Przed Pucharem Azji w 2023 roku Zion Suzuki wystąpił w reprezentacji Japonii zaledwie cztery razy. Był również najmłodszym zawodnikiem „Samurajów Niebieskich”, który wziął udział w turnieju w Katarze. Jednak bramkarz urodzony w 2002 roku został niespodziewanie wybrany przez trenera Moriyasu do gry w pierwszym składzie we wszystkich pięciu meczach. W trakcie całego turnieju bramkarz, grający dla Sint Truiden (Belgia), stracił osiem bramek i ani razu nie zachował czystego konta. Warto odnotować, że w pierwszym meczu fazy grupowej z Wietnamem (14 stycznia) Zion Suzuki musiał dwukrotnie wyciągać piłkę z siatki po golach Dinha Baca i Tuana Haia.
Tuan Hai (po prawej na zdjęciu) to piłkarz, który pomógł wietnamskiej reprezentacji strzelić drugiego gola przeciwko Japonii podczas Pucharu Azji 2023.
Po Pucharze Azji w 2023 roku usiadł i przeanalizował swoją grę. 22-letni bramkarz powiedział, że druga bramka, którą stracił w meczu z Wietnamem, stała się dla niego prześladującym wspomnieniem. Zion Suzuki powiedział: „Błędy, które popełniłem w meczu z Wietnamem, są naprawdę prześladujące i niezapomniane. Musiałem przeanalizować sytuację, która doprowadziła do gola i spędziłem dużo czasu, oglądając je bez końca”.
Najpierw postanowiłem wybiec i wybić piłkę, licząc na dośrodkowanie przeciwnika. Zrobiłem jednak krok za daleko do przodu, co było błędem. Widząc to, szybko zmieniłem pozycję i przeniosłem ciężar ciała, gdy przeciwnik oddał pierwszy strzał. Drugi błąd pojawił się jednak, gdy próbowałem złapać piłkę pod presją przeciwników, stosując niewłaściwą technikę. W rezultacie napastnik drużyny przeciwnej (Tuan Hai) był zbyt szybki i strzelił gola po dobitce.
„Chociaż to był tylko drobny błąd, straciłem drugiego gola, w którym Japonia przegrywała z Wietnamem 2:1. Presja po meczu z Wietnamem była ogromna, ale na szczęście wszystko poszło gładko i japońska drużyna wygrała 4:2”.
Zion Suzuki powiedział, że mecz z wietnamską reprezentacją jest jednym z jego najbardziej niezapomnianych wspomnień.
Po rozczarowującym meczu otwarcia z Wietnamem, bramkarz Zion Suzuki stracił dwie kolejne bramki w drugim meczu z Irakiem. W rezultacie Japonia poniosła porażkę 1:2 – pierwszą porażkę z Irakiem od 42 lat. Zion Suzuki przyznał, że początkowo panicznie bał się, że trener Moriyasu usunie go z podstawowego składu.
„Podczas spotkania przedmeczowego z Wietnamem poinformowano mnie, że będę podstawowym bramkarzem. Powtarzałem sobie, że dam z siebie wszystko i dam z siebie wszystko. Oprócz mnie, japońska drużyna ma Maekawę i Nozawę, a obaj są niezwykle utalentowani. Po rozczarowujących występach w pierwszym i drugim meczu bardzo obawiałem się, że nie będę już podstawowym bramkarzem. Na szczęście trener japońskiej reprezentacji powiedział mi, że to również doświadczenie, więc powinienem próbować dalej i się nie poddawać”.
Bramkarz to pozycja, na której forma ma ogromny wpływ. Gra na boisku nieustannie zmienia wyniki. To utrzymuje mnie w stanie niepokoju. Po każdym meczu ciągle się dostosowuję i zawsze zastanawiam się, czy jestem wystarczająco dobry” – dodał Zion Suzuki.
Zion Suzuki był szczerze zmartwiony po pierwszych dwóch meczach fazy grupowej.
Kończąc wywiad, Zion Suzuki stwierdził również, że zawsze doświadcza poczucia dyskryminacji i spotyka się z dużą krytyką za każdym razem, gdy japońska reprezentacja traci gola. Zion Suzuki powiedział: „Jako bramkarz reprezentacji Japonii, oczekuję ode mnie gry na wysokim poziomie. Akceptuję również krytykę i dyskryminację za każdym razem, gdy drużyna traci gola. Jest wielu sportowców z podobnych środowisk i rozumiem, jak się czują, gdy grają słabo. To nie są tylko dwa czy trzy dyskryminujące komentarze opublikowane w mediach społecznościowych; treść jest tak zła, że nie da się jej opisać”.
Piłka nożna to sport , więc popełnianie błędów jest nieuniknione. Podczas Pucharu Azji przymykałem na to oko. Ale teraz myślę, że muszę się tym podzielić, aby pomóc japońskim dzieciom i sportowcom, którzy pochodzą z podobnych środowisk jak ja.
Link źródłowy







Komentarz (0)