
Podczas podróży przez Wietnam, której celem było namalowanie tysięcy portretów bohaterskich matek wietnamskich w całym kraju, na początku sierpnia 2025 roku artysta Dang Ai Viet odwiedził dom numer 90 Thai Thi Boi, Thanh Khe, w mieście Da Nang – miejsce zamieszkania rodziny bohaterskiej matki wietnamskiej Le Thi Thoi, aby odwiedzić i namalować jej portret.
Co jeszcze bardziej znaczące, również pod tym adresem, z okazji Rewolucji Sierpniowej i Święta Narodowego 2 września, przedstawiciele Urzędu Celnego Prowincji Quang Ninh odwiedzili matkę Thoi, zgodnie z coroczną tradycją jednostki. Z tej okazji delegacja przywiozła jej matce wiele prezentów, a w szczególności pamiątkę – ceramiczny wazon Chu Dau, na którego powierzchni widnieje portret matki Le Thi Thoi, według oryginalnego obrazu artysty Dang Ai Vieta, namalowanego niedawno.

Pan Pham Quoc Hung, szef Departamentu Celnego Prowincji Quang Ninh, powiedział: „Przed tą podróżą do Da Nang, aby odwiedzić moją matkę, jednostka przypadkowo odkryła portret mojej matki, namalowany przez artystę Dang Ai Viet, który był szeroko rozpowszechniony w internecie. Dlatego rozważaliśmy odtworzenie jego wersji na ceramicznym wazonie z Chu Dau, aby oddać lokalną tożsamość (przed ceramicznym wazonem znajduje się portret matki Thoi, a za nim scena z zatoki Ha Long). Co więcej, w tym roku moja mama kończy ponad 100 lat, chcemy dać jej i jej rodzinie wyjątkowy prezent, aby na długo zapamiętali…”.
Matka Le Thi Thoi kończy w tym roku 104 lata. W 1994 roku otrzymała tytuł Bohaterskiej Matki Wietnamu. Miała męża i dwójkę dzieci, które poświęciły życie w obronie Ojczyzny w latach 1968, 1969 i 1970 (w tym bohaterskiego męczennika Ludowych Sił Zbrojnych, Lam Quang Thoi). Sama również wniosła wielki wkład w walkę oporu.

Jedną z anegdot o matkach jest historia opowiedziana przez pana Truonga Duy Thaia, weterana mieszkającego obecnie w Hanoi . W latach 1965-1966, podczas marszu z Północy na Front 44 w Quang Da, spotkał i otrzymał pomoc, miłość i opiekę od wielu matek z Quang.
Najbardziej pamiętnym wspomnieniem była noc, gdy jego pluton przeszedł przez targowisko Phu Thuan (Dai Loc) z bazy Dong Lang i został zabrany przez kadrę do domu matki Thoi – matki siedmiorga dzieci, jej męża i dwóch synów, którzy „skoczyli z góry”. Widząc Thaia niosącego ciężki ładunek na ramionach, matka z zapałem poprosiła go, aby go zdjął i pomogła mu się przebrać w lżejsze okrycie wykonane z amerykańskiego spadochronu rakietowego.
Kilka miesięcy później niespodziewanie uratował sobie życie. Podczas misji zwiadowczej w rejonie przełęczy Da Trang został postrzelony przez wrogą artylerię i obficie krwawił. Kiedy koledzy z drużyny go znaleźli, zanieśli go do szpitala na hamaku spadochronowym, który dała mu matka Thoi i który zawsze owijał sobie wokół talii.
Po pokoju w 2015 roku pan Truong Duy Thai powrócił na targowisko Phu Thuan (obecnie w gminie Phu Thuan, w mieście Da Nang), aby zasięgnąć informacji i w końcu ponownie spotkał swoją matkę... W tym roku matka Thoi miała ponad 90 lat i właśnie wyzdrowiała po ciężkiej chorobie, ale gdy usłyszała historię hamaka spadochronowego, wzruszyła się i powiedziała: „Wtedy zrobiłam ci hamak, jakby był dla mojego syna, który był daleko stąd (męczennika Lam Quang Thoi)”.
Source: https://baodanang.vn/ky-vat-doc-dao-tang-ba-me-viet-nam-anh-hung-le-thi-thoi-3300738.html
Komentarz (0)