„W 2013 roku zmarł mój ojciec. Na łożu śmierci jego ostatnią wolą było spojrzeć na radio i położyć na nim rękę – dar od generała Vo Nguyen Giapa. Z ciężkim oddechem powiedział swoim dzieciom i wnukom, aby starannie zachowali tę pamiątkę” – wspominał pan Lo Van Bien.
W domu na palach na końcu wioski Bua, należącym do pana Lo Van Biena (67 lat, byłego sekretarza komitetu partyjnego gminy Muong Phang), znajduje się pamiątka, którą rodzina przechowuje niczym skarb – czerwone radio kasetowe. Radio to staje się wyjątkowe ze względu na historię, którą niesie… Pan Bien wspomina, że historia rozpoczęła się w 2004 roku, kiedy generał Vo Nguyen Giap powrócił z wizytą do rewolucyjnej bazy Muong Phang (miasto Dien Bien Phu, prowincja Dien Bien). Atmosfera 50. rocznicy zwycięstwa w Dien Bien Phu w tym czasie była jeszcze bardziej ożywiona dzięki pojawieniu się generała Vo Nguyen Giapa – dowódcy kampanii.Pan Lo Van Bien wspomina swojego ojca i generała Vo Nguyen Giapa. Zdjęcie: Le Anh Dung
Ludzie z plemion Thai, Kinh i Mong zebrali się wcześnie rano. Przynieśli kulki ryżowe i czekali na spotkanie ze swoim bohaterem. Podczas powrotu generał spędził dużo czasu na spotkaniach, odwiedzinach i dodawaniu otuchy mieszkańcom. Generał okazał również swoją sympatię mieszkańcom tego kraju, wręczając im drobne upominki, w tym czerwone radio dla pana Lo Van Bonga.Generał Vo Nguyen Giap podarował panu Lo Van Bongowi radio w 2004 roku. Zdjęcie: dokumenty rodzinne udostępnione
„W 2013 roku zmarł mój ojciec. Kiedy odszedł, jego życzeniem było, aby po raz ostatni spojrzeć na radio i dotknąć go ręką. Z ciężkim oddechem powiedział swoim dzieciom i wnukom, aby starannie przechowywali tę pamiątkę. Codziennie wyjmuję radio, żeby je wyczyścić. Minęło 20 lat, radio jest nieodłączną częścią mojej rodziny…” – powiedział pan Bien. Według pana Biena, prezent jest wyrazem wdzięczności za wkład pana Bonga w kampanię w Dien Bien Phu, ponieważ w tamtym czasie pan Bong był odpowiedzialny za zrozumienie sytuacji w Muong Phang, a następnie przekazywanie informacji generałowi Vo Nguyen Giap. Opowiadając o drodze ojca do kampanii w Dien Bien Phu, pan Bien powiedział, że w 1952 roku pan Bong wstąpił do milicji gminnej. Rok później wstąpił do policji gminnej, gdy francuscy żołnierze wyskoczyli ze spadochronem w Dien Bien. Były to trudne, ale i pełne dumy dni, gdy brał udział w transporcie żywności dla wojska.Rodzina pana Biena jest niezmiernie wdzięczna za dar od generała Vo Nguyen Giapa. Zdjęcie: Le Anh Dung
Pan Bien podzielił się: „Mój ojciec powiedział, że wcześniej rodzina była bardzo biedna, pracowała całymi dniami za opłatą, ale i tak nie mogła zarobić wystarczająco, żeby przeżyć. Głód i zimno były stale obecne. W tamtym czasie mojego ojca przygarnął pan Lo Van. Hac zaprosił go na tragarza. Ale kiedy odszedł, mój ojciec dowiedział się, że tak naprawdę przewoził żywność dla wojska. W trakcie tego procesu wiele osób zrezygnowało w połowie, ale pan Bong nadal sumiennie wykonywał swoją pracę. Po pewnym czasie pracy, widząc, że pan Bong jest uczciwy i pracowity, pan Lo Van Hac… Bardzo pewny siebie. „Od tamtej pory mój ojciec miał dodatkowe zadanie: zbierać wszystkie informacje w okolicy, a następnie znaleźć sposób na przekazanie ich generałowi Vo Nguyen Giapowi, który działał w ukryciu” – powiedział pan Bien. Pan Bien urodził się i wychował w otoczeniu opowieści ojca o bohaterskiej bitwie pod Dien Bien Phu. Historia ta pozostała w rodzinie aż do 2013 roku, kiedy zmarł pan Bong. Czerwone radio stało się również pamiątką, która wyrażała jego uczucia do generała Vo Nguyen Giapa i dumę z Dien Bien. Co więcej, pamiątka ta jest również świadectwem uczuć pokolenia Wietnamczyków, którzy wspólnie przyczynili się do zwycięstwa pod Dien Bien Phu. Pan Lo Van Hac był przywódcą tajskiej grupy etnicznej w Dien Bien, który wcześnie dowiedział się o rewolucji, podążał za Partią i wujkiem Ho, aby chronić „niebiańską wioskę” przed dominacją francuskich kolonizatorów i okrutnego patriarchy Deo Van Longa. Jego życie było ściśle związane z historią oporu przeciwko obcym najeźdźcom i walką grup etnicznych na północnym zachodzie. Szczególnie w czasie kampanii w Dien Bien Phu, po objęciu nowego stanowiska w Muong Phang, zastępca dyrektora Departamentu Logistyki Generalnej i dyrektor logistyki kampanii Dang Kim Giang spotkali się z przedstawicielami agencji prowincji Lai Chau (w tym 12 osób), na czele z panem Lo Van Hacem, przewodniczącym autonomicznego regionu Thai-Meo. Obie strony uzgodniły, jak kierować i prowadzić działania mobilizacyjne, aby zapewnić logistykę, ze szczególnym uwzględnieniem natychmiastowego zorganizowania przez władze lokalne cywilnych oddziałów roboczych na pierwszej linii frontu oraz młodych ochotników do budowy dróg, transportu żywności, amunicji i leków za pomocą środków transportu, takich jak wozy, konie i kije, aby sprostać potrzebom kampanii. Harmonijna koordynacja i wzajemne zaufanie między dowódcami obu wojskowych sił logistycznych a siłami logistyki ludowej, między panem Dang Kim Giangiem a Lo Van Hacem, stały się bliskie i wzorowe w ciągu ponad 90 dni, które doprowadziły do zwycięskiego zakończenia kampanii Dien Bien Phu.
Vietnamnet.vn
Źródło: https://vietnamnet.vn/mon-qua-cua-tuong-giap-ma-cu-ong-xem-la-bau-vat-2273524.html#





Komentarz (0)