Vietnam.vn - Nền tảng quảng bá Việt Nam

Tragiczne konsekwencje strategii opartej na reklamie i uzależnieniu od mediów społecznościowych

Báo Đắk NôngBáo Đắk Nông19/06/2023

[reklama_1]

Model biznesowy, który od dawna pomaga gazetom przetrwać i rozwijać się, opiera się głównie na reklamie. W obliczu coraz trudniejszych warunków dla prasy drukowanej, telewizja i radio również mają już za sobą swoje dni świetności, zwłaszcza w ciągu ostatnich 10 lat, kiedy technologie komunikacyjne stały się nowocześniejsze i tańsze, a większość gazet internetowych koncentruje się również na przychodach z reklam, licząc, że „gęś” zniesie złote jaja. Wraz z dynamicznym rozwojem sieci społecznościowych i koncepcją „rozproszonych treści”, agencje prasowe zdają sobie sprawę, że media społecznościowe mogą odgrywać ważną rolę w rozpowszechnianiu informacji, generując ogromny ruch. Oczywiście, istnieje nadzieja, że ​​przychody z reklam będą stopniowo rosły – najpierw z reklam displayowych, następnie z reklam automatycznych i treści sponsorowanych.

Agencje prasowe ścigają się o duży ruch, zwłaszcza ze źródeł zewnętrznych, które opierają się na algorytmach wyszukiwarek i portali społecznościowych. To nie tylko obniża jakość dziennikarstwa, ale także umieszcza zbyt wiele reklam na stronie i w artykule, co dodatkowo negatywnie wpływa na czytelników. Zapytani o niektórych liderów agencji prasowych, odpowiadali z politowaniem: „Nie ma innej drogi, bo musimy mieć źródło dochodu”.

Jednak w tym momencie jest już jasne, że gazety internetowe opierające się na reklamie i mediach społecznościowych nie będą w stanie rozwijać się w sposób zrównoważony, a nawet mogą ponieść poważne konsekwencje, aż do bankructwa.

Przyjaciel czy wróg?

Ponad 10 lat temu na wielu konferencjach, seminariach prasowych, a także w redakcjach na całym świecie toczyła się debata na temat tego, czy sieci społecznościowe należy uważać za przyjaciół, czy za wrogów. Nazywano je „wrogami”, ponieważ w tamtym czasie „okradały” agencje prasowe z wielu czytelników i źródeł dochodu. Nazywano je „przyjaciółmi”, ponieważ dzięki nim serwisy informacyjne przyciągały znaczny ruch.

Oczywiście wszyscy spodziewają się, że duży i rosnący ruch przełoży się na większe przychody z reklam, co zrekompensuje spadek przychodów z reklam drukowanych i wpływów z dystrybucji.

Ostatecznie szefowie agencji prasowych doszli do wniosku, że sieci społecznościowe to zarówno przyjaciele, jak i wrogowie. Angielski termin „frenemy” pochodzi od połączenia słów „przyjaciel” i „wróg”. Sieci społecznościowe – którymi w tamtym czasie były głównie Facebook i Twitter – choć stwarzały wiele zagrożeń dla agencji prasowych, przynosiły również wiele korzyści, dlatego strategia ich wykorzystania jest nieodłączną częścią funkcjonowania redakcji.

Pojawiło się nawet pojęcie „dziennikarstwa społecznego” – oznacza to, że agencje prasowe wykorzystują sieci społecznościowe na każdym etapie procesu produkcji treści: od zbierania informacji, przez ich weryfikację i uzupełnianie, aż po ich publikację.

Wiele redakcji jest tak innowacyjnych, że gdy mają jakieś ważne wiadomości, najpierw zamieszczają je na swoich fanpage'ach na Facebooku lub na koncie na Twitterze, a dopiero potem publikują je na swoich stronach informacyjnych.

h3.jpg
25 lutego 2021 roku australijski parlament uchwalił ustawę o platformach cyfrowych i negocjacjach medialnych, która nakłada na globalne firmy technologiczne obowiązek uiszczania opłat za korzystanie z treści informacyjnych pochodzących z australijskich mediów. Zdjęcie ilustracyjne: Reuters

Z biegiem czasu relacje między gazetami, mediami społecznościowymi i wyszukiwarkami, takimi jak Google, nie były najlepsze.

