(CLO) W tym tygodniu w Demokratycznej Republice Konga w zaciętych walkach zginęło ponad 700 osób, a wiele ciał leży na ulicach z powodu przepełnionych kostnic.
Według Ministerstwa Zdrowia Demokratycznej Republiki Konga, w kostnicach w Gomie i okolicach znajduje się obecnie 773 ciała, a wiele z nich wciąż leży na ulicach z powodu przeludnienia. Organizacja Narodów Zjednoczonych również potwierdziła tę liczbę, informując, że około 2800 osób zostało rannych w starciach między 26 a 30 stycznia.
Walki nasiliły się, gdy rebelianci z Ruchu M23, wspierani przez Rwandę, wkroczyli do Gomy, największego miasta wschodniego Konga i stolicy prowincji Kiwu Północne, bogatej w złoża złota, koltanu i cyny, i przejęli nad nią kontrolę.
Po zdobyciu Gomy grupa zbrojna dowodzona przez Tutsi kontynuowała marsz w kierunku Bukavu, ale 31 stycznia została zatrzymana przez armię kongijską i wspierające ją siły z Burundi.
Rebelianci M23 w Gomie w Demokratycznej Republice Konga. Zdjęcie: MONUSCO
M23 jest dobrze uzbrojona i wyszkolona, najpotężniejsza spośród ponad 100 grup rebelianckich działających na wschodniej granicy Konga. Grupa ta jest częścią szeregu rebeliantów wspieranych przez Rwandę od czasu ludobójstwa w 1994 roku.
Walki przyniosły armii kongijskiej ciężkie straty, tracąc setki żołnierzy i najemników po upadku Gomy. Jednak siły rządowe niedawno odbiły kilka wiosek w regionie Kalehe w prowincji Kiwu Południowe.
Jean-Pierre Lacroix, dowódca sił pokojowych ONZ, powiedział, że M23 znajduje się obecnie około 60 km od Bukavu i prawdopodobnie zajmie pobliskie strategiczne lotnisko. Dodał, że gdyby tak się stało, byłby to „kolejny znaczący postęp” rebeliantów.
Zdobycie Gomy doprowadziło do poważnego kryzysu humanitarnego. Miasto było ważnym ośrodkiem pomocy humanitarnej dla milionów ludzi dotkniętych konfliktem.
Rose Tchwenko, dyrektor Mercy Corps w Kongo, ostrzegła, że postępy rebeliantów mogą pogłębić skalę przesiedleń, a dostęp pomocy humanitarnej jest utrudniony, co sprawia, że wiele społeczności pozostaje bez pomocy.
M23 zapowiedziało dotarcie aż do stolicy, Kinszasy, 1600 kilometrów na zachód. ONZ również potępiła okrucieństwa tej grupy, w tym „egzekucję co najmniej 12 osób”, okupację szkół i szpitali oraz werbowanie cywilów do walk i pracy przymusowej.
Ngoc Anh (wg Reuters, Sky News)
Source: https://www.congluan.vn/hon-700-nguoi-chet-trong-chien-su-chdc-congo-thi-the-ngon-ngang-tren-duong-post332675.html






Komentarz (0)