Dalton Rhone – amerykański turysta, niedawno podróżował do Wietnamu i zwiedzał liczne prowincje i miasta, takie jak Hanoi, Ha Nam (stare), Ninh Binh, Hoa Binh (stare) i Thanh Hoa.

W Thanh Hoa Dalton odwiedził Pu Luong, spędził czas na zwiedzaniu lokalnych atrakcji i próbowaniu pysznego lokalnego jedzenia.

Turyści z Zachodu podróżują do Thanh Hoa.png
Thanh Hoa to czwarta prowincja, którą Dalton odwiedził podczas swojej podróży do Wietnamu.

Turysta z Zachodu powiedział, że wyjechał z Ninh Binh o 6 rano, aby wcześnie dotrzeć do Pu Luong. Chciał bowiem zwiedzić ciekawy lokalny targ, który jest otwarty tylko w każdy czwartek i niedzielę rano.

„Bardzo chcę odwiedzić ten targ, ponieważ jest tu wiele kulturowych cech mniejszości etnicznych, takich jak Tajowie i Muongowie. Mam nadzieję, że uda mi się dotrzeć na targ na czas” – powiedział Dalton.

Miejscem, o którym wspomnieli amerykańscy turyści, jest targ Pho Doan (gmina Pu Luong, prowincja Thanh Hoa).

Gdy tu dotarł, zobaczył, że rynek ma wiele tradycyjnych cech i przyciąga wielu turystów.

Podczas krótkiego pobytu na targu, oprócz spróbowania nasion Doi – przyprawy znanej jako „czarne złoto” regionu Północno-Zachodniego – i poznania historii lokalnych owoców, Dalton miał także okazję skosztować kilku dziwnych potraw, takich jak robaki bambusowe, dzikie krewetki i poczwarki jedwabników...

Na pierwszy rzut oka zachodni gość „krzyknął”. Nie każdy jest na tyle odważny, by spróbować tych dań, ale cieszą się one popularnością wśród miejscowych i są uważane za wyjątkowy i pyszny specjał.

Na targu Pho Cao Dalton kupił również kilogram chrupiących kaki, aby zabrać je ze sobą do domu i delektować się nimi.

„Atmosfera na targu była całkiem przyjemna, z wieloma ciekawymi rzeczami. Miałem okazję spróbować nasion Doi i Mac Khen – dwóch typowych przypraw, których pragnąłem spróbować od dawna. Kupiłem też trochę persymonów. Ogólnie rzecz biorąc, wizyta na targu była całkiem udana” – powiedział.

Dalton stwierdził również, że podczas podróży do Thanh Hoa, pomimo niesprzyjającej pogody z powodu burz i deszczu, udało mu się skosztować niektórych słynnych przysmaków tej krainy.

Jedną z nich jest kaczka Co Lung.

Western hotel, Thanh Hoa specialties.png
W trakcie gotowania, nawet bez dodawania przypraw, kaczka Co lung wydziela aromatyczny aromat, jej mięso jest słodkie, jędrne i mało tłuste.

Kaczka Co Lung to specjalna rasa kaczek z gminy Co Lung (dawny dystrykt Ba Thuoc). Charakteryzuje się okrągłym ciałem, krótkimi nogami, dużą, cofniętą szyją i wróblim ubarwieniem piór, szczególnie z białą obwódką wokół szyi.

Wcześniej tę rasę kaczek hodowano na małą skalę w rzekach, strumieniach i na polach ryżowych w pobliżu domów w górach Ba Thuoc. Żywiły się głównie kukurydzą i ryżem.

Według miejscowych, obszar, w którym żyją kaczki Co Lung, znajduje się w rezerwacie przyrody Pu Luong, pomiędzy pasmami górskimi Nam Ba, Nam Muoi, Pha Le i Pu Luong.

Tutaj klimat jest chłodny przez cały rok, a strumienie są czyste i krystalicznie czyste. Dzięki piciu czystej wody i korzystaniu z obfitych, naturalnych źródeł pożywienia, takich jak ślimaki rzeczne, małe ryby, krewetki itp., kaczka Co Lung jest uważana za kaczkę o unikalnym smaku, nieporównywalnym z żadnym innym gatunkiem kaczki.

Goście z Zachodu delektują się specjałami Thanh Hoa.gif
Dalton chwalił mięso kaczki Co Lung, twierdząc, że jest jędrne, słodkie i aromatyczne.

W domu Daltonowi podano gotowaną kaczkę Co Lung. Powiedział, że kaczki były hodowane naturalnie, dzięki czemu ich mięso było jędrniejsze, mniej tłuste i bardziej gumowate, więc jedzenie nie było nudne.

„Podczas delektowania się mięsem kaczki łączy się je z liśćmi betelu, macza w soli, pieprzu, sosie cytrynowym lub sosie sojowym – wszystkie są pyszne” – Dalton podzielił się swoimi wrażeniami.

Goście z Zachodu zauważyli również, że mięso kaczki Co Lung ma słodki smak, jest aromatyczne, ale nie cuchnące i bardzo smakuje, gdy jest spożywane z liśćmi betelu.

Mięso kaczki Co Lung, oprócz gotowania, jest często przetwarzane na dania grillowane i pieczone.

Specjały z An Giang, których nazwy zdają się być błędnie napisane, ale odwiedzający, którzy ich spróbują, pokochają je. Mówiąc o specjałach z An Giang, oprócz znanych wielu osobom nazw, takich jak makaron rybny Long Xuyen, placek palmowy, gorący garnek z sosem rybnym itp., jest też danie o dziwnej nazwie, która nawet odwiedzający uważają za błędnie napisaną.

Source: https://vietnamnet.vn/khach-tay-thu-dac-san-ngot-thom-o-thanh-hoa-ghe-cho-que-xem-mon-di-nhung-ngon-2465540.html