Rankiem 5 września, wraz z całym krajem, 34 uczniów ze Szkoły Podstawowej Phu Gia, z których większość stanowią mniejszości etniczne, wzięło udział w ceremonii otwarcia w śnieżnobiałych mundurkach. Pomimo braku wszystkiego, ceremonia była uroczysta i kameralna, z zachowaniem wszystkich rytuałów związanych z narodowym świętem odwożenia dzieci do szkoły.

Pan Le Anh Duong, dyrektor szkoły podstawowej Phu Gia, poinformował, że w tym roku szkolnym szkoła przyjmuje 34 uczniów, w tym 6 pierwszoklasistów, 2 drugoklasistów, 8 trzecioklasistów oraz 18 uczniów czwartej i piątej klasy. Większość dzieci jest wychowywana przez dziadków, ponieważ ich rodzice pracują daleko.
Dziś rano, wczesnym rankiem, dziadkowie zabrali dzieci na uroczystość otwarcia, gdzie były podekscytowane po długich wakacjach.

Choć nie było kolorowych flag ani scenografii, wszystkich 34 uczniów wzięło udział w ceremonii otwarcia w swoich śnieżnobiałych mundurkach. Uroczystość otwarcia odbyła się uroczyście, radośnie i ciepło, a wszystkie rytuały przypominały prawdziwy festiwal dla nauczycieli i uczniów z gór.
Specjalna klasa łączona
W nowym roku szkolnym w szkole pracuje trzech nauczycieli stacjonujących w odległych rejonach. Aby zapewnić uczniom naukę, szkoła organizuje dwie klasy łączone (klasy 1-2, klasy 4-5) oraz osobną klasę 3-cią.

„Każda klasa ma dwie tablice ustawione na obu końcach, uczniowie siedzą tyłem do siebie. Nauczyciel musi uczyć dwóch programów jednocześnie, prowadząc starszą klasę do ćwiczeń, a młodszą do nauki pisania i czytania” – powiedział pan Duong.
Nauczyciele nie tylko muszą ciężko pracować, ale także przygotowywać się dwa razy bardziej. Na każdą lekcję przygotowują dwa plany lekcji i organizują godziny „międzyprzedmiotowe”, na przykład, gdy klasa 2 uczy się matematyki, a klasa 1 wietnamskiego, aby obie klasy mogły dobrze przyswoić materiał.
Pan Tran Dinh Chung, dyrektor łączonych klas 4-5, który od wielu lat zgłasza się na ochotnika do zamieszkania w wiosce, powiedział, że największą trudnością jest transport: „Z centrum gminy do szkoły jest prawie 20 km leśnej drogi, żwiru i krętych, stromych przełęczy. W porze deszczowej transport jest praktycznie niemożliwy”.

Według pana Chunga, łączone klasy są niekorzystne dla uczniów i trudne dla nauczycieli. Ale zaletą jest to, że wszyscy uczniowie przychodzą do szkoły dobrowolnie i nie opuszczają zajęć.
„Musimy skupić się na nauczaniu, dbając o to, aby każda lekcja była wysokiej jakości” – powiedział.
Mimo że jest to mała szkoła, licząca 34 uczniów, każdy z nich pragnie się uczyć, ma nadzieję zmienić swoją przyszłość i stać się zaufaniem swojej rodziny i wioski.
Source: https://vietnamnet.vn/khai-giang-dac-biet-giua-dai-ngan-noi-chi-co-34-em-ngoi-hoc-dua-lung-vao-nhau-2439492.html
Komentarz (0)