Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Felieton „Dzielenie się bólem”: Prosimy o ratowanie życia rodziny pani Nguyen Thi Cai

(DN) – W małym, wilgotnym, wynajętym domu w dzielnicy nr 2, w okręgu Tam Phuoc w prowincji Dong Nai, pani Nguyen Thi Cai (1962) właśnie wkroczyła w schyłek życia. Jednak każdego dnia musi walczyć o znalezienie wielu zajęć, takich jak: sprzątanie w firmie, włóczenie się po ulicach w poszukiwaniu złomu, sprzedaż losów na loterię… Choć życie jest ciężkie, serce biednej matki wciąż wypełnia strach: strach przed utratą męża i dzieci w mgnieniu oka oraz przed tym, że wnuki zostaną osierocone w bardzo młodym wieku.

Báo Đồng NaiBáo Đồng Nai07/08/2025

Pani Cai wyszła za mąż za pana Le Minh Thanh (1966), gdy oboje pracowali jako robotnicy fabryczni za skromne wynagrodzenie. Para zawsze ciężko pracowała, dążąc do samodoskonalenia, pragnąc wychować i stworzyć warunki dla swojej jedynej córki, Le Thi Kim Thoa (urodzonej w 1988 roku), aby mogła dobrze się uczyć i stać się pożyteczną osobą dla społeczeństwa.

Choroba, ubóstwo, impas – wszystko to ściska się w rozpaczliwych oczach czterech członków rodziny pani Cai, w tym dwóch ciężko chorych i małego dziecka – Zdjęcie: Thu Hien
Choroba, ubóstwo i impas – wszystko to odbija się w rozpaczliwych oczach czterech członków rodziny pani Cai, w tym ciężko chorego członka i małego dziecka. Zdjęcie: Thu Hien

Ale potem, niczym błyskawiczna powódź, nadeszły kolejne incydenty, które zmiotły ten niewielki spokój. Pani Thoa wyszła za mąż przedwcześnie, ale krótkotrwałe małżeństwo szybko się rozpadło, pozostawiając ją samotną matką, samotnie wychowującą syna Le Nguyen Truong Gianga (7 lat).

W desperacji, w 2019 roku, rodzina pożyczyła pieniądze z różnych źródeł, aby wysłać Thoę do pracy za granicą, mając nadzieję na zaoszczędzenie kapitału i odmienienie swojego życia w przyszłości. Niestety, zanim zdążyli osiedlić się w obcym kraju, wydarzyła się katastrofa. U Thoi rozwinęła się przewlekła niewydolność serca i nerek, która uniemożliwiła jej pracę. Firma odmówiła jej przyjęcia i odesłała ją z powrotem do rodzinnego miasta.

Pan Thanh i pani Cai musieli sprzedać wszystkie swoje domy, ziemię i pieniądze zaoszczędzone na starość, aby móc opiekować się dziećmi. Regularne dializy trzy razy w tygodniu, w połączeniu z innymi chorobami… sprawiły, że stan zdrowia pani Thoa pogarszał się z dnia na dzień. Nie mogła już samodzielnie oddychać i musiała korzystać z aparatu tlenowego.

„Za każdym razem, gdy wychodzę ze szpitala, po prostu cicho trzymam syna w ramionach, próbując ukryć ból… Boję się, że syn zobaczy, jak słabnę, i wpadnie w panikę. Jestem jeszcze bardziej nieszczęśliwa i przerażona, bo wiem, że pewnego dnia, wkrótce, mogę już nie zobaczyć rodziców i mojego synka” – wyznała Thoa ze łzami w oczach.

Pani Thoa ma trudności, jej oddech jest kruchy, polega na opiece starszej matki i małego dziecka - Zdjęcie: Thu Hien
Pani Thoa miała trudności, jej oddech był słaby, polegała na opiece swojej starszej matki i małego dziecka - Zdjęcie: Thu Hien

Strach przed „tym, który rzeźbi tego, który zrywa zielonego” nie ustał ani na jeden dzień, aż do maja 2025 roku, kiedy u pana Thanha zdiagnozowano raka jelita grubego. Nie mając pieniędzy na leczenie, mógł jedynie zostać w domu i znosić nieznośny ból każdego dnia.

