Szczęście przychodzi po prawie dwóch dekadach oczekiwania
Trung i Thanh, będący małżeństwem od 2006 roku, uważali, że droga do rodzicielstwa jest tak samo normalna, jak dla każdej innej pary. Jednak trzy ciąże zakończyły się druzgocącymi tragediami: ciążą pozamaciczną, urodzeniem martwego dziecka i poronieniem. Powtarzające się straty nie tylko nadszarpnęły zdrowie fizyczne pary, ale także postawiły ich małżeństwo w trudnej sytuacji.
Przez 17 lat podróżowali z Północy na Południe, odwiedzali niezliczone duże i małe placówki medyczne , przyjmowali wszelkiego rodzaju leki, poddali się operacjom, ale nadzieja milczała. Dopiero w maju 2024 roku, podczas seminarium na temat niepłodności w szpitalu Duc Phuc, drzwi nadziei naprawdę się otworzyły. Dzięki polityce wsparcia kosztów zapłodnienia in vitro z 42 milionów VND do 5 milionów VND, marzenie o zostaniu rodzicami, które wydawało się nieosiągalne, nagle stało się bliższe niż kiedykolwiek.

Powierzając swoje zaufanie mgr dr La Thi Phuong Thao – dyrektorce Centrum Leczenia Niepłodności – pani Thanh otrzymała spersonalizowany program leczenia. I stał się cud: zaszła w ciążę po pierwszym transferze zarodka. W chwili, gdy trzymała w dłoniach wynik beta testu ciążowego, oboje małżonkowie wybuchnęli płaczem – łzami szczęścia po prawie dwóch dekadach nieustającej nadziei.
Ciąża pani Thanh napotkała wiele trudności ze względu na jej wiek i skomplikowaną historię położniczą. W 37. tygodniu ciąży powikłania związane z stanem przedrzucawkowym zmusiły ją do natychmiastowego cesarskiego cięcia. Dzięki oddanym dłoniom zespołu medycznego, Anh Duong urodziła się bezpiecznie – niczym cud po 17 latach nieustannych poszukiwań dziecka.
„Słodki owoc” po 5 latach młodości pary mieszkającej w tej samej górze Lang Son
Dla Loc Thi Vui i Lang Van Sau z Lang Son, droga do znalezienia dziecka była krótsza, ale jednocześnie trudna i pełna wyzwań. Pierwsza ciąża dała im wielką nadzieję, ale martwe urodzenie w piątym miesiącu wszystko legło w gruzach. Ból po stracie dziecka sprawił, że młoda matka myślała, że nigdy go nie pokona, ale dzięki wsparciu bliskich Vui udało się nieco złagodzić ból i zyskać motywację do kontynuowania poszukiwań dziecka.

Po tym poronieniu marzenie pary o zostaniu rodzicami stało się jeszcze bardziej odległe. Leczenie wszędzie i metody ludowe pochłaniały mnóstwo czasu i pieniędzy. Pani Vui ze łzami w oczach wspominała 2 lata przyjmowania leków, które kosztowały prawie 7 milionów VND miesięcznie i doprowadziły rodzinę do ruiny finansowej .

Po przewiezieniu do szpitala Duc Phuc, po przeprowadzeniu badań, u pani Vui zdiagnozowano niedrożność jajowodów – przyczynę, dla której naturalna ciąża jest praktycznie niemożliwa. Rodzinie towarzyszyła mgr dr La Thi Phuong Thao, która doradziła ekonomiczny, skuteczny i odpowiedni schemat leczenia, dając promyk nadziei na sukces.
I nie zawodząc oczekiwań, małe życie przyszło na świat rodzicom! Po 9 miesiącach i 10 dniach ciąży, nadszedł ciąg dni pełnych emocji, niepokoju i oczekiwania. A potem maleństwo Lang Tuan Hai zapłakało po raz pierwszy – niczym słodka symfonia po 5 latach młodości, którą para poświęciła marzeniom o zostaniu rodzicami.
Każda rodzina ma inną sytuację i inną drogę, ale wszystkie łączy jedno: wytrwałość i gorące pragnienie bycia rodzicami. W tej podróży para nie była sama. Towarzystwo współczesnej medycyny, a zwłaszcza poświęcenie lekarzy ze szpitala Duc Phuc, przyczyniło się do stworzenia cudów zwanych „życiem”.

Historie pana Trunga – pani Thanh i pana Sau – pani Vui zostaną wkrótce przedstawione przez dr La Thi Phuong Thao w specjalnym programie wyemitowanym na kanale VTV3, z nadzieją, że wzmocnią wiarę i rozpowszechnią przesłanie: „Szczęście może przyjść późno, ale nigdy nie trać nadziei, zachowaj silne serce, aby odnaleźć swoje dziecko”.
Dane kontaktowe:
SZPITAL DUC PHUC
Całodobowa infolinia konsultacyjna: 097 119 5050
48 O Dong Lam (Jezioro Ba Mau), Dong Da, Hanoi
Strona internetowa: https://benhvienducphuc.com/
Źródło: https://cand.com.vn/y-te/hanh-trinh-tim-con-vuot-qua-nghich-canh-i771515/






Komentarz (0)