Był czas, kiedy kibice wierzyli, że Aryna Sabalenka może osiągnąć szczyt sławy i fortuny. Zwycięstwo 6:3, 7:6 (7:0) w półfinale WTA Finals w Rijadzie w Arabii Saudyjskiej sprawiło, że tenisistka numer 1 na świecie była o krok od zdobycia najwyższej nagrody pieniężnej w historii kobiecego tenisa. Niestety, w meczu finałowym białoruska tenisistka uległa swojej przeciwniczce Jelenie Rybakinie.

Aryna Sabalenka przegrała z Jeleną Rybakiną w finale WTA Finals 2025
Nagroda pieniężna w wysokości 3,98 miliona funtów poszła z dymem. To był ogromny cios finansowy, nawet dla gwiazdy z tak wysokimi zarobkami jak Aryna Sabalenka. Ale siła Sabalenki tkwi nie tylko w jej imponujących asach na korcie, ale także w tym, jak radzi sobie z porażkami.

Aryna Sabalenka nie zgarnęła rekordowej nagrody pieniężnej
Zamiast pogrążać się w żalu, Sabalenka natychmiast spakowała walizki i poleciała prosto na Malediwy ze swoim chłopakiem, Georgiosem Frangulisem, brazylijskim biznesmenem. Celem ich podróży był superluksusowy kurort Waldorf Astoria Maldives Ithaafushi.
„Trucizna” królowej tenisa
Zaraz po postawieniu stopy na wyspie Sabalenka złożył śmiałe i swobodne oświadczenie, krótko wyjaśniając swoją decyzję: „Czas napić się tequili i pozbyć się wszystkich emocji związanych z porażką”.

Sabalenka i jej chłopak odreagowują stres podczas wakacji na „rajskiej wyspie” Malediwy
To coś więcej niż tylko rzucona na wiatr fraza. To oświadczenie opisujące niepowtarzalny styl życia 27-letniego mistrza Wielkiego Szlema: Żyj pełnią życia, bez względu na wszystko, i ciesz się nim bez końca.
W dni wolne Sabalenka publikuje aktualizacje na swoich kontach w mediach społecznościowych dla 3,8 miliona obserwujących. Zdjęcia pokazują zupełnie inną Sabalenkę: nie jest już nerwową, porywczą osobowością tenisistki numer 1 na świecie, ale dziewczyną leżącą leniwie na plaży w bikini, z książką w dłoni, pełną myśli.

Koniec z płomiennym wizerunkiem tenisisty numer 1 na świecie
Jednak to, co naprawdę przykuło uwagę fanów, to szczegół przedstawiający ją i jej chłopaka pływających w morzu z... rekinami, co było ryzykownym i ekscytującym wyczynem, zgodnym z jej „nieustraszonym” duchem na boisku.
Pokonaj ból hojnością
Te wakacje były dla Sabalenki nie tylko zwykłym relaksem, ale także wyzwalającym rytuałem naładowania baterii. „Picie tequili” czy „Pływanie z rekinami” były symbolami wolności, duchowym lekarstwem, które pomagało jej przezwyciężyć ból utraty historycznej nagrody pieniężnej. Kilka tygodni po bolesnym upadku Sabalenka wciąż tam stała, dumna i promienna w złotym słońcu Malediwów.

Pływanie z rekinami
Wysyłała mocny przekaz: porażka jest częścią gry, ale to wojowniczy duch i królewski styl życia definiują Arynę Sabalenkę. Królowa tenisa zwieńczyła burzliwy sezon podróżą, która sprawiła, że świat spojrzał w górę – wakacjami godnymi jej statusu numer 1.

Zrelaksuj się na białym piasku

...patrząc na błękitne morze
Widzowie i eksperci wiedzą, że po tej chwili wytchnienia Sabalenka jest silniejsza i bardziej chętna do powrotu i zdobywania nowych szczytów.
Source: https://nld.com.vn/my-nhan-sabalenka-giai-sau-xa-hoa-sau-cu-say-tay-tien-thuong-khung-19625112207221857.htm






Komentarz (0)