Dawne obawy i ekscytacja ustąpiły miejsca nieustannym starciom, a wspólne projekty między platformami technologicznymi a prasą stały się areną ostrych oświadczeń i gróźb z obu stron.

Jednak wada wydaje się być po stronie agencji prasowych. Pieniądze są niewielkie lub wcale ich nie ma, a ruch drastycznie spadł.

Z biegiem czasu relacje między prasą a mediami społecznościowymi i wyszukiwarkami, takimi jak Google, nie układały się najlepiej. Wspólne projekty między platformami technologicznymi a prasą doprowadziły do ​​ostrych oświadczeń i gróźb z obu stron. Wydaje się jednak, że to prasa jest w gorszej sytuacji.

Według najnowszych badań, ruch z Facebooka na stronach agencji prasowych gwałtownie spadł, podczas gdy Meta – firma macierzysta portalu społecznościowego – kontynuuje politykę dystansowania się od prasy. Dane z maja ubiegłego roku, pochodzące od renomowanych firm analitycznych Chartbeat i Similarweb, potwierdziły coraz wyraźniejszy trend spadkowy.

Spośród 1350 globalnych organizacji informacyjnych, których dane gromadzi Chartbeat, w styczniu 2018 roku 27% ruchu ze źródeł zewnętrznych, wyszukiwarek i mediów społecznościowych pochodziło z Facebooka, czyli 2 miliardów stron. Do kwietnia 2023 roku ten udział spadł do 11%, czyli 1,5 miliarda.

Chociaż wszystkie media są dotknięte, to te najmniejsze ucierpiały najbardziej. Badanie 486 małych mediów (ze średnim dziennym ruchem poniżej 10 000 stron) wykazało, że ruch z Facebooka stanowił zaledwie 2% ich ruchu w kwietniu.

W przypadku dużych agencji prasowych (o średniej liczbie stron dziennie powyżej 100 tys.) spadek wyniósł 24%, natomiast w przypadku gazet średniej wielkości (od 10 tys. do 100 tys. stron dziennie) spadek wyniósł aż 46%.

Udział ruchu na Facebooku w łącznej liczbie wizyt ze źródeł zewnętrznych/wyszukiwarek/sieci społecznościowych 1350 agencji prasowych w okresie od stycznia 2018 r. do kwietnia 2024 r.:

h4.jpg
Współczynnik odwiedzin z infografiki Facebooka

Wcześniej Reach, największa brytyjska grupa prasowa, poinformowała, że ​​jej przychody z reklam cyfrowych w pierwszych czterech miesiącach 2023 r. spadły o 14,5%, a spadek ruchu wynikał z „ostatnich zmian w sposobie wyświetlania wiadomości na Facebooku”.

Dane Chartbeat dotyczące 1350 serwisów informacyjnych pokazują również, że ruch z Twittera, który i tak był niewielki, stanowił zaledwie 1,9% całkowitego ruchu w kwietniu 2018 r. i spadł do 1,2% pięć lat później, w kwietniu tego roku.

Bliższe przyjrzenie się ujawnia, że ​​małe organizacje informacyjne mają obecnie praktycznie zerowy ruch z Twittera. W kwietniu odnotowano zaledwie 186 930 odsłon dla 486 małych redakcji (poniżej 10 000 stron dziennie), co stanowi spadek o 98% w porównaniu z 10,1 miliona stron w kwietniu 2018 roku.

Pandemia COVID-19 zdewastowała ruch w małych mediach. Nie oszczędziło to nawet znanych mediów.

Spośród 25 przebadanych anglojęzycznych serwisów informacyjnych średni spadek w ciągu dwóch lat, od kwietnia 2021 r. do kwietnia 2023 r., wyniósł 30%.

