Ciastka monetowe (znane również jako ciasteczka 10 won) to popularna przekąska pochodząca z Korei. Kiedy pojawiły się w Wietnamie we wrześniu ubiegłego roku, szybko wywołały „gorączkę popularności”, stając się popularnym prezentem dla klientów, którzy chętnie je kupują i delektują się nimi.
Ciastka mają około 10 cm średnicy i kosztują 35 000 VND za sztukę. W czasach swojej popularności, choć cena tego ciasta była równa cenie miski zupy z makaronem i wołowiną, cieszyły się one dużym zainteresowaniem klientów, którzy chętnie ustawiali się w kolejce i czekali na nie nawet kilka godzin.
Jednak po zaledwie 1-2 miesiącach „robienia szumu”, ciastka z monetami szybko popadły w przestarzałość i zaczęły tracić klientów. Wielu klientów, po jednorazowym spróbowaniu tego ciastka, stwierdziło, że nie chcą go kupować ponownie, bo za taką kwotę „lepiej byłoby zjeść miskę pho”.
„Przy cenie 35 000 VND za sztukę i czasie oczekiwania, naprawdę nie było warto wydać tyle, żeby delektować się serowym ciastem. Wolałbym wydać tyle pieniędzy na miskę pho, która jest zarówno sycąca, jak i pyszna, i bardziej warta swojej ceny” – powiedział Huyen Duong, klient.
Podobnego zdania jest Ngoc Duy, klient, który czekał ponad 3-4 godziny na spróbowanie ciasta z monetą. Powiedział, że na początku większość osób jadła je z ciekawości, głównie po to, by się przekonać, czy smak jest odpowiedni. Według Duya, przy cenie 35 000 VND za sztukę, klienci mają wiele innych, lepszych opcji.
„Jadłem go tylko raz i jest dość tłusty. Można go zjeść od razu, ale jeśli zostawi się go na zbyt długo, robi się suchy i twardy, a sera nie da się rozciągnąć w nitki. Można go jeść od czasu do czasu dla przyjemności, ale nie mogę go jeść zbyt długo” – powiedział Ngoc Duy.
Quynh Anh, właścicielka cukierni z monetami w Hoi Vu (Hanoi), opowiadała, że gdy po raz pierwszy otworzyła sklep, zdarzały się dni, gdy przychody sięgały 60 milionów VND. W tamtym czasie sklep nie miał czasu na odpoczynek, sprzedając od południa do wieczora i produkując 1800-2000 ciast dziennie.
Jednak po zaledwie około 2 miesiącach ilość ciastek sprzedawanych codziennie w tym sklepie nie jest już tak stabilna jak wcześniej. „Liczba klientów nagle spadła do 200–400 ciastek dziennie, czyli zaledwie 1/4 ilości ciastek sprzedawanych wcześniej.
Sprzedaż była tak niska, że musiałam sprzedać więcej ciast o wyjątkowych kształtach, aby przyciągnąć klientów” – zwierzyła się Quynh Anh.
Wielu właścicieli sklepów musiało zmienić swój model biznesowy i stworzyć nowe ciasta, aby zatrzymać klientów, po tym jak ciasta na monety stały się „gorące” (zdjęcie: Kim Ngan)
Pan Cuong, właściciel kilku sklepów z serowymi ciasteczkami w kształcie monet w Hanoi, właśnie ogłosił franczyzę jednego ze swoich sklepów, zauważywszy, że ciasto to zaczyna „stygnąć”.
„Użyłam franczyzy, ponieważ liczba klientów nie jest już tak duża jak wcześniej, ale pozostałe sklepy nadal utrzymują stabilną liczbę klientów. Ponieważ mam własny lokal, receptury i nadzienia są kreatywne i regularnie się zmieniają, więc nadal utrzymuję pewną liczbę klientów.
„Sprzedaż ciast zgodnie z trendami jest trudna na dłuższą metę, ale jeśli sprzedajesz z sercem i jesteś otwarty na zmiany i innowacje, myślę, że nadal możesz przetrwać w dłuższej perspektywie” – powiedział pan Cuong.
Nie tylko w Hanoi, sklepy i stragany z serowym ciastem w Ho Chi Minh City również odnotowały słabą sytuację, ponieważ tylko nieliczni klienci przychodzili po nie. Ci, którzy „podążali za trendem” i sprzedawali to ciasto, musieli niestety ponieść straty, niektórzy musieli zlikwidować maszyny i przenieść lokale, ponieważ sytuacja biznesowa nie była zbyt optymistyczna.
Pani T, właścicielka stoiska z serem i tortem w kształcie monety przy ulicy Phan Van Tri (dzielnica Go Vap), powiedziała: „Widząc, że to ciasto nagle stało się tak popularne, skorzystałam z okazji i otworzyłam sklep, aby sprostać zapotrzebowaniu klientów i zarobić dodatkowe pieniądze. Jednak od końca października liczba klientów znacznie spadła, można to policzyć na palcach. Ponieważ dopiero co otworzyłam sklep, wciąż muszę się starać, aż zobaczę, że nie dam rady dłużej, wtedy się zastanowię” – powiedziała.
Ponieważ jest to ruchliwa, gwarna ulica o dużej gęstości zaludnienia, Phan Van Tri uchodzi za kulinarny raj dla biznesu. Właśnie dlatego na tej ulicy, odkąd ciasto to stało się „gorącym trendem”, jak grzyby po deszczu wyrastają niezliczone stoiska z serem i ciastkami.
„Kiedy otwierałam cukiernię, nie byłam w stanie upiec wystarczająco dużo ciast, żeby je sprzedać. Teraz muszę czekać kilka godzin, żeby zdobyć 1-2 klientów. Chociaż to trochę zniechęcające, sprzedaż ciast jest teraz w modzie, więc mogę przewidzieć ten dzień.
Koszt inwestycji w pojazd, materiały i inne rzeczy również wyniósł ponad dziesięć milionów dolarów. Na szczęście do tej pory generowaliśmy zysk. Teraz po prostu sprzedajemy dalej, zobaczymy, jak będzie i wtedy zdecydujemy, co dalej – zwierzył się pan S., właściciel wozu z ciastkami, również na ulicy Phan Van Tri.
Kim Ngan - Nhu Khanh
Źródło





![[Zdjęcie] Premier Pham Minh Chinh bierze udział w piątej ceremonii wręczenia Narodowych Nagród Prasowych na temat zapobiegania korupcji, marnotrawstwa i negatywności oraz walki z nimi](https://vphoto.vietnam.vn/thumb/1200x675/vietnam/resource/IMAGE/2025/10/31/1761881588160_dsc-8359-jpg.webp)
![[Zdjęcie] Da Nang: Woda stopniowo opada, lokalne władze korzystają z oczyszczania](https://vphoto.vietnam.vn/thumb/1200x675/vietnam/resource/IMAGE/2025/10/31/1761897188943_ndo_tr_2-jpg.webp)




































































Komentarz (0)