DO KOŃCA 2023 ROKU ZŁY DŁUG MOŻE OSIĄGNĄĆ 1000 MILIARDÓW VND
Ponieważ kierownictwo Narodowego Kompleksu Sportowego My Dinh (kompleksu) w poprzedniej kadencji (2012-2017) dopuściło się wielu naruszeń w zarządzaniu majątkiem publicznym i zrealizowało wiele projektów współpracy inwestycyjnej o nietypowych cechach, doprowadziło to do ogromnych strat dla budżetu państwa. Najpoważniejszą konsekwencją tych naruszeń (określonych w decyzji Inspekcji Rządowej z 2021 r.) jest to, że kompleks zalega obecnie z zapłatą „ogromnej” kwoty podatku, której jednostka nie jest w stanie w pełni uiścić. Z tego powodu organy podatkowe zmieniały środki egzekucyjne kompleksu jeden po drugim.
Stadion My Dinh – jedna z najważniejszych instytucji kulturalnych i sportowych w Wietnamie – zmaga się z ogromnymi trudnościami finansowymi.
Początkowo urząd skarbowy egzekwował ściągalność faktur, ale ostatnio przeszedł na egzekwowanie należności. Powody egzekwowania: zaległe podatki, opóźnienia w płatnościach zaległych podatków, przeterminowane przedłużenie terminu płatności podatków, nieprzestrzeganie decyzji o karach administracyjnych zgodnie z przepisami ustawy o administracji podatkowej i przepisami właściwych organów państwowych. Urząd skarbowy zażądał od banku pobrania pieniędzy bezpośrednio z rachunku kompleksu. 8 grudnia kierownik kompleksu poinformował, że zadłużenie do końca lipca 2023 r. osiągnęło 902 mld VND i jeśli nie zostanie w pełni spłacone, kwota ta spowoduje powstanie długu nieściągalnego, sięgającego około 1000 mld VND.
ZIELONE ŚWIATŁO, ALE…
W kwestii finansowej kompleksu, jak donosił Thanh Nien , w grudniu 2023 r. Ministerstwo Kultury, Sportu i Turystyki wydało pisemną decyzję o przyznaniu tej jednostce 100% autonomii finansowej na lata 2023–2025. Państwo nie będzie wspierać ani pokrywać bieżących wydatków. Finansowanie zamawiania publicznych usług doradztwa zawodowego z budżetu państwa: brak. Dochody z opłat zatrzymane na bieżące wydatki: brak.
Przed otrzymaniem tej decyzji kompleks opracował projekt zagospodarowania majątku publicznego, w którym poinformował: „Kompleks będzie realizował plan biznesowy zgodnie z przepisami Ustawy o zarządzaniu i użytkowaniu majątku publicznego z 2017 r. Zarządzanie i użytkowanie nie będą miały wpływu na realizację funkcji i zadań powierzonych przez państwo; nie nastąpi utrata własności majątku publicznego; kompleks zachowa i będzie rozwijał kapitał i majątek powierzony przez państwo”. Ministerstwo Kultury, Sportu i Turystyki wyraziło zgodę na eksploatację części tego projektu przez kompleks i wymaga od jednostki przestrzegania przepisów prawa.
… CZERWONA KSIĘGA NIE POZWALA
Głównym problemem jest to, że kompleks wpada w błędne koło, ponieważ w niektórych powiązanych dokumentach zakazano mu zarabiania na projektach zarządzanych przez jednostkę. W 2007 roku, decyzją Ministra, Przewodniczącego Komisji Sportu i Kultury Fizycznej, Ludowy Komitet Hanoi wydał zaświadczenie o prawie użytkowania gruntu (Czerwona Księga) dla kompleksu, zgodnie z którym teren przeznaczony pod budowę Stadionu My Dinh ma powierzchnię blisko 225 000 m², a teren przeznaczony pod budowę Pałacu Sportów Wodnych ma powierzchnię 57 000 m². W szczególności Czerwona Księga stanowiła, że oba rodzaje gruntów to tereny przeznaczone pod obiekty sportowe, a nie pod działalność gospodarczą.
Ministerstwo Kultury, Sportu i Turystyki wymaga, aby kompleks był całkowicie niezależny finansowo, ale inne dokumenty odpowiednich agencji nie zezwalają na prowadzenie działalności. Czy zatem wynajmowanie Stadionu My Dinh na organizację meczów piłki nożnej, jak to miało miejsce do tej pory (z wyjątkiem turniejów o charakterze politycznym, organizowanych przez przemysł sportowy, takich jak Igrzyska Azji Południowo-Wschodniej), jest nielegalne? A może wynajmowanie Pałacu Sportów Wodnych ludziom do uprawiania sportu jest podobne?
Aby kompleks mógł legalnie się utrzymać i mieć środki na spłatę długów podatkowych, jednostka musi uzyskać zezwolenie na prowadzenie działalności pod warunkiem, że miasto Hanoi oraz Ministerstwo Kultury, Sportu i Turystyki skoordynowają swoje działania i zgodzą się na zmianę przeznaczenia gruntów w dwóch głównych projektach kompleksu (z terenów sportowych na tereny usługowe, z prawem do prowadzenia działalności gospodarczej). Dopiero wtedy działalność gospodarcza kompleksu zostanie uznana za legalną.
Link źródłowy






Komentarz (0)