VTV.vn - Na prawie trzy tygodnie przed wyborami prezydenckimi w USA (5 listopada) dwaj kandydaci, prezydent Donald Trump i obecna wiceprezydent Kamala Harris, utrzymują ze sobą bliski kontakt.
Wczesne głosowanie przyciąga wyborców z USA Amerykańscy wyborcy są coraz bardziej skupieni na wyborach. Badanie osób głosujących wcześnie pokazuje, że Amerykanie chcą głosować w tym roku jeszcze przed dniem
wyborów , podczas gdy podziały partyjne pozostają głębokie. 47% respondentów w nowym sondażu NBC News stwierdziło, że planuje głosować wcześnie, co daje łącznie 52% Amerykanów głosujących przed dniem wyborów 5 listopada. W Georgii, jednym z siedmiu stanów kluczowych, które zadecydują o wyniku wyborów 5 listopada, rekordowa liczba ponad 300 000 osób zagłosowała wcześnie 15 października. Jest to ponad dwukrotnie więcej dni głosowania wczesnego w 2020 roku, mimo że Georgia zmaga się ze skutkami huraganu Helene. Karolina Północna również rozpoczęła wcześniejsze głosowanie osobiste 17 października (czasu lokalnego). Wcześniej, od 20 września, wcześniejsze głosowanie osobiste odbywało się w stanach Wirginia, Minnesota i Dakota Południowa.
Wyniki sondaży w USA wciąż niepewne. Wyborcy z entuzjazmem podchodzą do głosowania w tegorocznym wyścigu o Biały Dom. Wielu Amerykanów wierzy, że nawet jeden ich głos może mieć znaczenie. Dotychczasowe wyniki sondaży pokazują, że tegoroczne wybory prezydenckie w USA są coraz bliżej. Wyniki kilkudziesięciu ostatnich sondaży ogólnokrajowych pokazują, że Kamala Harris wyprzedza Donalda Trumpa o niecałe 2 punkty procentowe (1,7%). Pomimo jej przewagi, pozytywny wpływ kampanii Harris od wrześniowej debaty stopniowo zanika i ten trend wydaje się utrzymywać.
Sondaże w siedmiu kluczowych stanach również pokazują, że dwóch kandydatów jest w zaciętej rywalizacji. Pan Trump prowadzi w Arizonie, Karolinie Północnej i Georgii, podczas gdy pani Harris nieznacznie wyprzedza w Pensylwanii, Wisconsin, Michigan i Nevadzie.
Gwiazdy jednoczą się wokół kandydatów na prezydenta USA Wybory prezydenckie w USA w 2024 roku pomiędzy Kamalą Harris a Donaldem Trumpem to nie tylko rywalizacja między dwiema ideologiami na temat tego, co powinno się dziać w Ameryce, ale także wyścig skierowany do dwóch grup wyborców o zupełnie odmiennych poglądach na to, co się dzieje. Całkowicie przeciwstawne argumenty kampanii na rzecz zdobycia głosów oznaczają, że wybory te prawdopodobnie zostaną rozstrzygnięte niewielką przewagą. Dlatego każdy nacisk, bez względu na to, jak mały lub nieistotny, prawdopodobnie pomoże przechylić szalę, na przykład gdy niektórzy celebryci publicznie popierają kandydatów. Poparcie celebrytów jest szczególnie atrakcyjne dla młodych wyborców. A według badań młodzi wyborcy w USA mają tendencję do popierania Partii Demokratycznej. Dlatego ma to potencjał, aby stać się jednym z najbardziej wpływowych poparć w USA. Jednak gdy celebryci publicznie popierają osobę
polityczną , nie ma gwarancji, że ich zwolennicy podejmą taką samą decyzję. Eksperci nazywają to „narzędziem emocjonalnym”, ale gdy chwilowe emocje miną, wyborcy zastanowią się dokładniej i będą działać bardziej racjonalnie niż emocjonalnie.
„Październikowa niespodzianka” Na niecałe 3 tygodnie przed wyborami prezydenckimi w USA w 2024 roku termin „październikowa niespodzianka” cieszy się coraz większym zainteresowaniem. „Październikowa niespodzianka” to termin polityczny odnoszący się do wydarzeń mających miejsce w miesiącu poprzedzającym wybory, które mogą zmienić przebieg i wynik wyścigu. W ostatnich dniach Stany Zjednoczone ucierpiały z powodu dwóch superburz: Helene i Milton. Burza nie tylko wyrządziła ogromne szkody mieszkańcom, ale także zmieniła harmonogram kampanii kandydatów. Kandydaci musieli również dostosować swoją taktykę do sytuacji. Podczas gdy pan Trump skrytykował obecną administrację za nieskuteczne radzenie sobie z sytuacjami kryzysowymi, pani Harris stwierdziła, że jest to zarówno wyzwanie, jak i okazja do pokazania, że potrafią stawić czoła kryzysowi.
Ryzyko wybuchu wojny za granicą jest również warte odnotowania. Istnieją obawy dotyczące napięć na Bliskim Wschodzie. Wspierany przez USA Izrael stawia czoła siłom irańskiej osi oporu, w tym Hamasowi w Strefie Gazy, Hezbollahowi w Libanie i Huti w Jemenie. Ponadto istnieje ryzyko totalnej wojny między Iranem a Izraelem. Nie jest jeszcze pewne, jak eskalacja konfliktu na Bliskim Wschodzie wpłynie na wybory w USA, ale eksperci twierdzą, że kwestia ta może spowodować narastający podział w Partii Demokratycznej i w polityce amerykańskiej.
Wpływ wyborów prezydenckich w USA na świat Oczekuje się, że wybory prezydenckie w USA w 2024 roku będą miały duży wpływ na scenę światową. Eksperci ds. polityki zagranicznej przewidują, że te wybory będą rywalizacją między kandydatem popierającym multilateralizm a kandydatem sprzeciwiającym się mu. Dla Azji Południowo-Wschodniej i całego regionu Indo-
Pacyfiku administracja Trumpa może zasygnalizować powrót do polityki „America First”, potencjalnie wprowadzając bardziej protekcjonistyczne środki handlowe. Tymczasem zwycięstwo Kamali Harris może potwierdzić zaangażowanie USA na rzecz multilateralizmu, ze szczególnym uwzględnieniem współpracy handlowej, rozwoju gospodarczego i zmian klimatu. W miarę jak Stany Zjednoczone wkraczają w ostatnie tygodnie kampanii wyborczej, rynki globalne uważnie obserwują potencjalne zmiany, które mogłyby wpłynąć na globalny handel, inwestycje i stabilność geopolityczną. Azja Południowo-Wschodnia, w szczególności jeden z najszybciej rozwijających się regionów świata, jest niezwykle wrażliwa na zmiany w amerykańskiej polityce gospodarczej i zagranicznej. Biorąc pod uwagę obecne relacje handlowe z USA i amerykańskie inwestycje bezpośrednie, wynik wyborów prezydenckich w USA – niezależnie od tego, czy zakończą się one zwycięstwem Demokratki Kamali Harris, czy powrotem Republikanina Donalda Trumpa – będzie miał daleko idące konsekwencje dla gospodarek Azji Południowo-Wschodniej.
Vtv.vn
Source: https://vtv.vn/the-gioi/bau-cu-my-2024-va-dien-bien-trong-chang-nuoc-rut-truoc-gio-g-20241017113004161.htm
Komentarz (0)