
„Szkoła może całkowicie zmniejszyć liczbę uczniów zapisanych na niektóre zajęcia w ramach czwartej lekcji po południu, poświęconej umiejętnościom życiowym i zajęciom z zakresu STEM. Obecnie, przy czterech popołudniach, możliwe jest prowadzenie 1 lekcji umiejętności życiowych, 1 lekcji STEM, 1 lekcji języka angielskiego, a pozostałą 1 lekcję uczniowie mogą wykorzystać w ramach modelu klubowego, co jest bardzo korzystne. Z powyższych powodów, gorąco prosimy Ministra o rozważenie tej propozycji i udzielenie nam pomocy. Jeśli Ministerstwo Edukacji i Szkolenia będzie w stanie to zrobić, zapewniamy, że liczba osób odchodzących z zawodu znacznie się zmniejszy. Jeśli nauczyciele szkół podstawowych będą mogli bezpośrednio uczestniczyć w prowadzeniu czwartej lekcji po południu, pobierając jedynie 100 000 VND miesięcznie od każdego ucznia, każdy nauczyciel może zwiększyć swoje dochody o 2-3 miliony VND miesięcznie, a rodzice zmniejszą również o połowę składkę w porównaniu z obecnymi ośrodkami” – napisano w liście.
Link źródłowy






Komentarz (0)