Ostatnie raporty z ukończenia studiów reżyserii na Uniwersytecie Teatru i Kina w Ho Chi Minh zamiast być prawdziwym egzaminem oceniającym kompetencje, zostały przekształcone w „wieczory premierowe” mające na celu zaprezentowanie ich dzieł.
Spektakl był krzykliwy, bardziej hałaśliwy niż profesjonalne wydarzenie artystyczne, ale brakowało mu powagi wymaganej w środowisku pedagogicznym. Spektakl reportażowy trwał do 4 godzin, przemówienie otwierające było równie długie jak konferencja prasowa, studenci bez pośpiechu wygłaszali swój „manifest artystyczny”, „przesłanie życiowe” i zakładali za duży płaszcz znanego reżysera.

Scena ze sztuki „Gdzie zaczyna się koniec” młodego reżysera Huya Ana, po ukończeniu studiów Thien Dang Stage stworzyło warunki do jej wystawienia (zdjęcie: THANH HIEP)
Zdarzają się przypadki, gdy zamiast prawdziwego imienia i nazwiska wpisuje się nawet pseudonim sceniczny – co jest wyraźnie zaznaczone na egzaminie. Zdarzają się również sztuki teatralne z udziałem nawet czterech asystentów reżysera. Jeśli wszystko robią asystenci, jak szkolna Rada Pedagogiczna będzie oceniać, gdy umiejętności i odpowiedzialność ucznia nie będą odpowiednio odzwierciedlone?
Co gorsza, niektóre musicale wykorzystują muzykę bez zgody praw autorskich. To nie tylko nieostrożność, ale także działanie antyedukacyjne, szkodzące reputacji szkoły. Świadectwo ukończenia studiów to w istocie jedynie test w ramach programu nauczania. Należy je postrzegać we właściwym miejscu: jako sprawdzian dojrzałości zawodowej, zdolności organizacyjnych i artystycznego myślenia studentów. Mentalność „chęci potwierdzenia swojego nazwiska” i zamieniania sali wykładowej w miejsce osobistego PR-u jest niedopuszczalna.
Mistrz, reżyser Cao Tan Loc, kierownik Wydziału Teatralnego, powiedział szczerze: „Wydział podjął kroki, aby temu zaradzić, wymagając od studentów ścisłego przestrzegania regulaminu dotyczącego świadectw ukończenia szkoły, zgodnie ze standardami szkoły. W najbliższej przyszłości zostaną zorganizowane specjalistyczne zajęcia, które pomogą studentom jasno określić swoje role i nauczyć się, jak prezentować się mediom. Nie możemy być zbyt pochopni, aby wysunąć się na pierwszy plan w przedstawieniu dyplomowym”.
Przestrzeganie dyscypliny w nauce to fundament, na którym talent może się rozwinąć, a nie wymówka, by zamienić egzamin w przedstawienie, które traci sens raportowania z procesu kształcenia. Jeśli uczelnia nie zaostrzy przepisów, a studenci nie zmienią swojego podejścia do nauki, tak zwane „świadectwo ukończenia studiów” pójdzie na marne. Czas przywrócić powagę na wykłady artystyczne!
Source: https://nld.com.vn/giang-duong-nghe-thuat-hay-tra-lai-su-ton-nghiem-196250909204559507.htm






Komentarz (0)