Chiny Podczas podróży w poszukiwaniu swojego kota Han Jia Li odkryła, że jej kot trafił do rzeźni. Poświęciła więc wiele wysiłku, aby uchronić inne koty przed podobną sytuacją.
Kiedy w zeszłym roku z domu Han Jiali w Szanghaju skradziono jej kota Da Bai, wyruszyła na poszukiwanie zwierząt. Wydała tysiące dolarów i tygodnie na śledzenie handlarzy kocim mięsem w Chinach, odkrywając łańcuch dostaw kradzieży kotów domowych i łapanie kotów bezpańskich w okolicach Szanghaju.
Poszukiwania Da Bai zaprowadziły ją do obskurnych rzeźni w prowincji Guangdong, gdzie zobaczyła stosy obdartych ze skóry kotów i worki z kocią sierścią. Odwiedziła również wiejskie restauracje, które otwarcie sprzedawały kocie mięso i sprzedawców, którzy kłamali, że kocie mięso to jagnięcina lub królik.
Han Jiali w Szanghaju, 2 listopada, trzyma zdjęcia kotów w rzeźni w Foshan. Zdjęcie: AFP
Han postanowił uchronić inne koty przed podobnym losem. Przez ostatni rok tropił złodziei kotów, zgłaszał ich policji i składał petycje do władz prowincji Guangdong.
„Byłem tak przestraszony, że myślałem o poddaniu się i udaniu, że nigdy tego wszystkiego nie widziałem” – zwierzył się Han. „Ale jeśli zniknę i będę milczał, kto uratuje koty z tej okropnej sytuacji?”
W kilku chińskich miejscowościach, w tym w Shenzhen i Zhuhai, wprowadzono zakaz spożywania mięsa psów i kotów. Aktywiści i komentatorzy w państwowych mediach wzywają parlament do uchwalenia projektu ustawy o znęcaniu się nad zwierzętami, która zabraniałaby spożywania psów i kotów.
„Jestem zwykłą osobą o ograniczonych możliwościach” – powiedział Han.
Pojazd do transportu kotów zablokowany w Zhangjiagang 12 października. Zdjęcie: Jiupai News
W zeszłym miesiącu Han i inni ratownicy zwierząt, przy wsparciu policji, zatrzymali ciężarówkę przewożącą setki kotów opuszczającą powiat Zhangjiagang niedaleko Szanghaju.
„Wykorzystywali cmentarz jako punkt zbiórki złapanych kotów” – powiedział Han. „Zaobserwowaliśmy i szybko odkryliśmy, że zamierzają je sprzedać”.
Ona i jej przyjaciele czuwali całą noc, pilnując cmentarza, aż nad ranem przyjechała ciężarówka z dziesiątkami klatek wypełnionych 800 kotami. Policja i ratownicy zwierząt zatrzymali ciężarówkę. Koty zostały przewiezione do schroniska w Taicang w prowincji Jiangsu, około godziny jazdy od Szanghaju.
Wolontariusze odizolowali chore koty, zaszczepili i zdezynfekowali rany zdrowszych. Po tygodniach leczenia i kwarantanny, pierwszy miot kotów został przeniesiony na duży, zalesiony teren na zewnątrz.
Pan Co pokrywa koszty z własnej kieszeni, przyjmując jedynie darowizny materialne, takie jak sprzęt i przekąski. Planuje przenieść wszystkie koty na małą wyspę w pobliżu lokalnej świątyni, gdzie będzie stał namiot i zamieszkają dziesiątki uratowanych kotów.
Koty w schronisku w Jiangsu na początku tego miesiąca. Zdjęcie: AFP
Na wyspie koty wylegują się na trawie, śpią pod drzewami i spokojnie spędzają dni, co jest dalekie od dni spędzonych w ciężarówkach wypełnionych klatkami. Gu Min powiedział, że był wzruszony liczną grupą miłośników zwierząt, którzy zaoferowali pomoc po tym, jak media doniosły o uratowaniu kotów w Zhangjiagang.
Dodał jednak, że „musimy naciskać na zmiany w przepisach krajowych, ponieważ nie jest realistyczne poleganie na jednostkach lub kilku małych grupach”.
Hong Hanh (według AFP )
Link źródłowy







Komentarz (0)