Od uziemiania samolotów po eskortowanie kandydatów przez policję – cały kraj współpracuje, aby pomóc uczniom dobrze zdać egzaminy.
13 listopada w Korei Południowej odbył się College Scholastic Ability Test (CSAT – Suneung), egzamin uważany za najważniejszy kamień milowy w życiu każdego koreańskiego studenta. W chłodne dni wzięło w nim udział ponad 554 000 kandydatów, co stanowi rekord w ciągu ostatnich 7 lat. Egzamin trwał tylko jeden dzień, ale skupił na nim uwagę całego kraju.
Pomimo spadku wskaźnika urodzeń w Korei w ostatnich latach, presja na zdanie egzaminu wstępnego na uniwersytet nigdy nie osłabła. Egzamin ten zyskał jeszcze większą uwagę w kontekście licznych skandali związanych z oszustwami, które miały ostatnio miejsce, na przykład w prywatnych ośrodkach znających z góry pytania egzaminacyjne. Wielu ekspertów ostrzega, że kultura „determinująca wynik egzaminu” przyczynia się do wzrostu stresu, lęku i problemów ze zdrowiem psychicznym wśród młodych ludzi.
Jako matka dziecka, które zdaje egzamin w 2025 roku, pani Kim, mieszkająca w Seulu, powiedziała: „Jeśli moje dziecko nie będzie się uczyć i nie zda egzaminu, nie dostanie się na dobry uniwersytet ani nie znajdzie dobrej pracy. Dokładamy wszelkich starań, niezależnie od tego, jak trudny jest ten czas, aby stworzyć mu stabilną i dobrą przyszłość”.
Analitycy uważają, że mentalność większości rodziców, takich jak pani Kim, a także rozwój prywatnych ośrodków korepetycyjnych, nie zachwieją kulturą egzaminów w Korei. Dowodem jest fakt, że w dniu egzaminu cały kraj skupił całą swoją wolę i siły. Już same te działania pokazują, jak ważny jest egzamin, więc presja na uczniów jest nieunikniona.
W dniu egzaminu zmobilizowano cały system krajowy, aby zapewnić jego sprawny przebieg. Ponad 10 000 policjantów i ponad 2000 radiowozów patrolowych zostało skierowanych do kierowania ruchem drogowym i eskortowania kandydatów, którzy mogli się spóźnić. Dzwoniąc pod numer alarmowy 112, uczniowie mogli być dowożeni do szkoły policyjnymi motocyklami lub samochodami specjalistycznymi.
Nie tylko na ziemi, ale również w Korei niebo jest tymczasowo „zamknięte”. Podczas testu ze słuchu z języka angielskiego, wszystkie starty i lądowania samolotów zostały opóźnione, aby uniknąć zakłóceń w hałasie. Ministerstwo Transportu oszacowało, że 140 lotów krajowych i międzynarodowych musiało dostosować swoje rozkłady jazdy.
Za ogrodzeniem szkoły egzaminacyjnej tysiące rodziców cierpliwie czekało w milczeniu, niosąc gorącą kawę, ogrzewacze do rąk i modlitwy. W świątyniach i kościołach przez cały dzień odbywały się masowe modlitwy, nawet rozpoczynające się 100 dni przed egzaminem.
Nawet przygotowanie arkuszy egzaminacyjnych odbywało się w absolutnej tajemnicy. Około 40 nauczycieli akademickich i profesorów zostało poddanych 40-dniowej „kwarantannie” w bezpiecznym ośrodku, bez kontaktu ze światem zewnętrznym. Arkusze zostały przetransportowane w warunkach zaostrzonego bezpieczeństwa do 85 lokalnych archiwów przed dniem egzaminu, a następnie rozdystrybuowane do ponad 1000 punktów egzaminacyjnych przed świtem.
Po egzaminie arkusze odpowiedzi są przesyłane do Koreańskiego Instytutu Programów Nauczania i Ewaluacji w celu oceny. Wstępne wyniki ogłaszane są 5 grudnia, co pomaga kandydatom oszacować swoje szanse na przyjęcie do poszczególnych szkół. Prywatne centra przygotowawcze do testów natychmiast analizują pytania i prognozują wyniki egzaminów, rozpoczynając nie mniej intensywną „walkę” o wybór szkoły.
Test kompetencji akademickich z języka koreańskiego trwa prawie 10 godzin, od 8:10 do 17:45. Zdający zdają cztery przedmioty obowiązkowe: język koreański, matematykę, język angielski, historię Korei oraz jeden przedmiot fakultatywny z przedmiotów ścisłych lub społecznych. Niewielki błąd w sali egzaminacyjnej może oznaczać konieczność czekania kolejny rok na ponowne podejście do testu.
Source: https://giaoducthoidai.vn/han-quoc-huong-ve-ky-thi-dai-hoc-post757163.html






Komentarz (0)