Od powrotu Major League Soccer (MLS) w połowie sierpnia, Inter Miami jest w dobrej formie, pozostając niepokonany w czterech meczach (3 wygrane, 1 remis). W połowie tygodnia drużyna Gerardo Martino straciła punkty w niefortunnym remisie 2:2 z Atlantą. Ten wynik sprawił, że Inter Miami spadło do LA Galaxy i Cincinnati, tracąc osiem punktów w tabeli MLS w 2024 roku. Jednak szanse Inter Miami na zdobycie MLS Shield po raz pierwszy w historii wciąż są duże, ponieważ turniej wkracza w decydującą fazę.
W meczu wyjazdowym z New York City FC Inter Miami nie cieszy się dużym uznaniem. We wszystkich rozgrywkach Inter Miami nigdy nie wygrał na wyjeździe na Yankee Stadium. Od oficjalnego startu w MLS w 2021 roku, Inter Miami przegrał wszystkie mecze na tym stadionie. Kibice Interu Miami są jednak przekonani, że zmienią historię, gdy Messi wróci do podstawowego składu, wspierając swojego bliskiego przyjaciela Luisa Suareza. W defensywie wciąż obecny jest gwiazdor Jordi Alba.
Messi wraca do podstawowego składu Interu Miami
Zgodnie z oczekiwaniami, Inter Miami i Messi mieli trudne zadanie w starciu z trudną grą New York City FC. W pierwszych 20 minutach Inter Miami miał 40% posiadania piłki i oddał tylko jeden strzał na bramkę. To Messi oddał strzał z rzutu wolnego z około 25 metrów w 5. minucie, powodując, że piłka potoczyła się blisko bramki New York City FC.
Od 25. minuty zespół trenera Gerardo Martino grał lepiej. Pod okiem Messiego Inter Miami zdecydował się na atak środkiem boiska. Zawodnicy Interu Miami regularnie wykonywali krótkie podania i dalekie strzały. Luis Suarez i Robert Taylor strzelali na zmianę, ale wszyscy chybili.
Druga połowa pierwszej połowy nie była zbyt emocjonująca, ponieważ środek pola obu drużyn często tracił piłkę. Strefa środkowa również stała się punktem zapalnym, pełnym ciągłych zderzeń. Pomimo wielkich wysiłków, Inter Miami i New York City FC zakończyły pierwszą połowę remisem 0:0. Jedynym jasnym punktem tej połowy był Messi, który zaliczył 22 kontakty z piłką, 2 udane dryblingi i 1 groźny strzał.



Jedynym promykiem nadziei w pierwszej połowie był Messi, który imponował dryblingiem.
W drugiej połowie scenariusz nie uległ większym zmianom, ponieważ obie drużyny kontynuowały grę w wolnym tempie, zapewniając bezpieczeństwo na własnym boisku. Różnica pojawiła się w przypadku Interu Miami, gdy podopieczni trenera Gerardo Martino częściej podawali piłkę do Messiego. Argentyńczyk próbował również dryblować, ale jego decydujące podania nie zostały wykorzystane przez kolegów z drużyny.
Dominując od początku drugiej połowy, Inter Miami zdobył również bramkę otwierającą wynik w 75. minucie. Zawodnikiem, który strzelił bramkę dla gości, był Leonardo Campana – tzw. „młodzieniec” Interu Miami, który wszedł na boisko zaledwie 3 minuty wcześniej. Warto zauważyć, że osobą, która najbardziej przyczyniła się do gola Leonardo Campany, był Messi, który przebił się w środku pola i podał piłkę na lewe skrzydło, gdzie Jordi Alba zaliczył celną asystę.


Messi dzieli się radością z jedynym strzelcem gola w meczu, Leonardo Campaną (numer 8)
Wydawało się, że mecz zakończy się zwycięstwem Interu Miami, ale w ostatnich sekundach dogrywki doszło do niespodzianki. Po rzucie rożnym z lewego skrzydła wykonanym przez kolegę z drużyny, James Sands wyskoczył wysoko i skierował piłkę głową do bramki Interu Miami, zapewniając New York City FC cenny punkt.
Po stracie 3 pechowych punktów Inter Miami ma teraz 64 punkty, o 9 punktów więcej niż zajmująca drugie miejsce drużyna Cincinnati (Inter Miami rozegrał jeszcze jeden mecz). W następnym meczu Messi i jego koledzy z drużyny wrócą do domu, aby powitać Charlotte (29 września).
Źródło: https://thanhnien.vn/messi-toa-sang-inter-miami-van-chua-pha-dop-tren-san-cua-new-york-city-fc-185240922021612906.htm






Komentarz (0)