Wszystkie rodzinne obowiązki spoczywają teraz na chudych barkach pani Cai. Z trudem wiążąc koniec z końcem, pracując fizycznie, musi opiekować się ciężko chorym mężem, co tydzień jeździć z córką na dializę i martwić się o jedzenie i ubranie dla wnuczki, która wkrótce pójdzie do drugiej klasy.

Każdego ranka wychodziła z domu, gdy było jeszcze ciemno, i wracała po zachodzie słońca. Nogi miała zmęczone, dłonie zrogowaciałe, plecy ugięte pod ciężarem życia. Ale najbardziej wyczerpywała ją nie ciężka praca, lecz ciągły strach, że pewnego dnia mąż lub dzieci ją zostawią, zostawiając ją samą z osieroconym wnukiem.

„Modlę się do Boga, żeby mój mąż i dzieci żyli. Mogę zrobić wszystko, żeby się nimi zaopiekować. Ale tak naprawdę, w tym wieku znalezienie pracy jest zbyt trudne, a zdrowie mojego męża i dzieci jest jak migocząca lampa na wietrze. Teraz jestem naprawdę bezradna…” – pani Cai zakrztusiła się.

W palącym słońcu pani Cai, zgarbiona i drżącymi rękami, grzebała w popiołach, by zebrać każdy okruch. Cała rodzina żyła z resztek sił kobiety po sześćdziesiątce – zdjęcie: Thu Hien
W palącym słońcu pani Cai, zgarbiona i drżącymi rękami, przeszukiwała popiół, by zebrać każdy skrawek złomu. Cała rodzina żyje dzięki resztkom sił kobiety po sześćdziesiątce. Zdjęcie: Thu Hien

Pośród nędzy i beznadziei, rodzina pani Cai wciąż żywi kruchą nadzieję, że gdzieś znajdą się życzliwe serca, które się nią podzielą. Każdy, nawet najmniejszy gest, może okazać się cudem, pozwalającym na dłuższe utrzymanie męża i syna przy pani Cai i jej nieszczęsnym wnuku. Wyciągnięta dłoń w tym momencie może odmienić los czworga osób stojących na krawędzi rozpaczy.

Prosimy o przesyłanie wszystkich materiałów do programu „Sharing the Pain” (Dział Reklamy i Dokumentacji), Gazety Dong Nai oraz Radia i Telewizji (DN-NRTV). Lub do redaktora Thu Hiena (nr tel./zalo: 0911.21.21.26).

+ Konto odbiorcze: 197073599999 - Nguyen Thi Thu Hien, Vietinbank . Prosimy o wyraźne zaznaczenie w treści przelewu: wsparcie dla rodziny pani Nguyen Thi Cai.

(Oczekuje się, że ceremonia nawiązania kontaktu i udzielenia wsparcia odbędzie się 10 sierpnia 2025 r. o godz. 9:30 w prywatnym domu rodziny pani Nguyen Thi Cai (dzielnica 2, dzielnica Tam Phuoc, prowincja Dong Nai).

Czwartek Hien

Source: https://baodongnai.com.vn/xa-hoi/202508/chuyen-muc-chia-se-noi-dauxin-giu-lai-su-song-cho-gia-dinh-ba-nguyen-thi-cai-3e91255/


Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Płaskowyż Dong Van Stone – rzadkie na świecie „żywe muzeum geologiczne”
Zobacz, jak nadmorskie miasto Wietnamu znajdzie się na liście najpopularniejszych destynacji turystycznych na świecie w 2026 roku
Podziwiaj „Zatokę Ha Long z lądu” – właśnie trafiła na listę najpopularniejszych miejsc na świecie
Kwiaty lotosu „barwione” na różowo przez Ninh Binh z góry

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Wysokie budynki w Ho Chi Minh City są spowite mgłą.

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt