„Otrzymaliśmy doniesienia, że wśród ofiar mogą być Amerykanie. Aktywnie pracujemy nad weryfikacją tych doniesień… Widzieliśmy również doniesienia o zakładnikach” – powiedział sekretarz stanu Blinken w programie NBC 8 października.
Ambasada USA w Izraelu poinformowała 7 października, że „uważnie monitoruje” sytuację i „jest świadoma, że w wyniku tych incydentów doszło do ofiar śmiertelnych” – donosi Newsweek .
 Izraelskie siły bezpieczeństwa na drodze w południowym Izraelu, 8 października po serii ataków przeprowadzonych przez siły Hamasu ze Strefy Gazy.
Jak podaje Reuters, 8 października francuskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że w atakach w Izraelu zginął obywatel Francji.
Wcześniej tego samego dnia agencja AFP poinformowała, że premier Tajlandii Srettha Thavisin potwierdziła śmierć dwóch obywateli Tajlandii w starciach między siłami izraelskimi a Hamasem. Tajskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych poinformowało, że 11 obywateli Tajlandii zostało wziętych jako zakładnicy w walkach w południowym Izraelu i prawdopodobnie przewiezionych do Strefy Gazy.
Premier Kambodży Hun Manet potwierdził również śmierć kambodżańskiego studenta studiującego w Izraelu.
Wczesnym rankiem 7 października Hamas przypuścił niespodziewany, wspólny atak na Izrael, ostrzeliwując rakietami z Gazy i atakując członków przekraczających granicę. Następnie Izrael zaatakował kontrolowaną przez Hamas Gazę, ogłaszając, że Izrael jest „w stanie wojny”.
Według agencji AFP, wieczorem 8 października Urząd ds. Zdrowia Gazy poinformował, że od 7 października w izraelskich nalotach zginęło 370 cywilów, a 2200 zostało rannych.
Ludzie uciekają ze swoich domów 8 października po izraelskich atakach na południową część Strefy Gazy.
Władze Izraela poinformowały, że liczba ofiar śmiertelnych w kraju po niespodziewanym ataku Hamasu wzrosła do ponad 600, ponad 2000 osób zostało rannych, a ponad 100 osób jest przetrzymywanych przez Hamas jako „więźniowie”. Wcześniej, według agencji AP, izraelski urzędnik poinformował o „setkach terrorystów”, którzy zginęli, a dziesiątki aresztowano w walkach z Hamasem w Strefie Gazy i południowym Izraelu.
 Tymczasem, jak podaje Newsweek , zastępca przywódcy politycznego skrzydła Hamasu, Saleh al-Arouri, powiedział w wywiadzie dla Al Jazeery, że Hamas „zabił i pojmał wielu izraelskich żołnierzy” i że liczba izraelskich zakładników wziętych przez Hamas była wystarczająca, aby uwolnić wszystkich palestyńskich bojowników przetrzymywanych w Izraelu. 
Link źródłowy






Komentarz (0)