Ruch z Facebooka według skali 1350 agencji prasowych od stycznia 2018 r. do kwietnia 2023 r. (przyjmując styczeń 2018 r. za punkt odniesienia = 100%):

h5.jpg

Facebook i upadek serwisu Buzzfeed News

Zamknięcie portalu Buzzfeed News w kwietniu tego roku pokazało, że media ryzykują, iż przywiązują zbyt dużą wagę do strategii pozyskiwania ruchu z platform mediów społecznościowych.

Chociaż dane Similarweb dotyczące ruchu w mediach społecznościowych uwzględniają jedynie wyświetlenia na komputerach stacjonarnych, które stanowią niewielki odsetek całkowitego ruchu w witrynie, to jednak tendencja spadkowa jest wyraźna.

W ciągu zaledwie dwóch lat liczba wizyt na stronie Buzzfeed News za pośrednictwem Facebooka spadła z 261 669 w kwietniu 2021 r. do 124 825 w marcu tego roku, co stanowi spadek o 110%.

Buzzfeed.com odnotował podobny spadek, o 70% w porównaniu z rokiem poprzednim. Warto zauważyć, że spadł również ruch z innych serwisów społecznościowych, ale największy spadek odnotował Facebook. W kwietniu 2020 roku ruch z komputerów stacjonarnych na Facebooku stanowił 76% ruchu w serwisach społecznościowych Buzzfeed. Do marca 2023 roku ten odsetek spadł do 34%.

Odwiedziny witryny BuzzFeed.com z poziomu Facebooka i innych sieci społecznościowych przy użyciu komputerów na całym świecie, kwiecień 2020 r. – marzec 2023 r.:

h6.jpg

Malejąca rola Facebooka ma również wpływ na ogólną liczbę czytelników serwisów informacyjnych, które korzystają z mediów społecznościowych.

Według Similarweb, dwa lata temu Buzzfeed.com odnotował 152,6 miliona odwiedzin, w porównaniu z niecałymi 100 milionami w ostatnich miesiącach. Organizacja informacyjna przypisała spadek czasu spędzanego przez użytkowników na oglądaniu treści zmianom na Facebooku.

h7.jpg
Pracownicy BuzzFeed w siedzibie głównej w Nowym Jorku, USA. Zdjęcie: Reuters

Ostatnie zmiany w algorytmie Facebooka i brak priorytetyzacji wiadomości na tej platformie wywarły silny wpływ na organizacje informacyjne.

Zmiana algorytmu wprowadzona w 2014 r. w celu ograniczenia tzw. clickbaitów uderzyła mocno w serwisy nastawione na viralowe treści, takie jak Upworthy i Buzzfeed, a także aktualizacja z 2018 r., która w Aktualnościach priorytetowo traktowała treści pochodzące od „rodziny i znajomych”, były kolejnym ogromnym ciosem dla organizacji informacyjnych.

W 2022 roku Facebook ogłosił, że wycofuje funkcję Instant Articles, która umożliwiała szybszy dostęp do wiadomości w przyjaznym formacie bezpośrednio w aplikacji mobilnej Facebooka.

Malejąca rola Facebooka wpłynęła również na ogólną liczbę czytelników organizacji informacyjnych, które opierają się na mediach społecznościowych. Zmiany w algorytmie Facebooka i obniżenie priorytetu wiadomości na platformie miały znaczący wpływ na organizacje informacyjne.

W kwietniu 2023 r. spółka Meta, będąca właścicielem Facebooka, opublikowała raport, w którym stwierdziła, że ​​wiadomości odgrywają „niewielką i malejącą rolę” na jej platformie.

Raport – opublikowany wkrótce po wprowadzeniu w Wielkiej Brytanii nowego prawa, które zmusi Meta i Google do płacenia organizacjom informacyjnym za korzystanie z treści informacyjnych – twierdzi, że linki do wiadomości stanowią zaledwie 3% tego, co użytkownicy Facebooka na całym świecie widzą w swoich kanałach informacyjnych.

