Nguyen Gia Lam, uczeń szkoły średniej i gimnazjum Dien Hong (dzielnica 10, Ho Chi Minh City)
ZDJĘCIE: NGOC LONG
Zostań do 1 w nocy, żeby uczyć się do egzaminu
Gia Lam, urodzony w pełni sił fizycznych, niestety cierpiał na wrodzoną wadę serca. W wieku dwóch lat Lam musiał przejść operację, ale późniejsze poważne komplikacje zmusiły go do amputacji wszystkich czterech kończyn, aby mógł żyć. Jednak ta wada nie przeszkodziła chłopcu w podjęciu dalszej edukacji i oficjalnie zarejestrował się jako jeden z kandydatów do tegorocznego egzaminu maturalnego.
Dzieląc się wiedzą w sali egzaminacyjnej przygotowanej dla siebie i personelu pomocniczego, Lam powiedział, że uważał egzamin maturalny za „bardzo ważny” i w pełni przygotował swoją wiedzę na nadchodzące dni egzaminacyjne. „Dziś rano wstałem, żeby poćwiczyć i powtórzyć wzory, których się nauczyłem. W dni powtórkowe często siedziałem do 1 w nocy, żeby poćwiczyć. Dziś trudno mi opisać moje uczucia” – powiedział Lam.
Gia Lam powiedział, że często uczy się do rana, aby przygotować się do egzaminu końcowego w szkole średniej.
ZDJĘCIE: NGOC LONG
Pomimo utraty wszystkich czterech kończyn, Lam przyznał, że nadal chce pisać samodzielnie, choć wiedział, że jego tempo pisania nie będzie tak szybkie, jak u jego kolegów. Praktykuje to również od piątego roku życia i przyzwyczajenie się do tego zajęło mu prawie rok. „Pisanie samodzielnie, zwłaszcza w literaturze, pomaga mi również jasno wyrażać idee, które chcę przekazać. Byłoby to trudniejsze, gdybym po prostu czytał i prosił nauczyciela o zapisanie tego za mnie” – powiedział uczeń.
„Chociaż to powolny proces, myślę, że nadal jestem w stanie ukończyć test na czas” – powiedziała Lam, dodając, że ma największe trudności z matematyką, więc to właśnie na tym przedmiocie skupi się w najbliższej przyszłości. „Często robię sobie krótkie drzemki, trwające co najmniej 5 minut, a nawet godzinę między sesjami powtórkowymi, aby mieć jak najlepsze nastawienie do nauki” – powiedziała Lam, opisując swoją metodę łagodzenia stresu.
Gia Lam może przystąpić do egzaminu w prywatnym pokoju pod opieką nauczyciela.
ZDJĘCIE: NGOC LONG
Gia Lam ma nadzieję, że jutro rano, 25 czerwca, będzie mógł sam napisać egzamin z literatury.
ZDJĘCIE: NGOC LONG
Le Gia Phat, studentka pierwszego roku Uniwersytetu Języków Obcych i Technologii Informacyjnych w Ho Chi Minh City (HUFLIT), jest wolontariuszką, która pomoże nieść Gia Lam do sali egzaminacyjnej w nadchodzących dniach sesji.
ZDJĘCIE: NGOC LONG
Matka towarzysząca
Dziś i przez kolejne dwa dni Gię Lam będzie odprowadzać na miejsce egzaminu drobna kobieta o silnym sercu, czyli pani Nguyen Thi Manh, matka Lama. Rozmawiając na szkolnym boisku, czekając na zakończenie procedur egzaminacyjnych, pani Manh powiedziała, że w przeszłości była świadkiem wszystkich wysiłków syna w nauce.
„Moje dziecko bardzo się starało, niezależnie od tego, czy było rano, czy wieczorem, widziałam, jak przygotowuje się do egzaminu. Widząc to, mogłam mu tylko przypominać i zachęcać do lepszego podejścia do egzaminu” – wspominała.
Jak wiele innych matek, pani Manh ma tylko jedno małe marzenie, aby jej syn z powodzeniem ukończył studia, „dając mu pracę, która pozwoli mu się utrzymać”. „Dziś i przez kilka następnych dni zabiorę syna na egzamin, bo moja obecność pomoże mu poczuć się mniej skrępowanym” – zwierzyła się.
Obraz towarzyszącej swemu dziecku w pokonywaniu przeciwności losu, wolontariuszy niosących promiennie Gię Lam do gabinetu egzaminacyjnego, pełne podziwu oczy skierowane na zdeterminowanego kandydata – wszystko to tworzy piękny obraz nadziei, dumy i ducha pokonywania trudności.
Pani Nguyen Thi Manh, matka Gia Lam
ZDJĘCIE: NGOC LONG
Dzieląc się swoimi aspiracjami uniwersyteckimi, Gia Lam powiedział, że wybrał projektowanie graficzne. „Chcę studiować ten kierunek, ponieważ mam nadzieję, że będę mógł wyrazić swoją osobowość i historię poprzez produkty projektowe. Poza tym ta praca pozwala mi być kreatywnym przez cały czas, bez konieczności wykonywania powtarzalnych zadań” – powiedział Lam, dodając, że w zależności od wyników egzaminów „ukończy” odpowiednią szkołę.
Codziennie Gia Lamem opiekuje się również jego brat bliźniak, Nguyen Gia Hung, który zajmuje się posiłkami, przebieraniem się i odprowadzaniem do szkoły. To właśnie ta determinacja towarzyszyła Hungowi odkąd zdał sobie sprawę z odmienności brata. „Jestem bardzo szczęśliwy, bo mogę pomóc bratu, dzięki czemu moi rodzice mogą skupić się na swoich biznesach” – powiedział Hung.
Źródło: https://thanhnien.vn/cam-dong-hoc-tro-cut-tu-chi-muon-tu-cam-but-viet-nen-cuoc-doi-minh-185250625182358917.htm
Komentarz (0)