Energy Fuels, największy amerykański producent uranu, zwiększa produkcję, gdyż globalna niepewność i rosnący popyt windują ceny materiału jądrowego.
Największy producent uranu w USA zwiększa produkcję w kopalni Pinyon Plain w Arizonie, niedaleko wejścia South Rim do Parku Narodowego Wielkiego Kanionu. Projekt od dawna budzi kontrowersje i pozostaje w dużej mierze nieaktywny od lat 80. XX wieku. Został on niedawno wznowiony w związku ze wzrostem cen uranu.
Kopalnia zajmuje powierzchnię 6,8 hektara i będzie działać przez trzy do sześciu lat, produkując co najmniej 2 miliony funtów (około 907 000 kg) uranu. Według rzecznika Energy Fuels, Curtisa Moore'a, wystarczy to na zasilenie stanu Arizona na co najmniej rok.
„W miarę jak rosną globalne perspektywy dla czystej, bezemisyjnej energii jądrowej i Stany Zjednoczone wycofują się z rosyjskich dostaw uranu, rośnie popyt na krajowy uran” – powiedział Moore.
Na początku tego roku cena spot koncentratu uranu, wykorzystywanego w energetyce jądrowej, osiągnęła 16-letni szczyt na poziomie 92,45 USD za funt, co oznacza wzrost o ponad 200% w porównaniu z końcem 2020 roku. Analitycy z Bank of America i Berenberg Bank przewidują, że rynek uranu będzie się ożywiał, co może spowodować wzrost cen powyżej 100 USD.
Bank of America poinformował, że zacieśnienie na rynku uranu może potrwać do 2025 roku, co sugeruje, że ceny mogą wzrosnąć jeszcze bardziej w tym roku. Podniósł cenę spot uranu do 105 dolarów za funt w 2024 roku i 115 dolarów w przyszłym roku.
Popyt na uran gwałtownie rośnie, a wartość kontraktów podpisanych przez firmy energetyczne osiągnęła w zeszłym roku 202 miliony dolarów, co stanowi najwyższą wartość od 2012 roku, według firmy UxC, zajmującej się danymi dotyczącymi rynku uranu. „Rynek uranu staje się coraz bardziej napięty” – powiedział Jonathan Hinze, prezes UxC, w wywiadzie dla „Wall Street Journal”.
Wieża szybowa w kopalni uranu Pinyon Plain Mine, 31 stycznia. Zdjęcie: AP
Energy Fuels przygotowuje się również do otwarcia dwóch kolejnych kopalni w Kolorado i Wyoming, które w ciągu ostatnich pięciu lat wydobyły około dwóch trzecich amerykańskiego uranu. W 2022 roku firma podpisała kontrakt na sprzedaż koncentratu uranu o wartości 18,5 miliona dolarów rządowi USA, aby utworzyć krajowe rezerwy strategiczne na wypadek zakłóceń w dostawach z zewnątrz.
Stany Zjednoczone i dziesiątki innych krajów zobowiązały się do potrojenia globalnej mocy elektrowni jądrowych w celu walki ze zmianami klimatu. Zaoferowano zachęty do rozwoju reaktorów jądrowych nowej generacji, a także politykę mającą na celu ograniczenie rosyjskich wpływów w łańcuchu dostaw energii jądrowej, torując drogę do tego, aby krajowy uran pozostał kluczowym surowcem przez kolejne dekady.
Departament Handlu administracji Trumpa opublikował raport opisujący krajową produkcję uranu jako niezbędną dla bezpieczeństwa narodowego, utrzymania broni jądrowej i funkcjonowania elektrowni. W tamtym czasie komercyjne reaktory jądrowe dostarczały prawie 20% energii elektrycznej zużywanej w Stanach Zjednoczonych.
Administracja Bidena podtrzymuje ten pogląd. Jest w trakcie wielomiliardowej modernizacji obrony nuklearnej kraju. Departament Energii USA zaoferował w tym tygodniu właścicielom elektrowni w Michigan pożyczki w wysokości 1,5 miliarda dolarów na ponowne uruchomienie zamkniętych obiektów.
Jednak w miarę jak rząd dąży do wykorzystania potencjału energetyki jądrowej, ekolodzy i przywódcy rdzennych Amerykanów nadal martwią się o konsekwencje środowiskowe dla społeczności w pobliżu terenów górniczych. Apelują o lepszy nadzór.
Jak podaje agencja AP , społeczności plemienne zamieszkujące zachodnie tereny Stanów Zjednoczonych utraciły zaufanie do firm uranowych i rządu federalnego z powodu opuszczonych kopalni i związanego z nimi zanieczyszczenia, którego problemu wciąż nie udało się w pełni rozwiązać.
W 1979 roku ponad 93 miliony galonów (350 milionów litrów) radioaktywnego osadu i kwasu wyciekło ze stawu osadowego w kompleksie kopalni Navajo, zanieczyszczając zasoby wody, zwierzęta gospodarskie i społeczności zamieszkujące niżej położone tereny. Było to trzykrotnie więcej niż ilość promieniowania uwolnionego podczas wypadku w Three Mile Island (Pensylwania) zaledwie trzy miesiące wcześniej.
W Kongresie istnieje dwupartyjne poparcie dla energetyki jądrowej, ale niektórzy ustawodawcy z dotkniętych nią społeczności nadal wyrażają zaniepokojenie. Podczas styczniowego przesłuchania w Kongresie, kongresmenka z Missouri, Cori Bush, stwierdziła, że rozwój energetyki jądrowej w Stanach Zjednoczonych nie będzie możliwy bez zajęcia się kwestią wpływu odpadów jądrowych na społeczności mniejszościowe.
W przypadku kopalni Pinyon Plain, Służba Leśna Stanów Zjednoczonych potwierdziła raport o oddziaływaniu na środowisko, przygotowywany od kilku lat. W ciągu ostatnich dwóch lat organy regulacyjne stanu zatwierdziły pozwolenia na ochronę powietrza i wód gruntowych.
Według władz, ukształtowanie geologiczne tego obszaru stanowi naturalną ochronę przed ucieczką wody z tego miejsca, gdy wodospady przesuwają się w kierunku Wielkiego Kanionu. Moore powiedział, że warstwy wodonośne w tym obszarze, które zasilają źródła na dnie Wielkiego Kanionu, są bardzo głębokie – około 304 metrów pod kopalnią – i rozdzielone niemal nieprzenikalną skałą.
„Dokładamy wszelkich starań, aby wykonywać naszą pracę zgodnie z najwyższymi standardami. Nasze działania są poparte wiedzą naukową i przepisami” – powiedział.
Phien An ( według AP, OilPrice )
Link źródłowy
Komentarz (0)