Autorzy raportu przedstawili również „szacunkowe szacunki”, zgodnie z którymi organizacje informacyjne średnio zarabiają jedynie od 1% do 1,5% swoich całkowitych przychodów z linków odsyłających do ich stron internetowych zamieszczanych w treściach udostępnianych na Facebooku.

Wcześniej, pod koniec 2022 r., Meta zwolniła szereg kluczowych pracowników związanych z branżą informacyjną, co wskazywało, że korporacja technologiczna była gotowa rozstać się z dziennikarstwem.

Wśród starszych pracowników, którzy odeszli, znaleźli się David Grant, szef Meta Journalism Project, i Dorrine Mendoza, kierująca lokalnymi partnerstwami informacyjnymi.

Zwolniono również inne stanowiska związane z dziennikarstwem: szefa partnerstwa informacyjnego w Azji Południowo-Wschodniej, dyrektora programu informacyjnego, dwóch dyrektorów ds. integracji wiadomości i kilku innych.

Dane Similarweb dla 28 największych organizacji informacyjnych pokazują również, że ruch z Facebooka na strony gazet drukowanych i internetowych gwałtownie spadł.

Największy spadek odnotowała popularna strona internetowa Vice Group, poświęcona stylowi życia i młodym kobietom, Refinery 29, która spadła o 92% w okresie od kwietnia 2021 r. do marca 2023 r. Na kolejnym miejscu znalazły się strony express.co.uk i manchestereveningnews.co.uk należące do Reach, których spadek wyniósł 87%.

W kwietniu 2020 roku 95% ruchu w mediach społecznościowych na komputerach stacjonarnych w serwisie Ladbible pochodziło z Facebooka. W marcu tego roku odsetek ten wyniósł 49%. W tym samym okresie liczba odwiedzin witryny sun.co.uk również spadła z 75% do 25%. W przypadku Daily Mail spadek wyniósł 59% do 19%, ale witryna zyskała ruch z Twittera i YouTube'a.

Poznajmy dwie słynne redakcje, niegdyś pionierskie w dziedzinie innowacyjności dziennikarskiej, które teraz muszą zamknąć się, a druga ogłosiła bankructwo – to niezbyt dobry prognostyk dla przyszłości dziennikarstwa cyfrowego.

Buzzfeed News: Nawet najjaśniejsza gwiazda musi umrzeć

Buzzfeed News, niegdyś gwiazda dziennikarstwa cyfrowego, ogłosił, że na stałe zamyka swój dział informacyjny, nagrodzony Nagrodą Pulitzera, i zwalnia około 60 reporterów. Założyciel i redaktor naczelny Ben Smith określił tę decyzję jako „koniec związku wiadomości z mediami społecznościowymi”.

Każdy, kto studiuje współczesne dziennikarstwo, z pewnością zna to niegdyś słynne nazwisko. Buzzfeed był niegdyś „niezrównanym mistrzem” w dziedzinie wiadomości wirusowych (rozprzestrzenianych w mediach społecznościowych), przodując w gatunku artykułów zwanych „listicle”, które niegdyś uważano za nową innowację w dziennikarstwie (jak „5 sposobów na utrzymanie formy u kobiet po czterdziestce” czy „10 miejsc do odwiedzenia tego lata” itp.), a także w brutalnych, prowokacyjnych i szokujących treściach, które przyciągały uwagę. Jednak nadal nie udało im się uniknąć trudności finansowych.

„Postanowiłem zainwestować tak dużo w BuzzFeed News, ponieważ podobała mi się praca, którą wykonywali, i misja serwisu” – powiedział pracownikom Jonah Peretti, założyciel Buzzfeed. „Długo zajęło mi pogodzenie się z faktem, że duże platformy technologiczne nie będą dystrybuować treści i zapewniać wsparcia finansowego niezbędnego do promowania bezpłatnego, wysokiej jakości dziennikarstwa, tworzonego wyłącznie dla mediów społecznościowych”.

