Wiele osób zna kontrowersyjne tweety miliardera Elona Muska. 1 kwietnia 2018 roku miliarder z branży technologicznej opublikował serię chaotycznych postów, ogłaszając bankructwo swojej firmy Tesla, załączając zdjęcie siebie „nieprzytomnego” obok Modelu 3.
„Pomimo naszych usilnych starań o pozyskanie funduszy, z przykrością informujemy, że Tesla jest całkowicie bankrutem, prawdziwym bankrutem, nie do uwierzenia” – napisał Musk na portalu społecznościowym X (wówczas Twitter).
Okazało się, że to tylko żart primaaprilisowy. Spotkał się z mieszanymi reakcjami. Niektórzy uznali go za zabawny, podczas gdy inni skrytykowali Muska za żartowanie z poważnej sprawy.
Jednak informacje przekazane przez samego Elona Muska również wzbudziły obawy dotyczące sytuacji finansowej Tesli. Dwa lata później Musk ujawnił, że Tesla jest bliska bankructwa z powodu trudności w produkcji Modelu 3.

Zdjęcie Elona Muska „omdlałego” obok Modelu 3 w Prima Aprilis. Zdjęcie: Elon Musk/Twitter (X)
W 2016 roku Google przeprosiło za primaaprilisowy żart, który kosztował ludzi utratę pracy. Wtedy gigant technologiczny dodał do Gmaila przycisk „Upuść mikrofon”, umożliwiający użytkownikom wysyłanie e-maili z animowanym obrazkiem Minionka upuszczającego mikrofon i kończącego rozmowę.
900 milionów użytkowników Google jest sfrustrowanych tą funkcją. Wielu z nich zgłosiło utratę pracy z powodu Mic Drop. Musieli wysłać ważnego maila, aby dotrzymać terminu, ale ich przełożeni otrzymali jedynie maila z wizerunkiem Minionka. Następnego ranka dowiedzieli się o utracie pracy. Straty były tak duże, że Google zostało zmuszone do szybkiego usunięcia tej funkcji.
Wcześniej, prima aprilis 2013 roku, Google wprowadził „Nos Google”, funkcję pozwalającą użytkownikom „wyczuwać” różne zapachy za pomocą komputera. Choć był to tylko żart, wywołał rozczarowanie wśród tych, którzy wierzyli, że funkcja ta jest prawdziwa.
Google „żartuje” również użytkownikom, wprowadzając inne „wirtualne” produkty, takie jak Tryb Skarbów w Mapach Google. Użytkownicy są zachęcani do uruchomienia „trybu skarbów” poprzez kliknięcie przycisku „Skarb” w prawym górnym rogu Map Google, rozszyfrowując wskazówki, aby znaleźć skarb… tylko po to, by się rozczarować, ponieważ to żart.

Na Prima Aprilis Google zrobiło sobie żart, udostępniając internet do toalet. Zdjęcie: Google
Jednym z najbardziej kontrowersyjnych żartów primaaprilisowych Google'a był prawdopodobnie „Google TiSP” z 2007 roku. Gigant technologiczny ogłosił, że oferuje darmowy szerokopasmowy internet za pośrednictwem instalacji wodno-kanalizacyjnej w toalecie. Użytkownicy po prostu wkładali kabel światłowodowy do toalety i spuszczali wodę, a internet był przesyłany przez instalację wodno-kanalizacyjną.
Wiele osób próbowało zainstalować tę usługę, co doprowadziło do zabawnych sytuacji. Żart wywołał poruszenie, a Google spotkało się z krytyką.
Warto odnotować, że „historycznym” żartem primaaprilisowym Google’a było opublikowanie klipu ukazującego zamknięcie serwisu YouTube 1 kwietnia 2013 r. YouTube oświadczył, że w serwisie trwał 8 lat konkurs na najlepszy film , jaki kiedykolwiek przesłano.
Źródło: https://nld.com.vn/ngay-ca-thang-tu-elon-musk-gay-nhon-nao-phat-buc-voi-google-196250401122355374.htm






Komentarz (0)