Wysoki rangą przedstawiciel amerykańskich sił kosmicznych poinformował, że Chiny i Rosja testują technologie stealth, które mają utrudnić wykrycie ich satelitów przez radary i teleskopy.

Satelita Shiyan 2C, wystrzelony na orbitę w 2023 roku, ma wyjątkowo niski przekrój radarowy. Zdjęcie: Satcat
„W poprzednich latach często rozmawialiśmy o grze w kotka i myszkę toczącej się na orbicie geostacjonarnej (GEO) – chińskich, rosyjskich i amerykańskich satelitach śledzących się nawzajem. Ale w zeszłym roku byliśmy świadkami czegoś więcej niż tylko zabawy w chowanego na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO)” – powiedział dziś sierżant Ron Lerch, starszy doradca zastępcy szefa sztabu ds. wywiadu Sił Kosmicznych.
Urzędnik wyraził również obawy dotyczące niemożności lub trudności w wykryciu tych satelitów.
Powiedział na przykład, że trzy satelity Shiyan-24 (Shiyan A, B i C) umieszczone na niskiej orbicie okołoziemskiej (LEO) wykonały zsynchronizowane manewry, które zastępca dowódcy Sił Kosmicznych, generał porucznik Michael Guetlein, nazwał w marcu „walką powietrzną” w kosmosie, przy czym każdy satelita miał inny przekrój czynny radaru — drugi satelita był mniejszy od pierwszego, a trzeci jeszcze mniejszy.
Jak stwierdził Lerch na konferencji Spacepower 2025 zorganizowanej przez Amerykańskie Stowarzyszenie Sił Kosmicznych, sugeruje to, że „Chiny czynią postępy w realizacji trwających od dziesięcioleci planów i badań nad zastosowaniem technologii stealth w kosmosie”.

Zrzut ekranu symulujący spotkanie amerykańskiego i chińskiego satelity w kosmosie. (COMSPOC)
Jak dodał Lerch w odpowiedzi na pytanie zadane przez Breaking Defense na marginesie konferencji, od 2012 r. chińskie wojsko eksperymentuje również z projektami nanosatelitów, które mają utrudnić ich wykrycie.
Chińska Armia Ludowo-Wyzwoleńcza (PLA) opublikowała w 2022 r. pracę badawczą, w której przedstawiono wyniki: niewielki metalowy satelita o nazwie „Olive-B”, mający kształt „kuli”, „został umieszczony w dźwiękoszczelnej komorze” w celu przeprowadzenia testów laboratoryjnych – powiedział.
„Nie dość, że trudno go wykryć gołym okiem, to jeszcze, według nich, taki kształt jest niezwykle korzystny pod względem zmniejszenia przekroju czynnego radaru” – powiedział Lerch na konferencji.
Tymczasem Rosja „bardzo niedawno” wystrzeliła na średnią orbitę (MEO) niezwykle cichego eksperymentalnego satelitę o nazwie Mozhayets – powiedział Lerch.

Rosyjski satelita Możajec krążył po orbicie przez pięć tygodni, zanim został wykryty przez systemy amerykańskie. Zdjęcie: Gunter's
„Ciekawostką dotyczącą Możajca jest jego bardzo, bardzo niska jasność pozorna. Słońce ma jasność pozorną -26,74. Im większa liczba dodatnia, tym gorsza widoczność. Satelity GPS na MEO mają jasność pozorną około 6,5. Satelita Możajca, którego Rosja wystrzeliła na MEO, ma jasność pozorną około 16, co bardzo utrudnia jego obserwację”.
Pan Lerch docenił rolę, jaką odegrały firmy komercyjne we wspieraniu Sił Kosmicznych w identyfikowaniu i śledzeniu tych coraz bardziej ukrytych satelitów, podkreślając jednocześnie, że bez danych komercyjnych nie byłoby możliwe omawianie tych operacji w sposób niejawny.
Według slajdów z prezentacji Lercha, LeoLabs dostarczył informacji o satelitach Shiyan, a Slingshot danych o Mozhayets. W rzeczywistości, według komunikatu prasowego firmy z 17 listopada, Slingshot odkrył Mozhayets jeszcze przed Siłami Kosmicznymi.
Jak podano w oświadczeniu, satelita Mozhayets-6, zbudowany przez rosyjską Możajską Wojskową Akademię Kosmiczną, został wystrzelony 13 września wraz z nowym rosyjskim satelitą nawigacyjnym i pomiarowym czasu GLONASS.
Jednakże, jak wynika z publicznie dostępnej bazy danych obiektów orbitalnych Sił Kosmicznych, opublikowanej przez Slingshot, satelita „dryfował” w przestrzeni kosmicznej przez pięć tygodni.
Source: https://khoahocdoisong.vn/my-canh-bao-moi-lo-trung-quoc-nga-thu-nghiem-ve-tinh-tang-hinh-post2149075266.html






Komentarz (0)