Uważa się, że spadek ruchu na stronie jest spowodowany zmniejszeniem ruchu z kluczowych źródeł, takich jak Facebook, co w dużej mierze wynika z działań Facebooka mających na celu zachęcenie użytkowników do oglądania i udostępniania filmów, takich jak TikTok.

Liczba odwiedzin witryny buzzfeednews.com z poziomu Facebooka na komputerach na całym świecie od kwietnia 2020 r. do marca 2023 r.:

h8.jpg

Mniejszy ruch oznacza mniejsze przychody z reklam. A mniejsze przychody doprowadziły do ​​zamknięcia działu informacyjnego Buzzfeed, co z kolei pozbawiło pracy wielu dziennikarzy.

To zdecydowanie zła wiadomość dla wszystkich zaangażowanych, a szerzej – dla branży dziennikarstwa cyfrowego. Buzzfeed News był kiedyś siłą napędową dobrego, dogłębnego reportażu, produkującą naprawdę imponujący dziennikarstwo, szanowane nawet przez uznane, szanowane gazety. Zdobyli liczne nagrody i szacunek kolegów i czytelników. A teraz nie mają szans na przetrwanie.

Buzzfeed był pionierem w wykorzystaniu treści wirusowych i pomógł w jego legitymizacji jako nowej formy dziennikarstwa. Jego wczesny sukces – od uruchomienia Buzzfeed News w 2012 roku do rozpoczęcia zwolnień na początku 2019 roku – zainspirował wiele innych organizacji informacyjnych do tworzenia własnych treści wirusowych.

Przypomnij sobie początek 2013 roku, kiedy wiele gazet desperacko pragnęło poznać magię Buzzfeeda. Trinity Mirror potroił swój ruch z dnia na dzień, wprowadzając na rynek serwisy UsVsTh3m i Ampp3d, które otwarcie naśladowały nieformalny, a nawet wulgarny styl Buzzfeeda.

Ówczesny redaktor naczelny The Sun, David Dinsmore, nazwał Buzzfeeda „najlepszą rzeczą w internecie” i wprowadził podobny produkt. Nawet BBC, w raporcie byłego prezesa Sony, Howarda Stringera, wezwało swoich pracowników do bycia tak samo wyjątkowymi jak Buzzfeed.

W Wielkiej Brytanii strona Indy100 dziennika The Independent, pełna szokujących wiadomości, przyciągających wzrok zdjęć i quizów, jest uważana za brytyjski odpowiednik Buzzfeeda.

h9.jpg
Prezes BuzzFeed, Jonah Peretti, świętuje z pracownikami, dzwoniąc dzwonkiem w dniu debiutu giełdowego BuzzFeed Inc. Zdjęcie: Getty Images

Oczywiście, Buzzfeed początkowo zasłynął z działu rozrywkowego, w którym wykorzystywano treści tworzone przez użytkowników, z „głupimi” nagłówkami w rodzaju „10 kartonowych pudełek, które wyglądają jak David Cameron” (który później został usunięty) i równie szokującymi quizami, ale nie zapominajmy, że mieli też naprawdę imponujące artykuły.

Dział wiadomości jest w pełni profesjonalny. W 2018 roku zdobył nagrodę Society of Editors dla najlepszej witryny informacyjnej, a w 2021 roku został uhonorowany Nagrodą Pulitzera.

Badanie przeprowadzone przez Nanyang Technological University w Singapurze wykazało, że wpływ BuzzFeed News na media jest równie duży jak wpływ The New York Times, a to dlatego, że zatrudnia zespół „twardych” dziennikarzy, którzy są w stanie tworzyć wysokiej jakości dziennikarstwo.

Kolejne badanie przeprowadzone w 2018 r. przez naukowców z Uniwersytetu w Leeds wykazało, że reporterzy Buzzfeed News są tak samo bystrzy i kompetentni jak tradycyjni dziennikarze, mimo że są stosunkowo młodzi i zajmują się tematami interesującymi czytelników w wieku od 18 do 30 lat.

Badanie opublikowane w czasopiśmie Journalism Studies pokazuje, że Buzzfeed News nie jest po prostu stroną internetową z treściami chwytliwymi jak clickbait, lecz w rzeczywistości poważną organizacją informacyjną, w której pracują dziennikarze przestrzegający najwyższych standardów zawodowych.

Zamknięcie działu informacyjnego Buzzfeeda to ostrzeżenie przed trudnościami, z jakimi boryka się dziennikarstwo cyfrowe. Po dwóch dekadach dziennikarstwo cyfrowe wciąż zmaga się z poszukiwaniem stabilnego modelu biznesowego. Nie ma też organizacji informacyjnej typu „new media”, która w czystej postaci przewyższyłaby tradycyjne organizacje informacyjne.

W rankingu najlepszych witryn informacyjnych na świecie opublikowanym w marcu 2023 r. przez Press Gazette, jedynym kanałem informacyjnym z kategorii „nowe media”, który znalazł się w pierwszej 25., był Buzzfeed News, który zajął 25. miejsce.

Zamknięcie działu informacyjnego Buzzfeeda to ostrzeżenie przed trudnościami, z jakimi boryka się dziennikarstwo cyfrowe. Po dwóch dekadach dziennikarstwo cyfrowe wciąż zmaga się z poszukiwaniem stabilnego modelu biznesowego. Nie ma też organizacji informacyjnej typu „new media”, która w czystej postaci przewyższyłaby tradycyjne organizacje informacyjne.

Vice Media: Duża inwestycja, ale nadal bankructwo

Vice Media, konglomerat medialny, który niegdyś obiecywał miliard dolarów rocznych przychodów, przyciągnął inwestycje rzędu ośmiu i dziewięciu cyfr od takich graczy jak Rupert Murdoch i Disney. Inwestorzy wycenili firmę, założoną w 1994 roku jako montrealski magazyn punkowy, na 5,7 miliarda dolarów w 2017 roku.

Jednak na początku maja 2023 roku Vice ogłosiło bankructwo. Niecały miesiąc wcześniej zwolniło całą swoją globalną redakcję i zamknęło swoją międzynarodową markę dziennikarską Vice World News. Zaprzestało również nadawania cotygodniowego programu telewizyjnego „Vice News Tonight”, który wystartował w 2016 roku i do marca ubiegłego roku liczył ponad 1000 odcinków.

Jak do tego doszło? Joseph Teasdale, dyrektor ds. technologii w Enders Analysis, zauważa, że ​​problem polega na tym, że Vice nie zbudował rentownego modelu biznesowego.

„Vice miało coś, co przekonało inwestorów – wiedziało, jak angażować młodych ludzi – ale nie potrafiło przekształcić tego w szansę na przychód” – zauważa Teasdale. „Próbowali reklamy cyfrowej, treści sponsorowanych, obecności w mediach, a nawet produkcji telewizyjnej, ale konsekwentnie nie osiągali celów przychodowych i nigdy nie mieli zrównoważonego modelu wzrostu”.

Jim Bilton, dyrektor generalny Wessenden Marketing, uważa, że ​​to platformy technologiczne są przyczyną problemów finansowych Vice.

„Chociaż wdrożyła ciekawą i sprytną strategię dywersyfikacji, jej podstawowy model biznesowy nadal opiera się na dużym ruchu, który ma na celu sprzedaż reklam, i ostatecznie jest zbyt zależna od gigantów technologicznych w pozyskiwaniu czytelników, w przeciwieństwie do tradycyjnych organizacji informacyjnych, które nigdy nie miały ich w swoich rękach” – powiedział Bilton. „Oczywiste jest, że uznane organizacje informacyjne mają skuteczniejsze i sprytniejsze strategie niż kilka sztuczek Vice. Zaufane marki, wartościowe treści i wysokiej jakości dziennikarstwo, w połączeniu ze ścisłym zarządzaniem, mogą przynieść długoterminowe korzyści”.

h10.jpg
Siedziba Vice Media mieści się w Brooklynie w USA. Zdjęcie: The Wall Street Journal

Teasdale dodał, że Vice, podobnie jak Buzzfeed, wierzyło kiedyś, że jego działalność związana z treściami online będzie się rozwijać tak szybko, jak osiągnęły sukcesy platform oprogramowania i technologii w poprzedniej dekadzie.

„Myślą, że mogą po prostu dużo zainwestować, a jeśli zdobędą wystarczającą liczbę użytkowników, w końcu przychody przekroczą koszty produkcji. Ale dziennikarstwo nie jest takie proste: jeśli chcesz, aby użytkownicy stale wracali na twoją stronę, musisz tworzyć angażujące treści i stale wydawać pieniądze. Model biznesowy taki jak Buzzfeed czy Vice nigdy nie będzie tak rentowny, jak platformy takie jak Facebook”.

Vice złożył wniosek o upadłość zaledwie kilka tygodni po tym, jak Buzzfeed zamknął swój dział informacyjny. Insider, inny serwis informacyjny, obecnie należący do Axel Springer, również ogłosił niedawno zwolnienie 10% swojego personelu w USA.

Teasdale twierdzi, że „trudno dokładnie powiedzieć”, dlaczego tak wiele cyfrowych serwisów informacyjnych boryka się z problemami jednocześnie. „Niełatwo znaleźć inwestorów chętnych do sfinansowania strategii zrównoważonej ekspansji: rynki kapitałowe są napięte z powodu wysokich stóp procentowych, a do tego dochodzi efekt domina – potencjalni inwestorzy widzą, że jeden serwis upada, i zamykają portfele” – mówi. „Najbardziej atrakcyjnym sposobem na przekonanie inwestorów przez te serwisy jest zarabianie pieniędzy, a te pieniądze się skończyły”.

Ben Smith, były redaktor naczelny BuzzFeed News, a obecnie redaktor naczelny Semafor, podkreślił, że upadek BuzzFeed News był nieunikniony, „gdy użytkownicy zdali sobie sprawę, że ich kanał na Facebooku stał się zbyt toksyczny i mdły; gdy platformy uznały, że wiadomości to trucizna; a Facebook, Twitter i inne sieci społecznościowe po prostu przestały umieszczać linki do stron z wiadomościami”.

Należy pamiętać, że media społecznościowe i wyszukiwarki mogą generować pewien ruch w serwisach informacyjnych, ale nie przyciągają czytelników. Bez lojalności czytelników serwisy informacyjne są narażone na zmiany algorytmów mediów społecznościowych i spadek popularności reklam cyfrowych. Być może jest już jasne, że aby gazety internetowe mogły się rozwijać i zarabiać, nie mogą polegać wyłącznie na reklamach, a już na pewno nie na mediach społecznościowych.

Ostatnie wydarzenia stanowią przestrogę, że organizacje medialne nie powinny oddawać swojego losu w ręce innych.

Należy pamiętać, że media społecznościowe i wyszukiwarki mogą generować pewien ruch w serwisach informacyjnych, ale nie przyciągają czytelników. Bez czytelników serwisy informacyjne są narażone na zmiany algorytmów mediów społecznościowych i spadek popularności reklam cyfrowych.



Źródło

Komentarz (0)

No data
No data

W tym samym temacie

W tej samej kategorii

Bohater Pracy Thai Huong został osobiście odznaczony Medalem Przyjaźni przez prezydenta Rosji Władimira Putina na Kremlu.
Zagubiony w lesie mchu wróżek w drodze na podbój Phu Sa Phin
Dziś rano miasteczko plażowe Quy Nhon było „marzycielskie” w mgle
Urzekające piękno Sa Pa w sezonie „polowania na chmury”

Od tego samego autora

Dziedzictwo

Postać

Biznes

Ho Chi Minh City przyciąga inwestycje od przedsiębiorstw z bezpośrednimi inwestycjami zagranicznymi (FDI) w nowe możliwości

Aktualne wydarzenia

System polityczny

Lokalny

Produkt