Szczęśliwe uśmiechy w dniu rozpoczęcia roku szkolnego w klasie o nazwie Słoneczniki
GD&TĐ - Specjalna ceremonia otwarcia w Szpitalu Onkologicznym w Ho Chi Minh City przyniosła nadzieję i zachętę młodym „wojownikom”.
Báo Giáo dục và Thời đại•04/09/2025
4 września w Szpitalu Onkologicznym w Ho Chi Minh odbyła się wyjątkowa ceremonia otwarcia. Bez dużego boiska szkolnego i flag, prawie 150 uczniów chorych na raka rozpoczęło nowy rok szkolny razem w klasie o nazwie „Słoneczniki”.
Ceremonia otwarcia nie tylko symbolizuje proces uczenia się nowych liter, ale jest również wspaniałym źródłem motywacji, dodającym sił determinacji dzieci w walce z chorobą. Przemawiając podczas uroczystości, dr Diep Bao Tuan – dyrektor szpitala – powiedział, że klasa Słonecznikowa, w której uczą się dzieci z różnymi stopniami zaawansowania choroby, jest prowadzona od 16 lat. To dla nich ogromna zachęta do kontynuowania leczenia. „Mamy nadzieję, że kiedy wrócą zdrowi, będą mogli z pełnym przekonaniem powrócić do szkoły i kontynuować naukę, zdobywając wiedzę” – powiedział dr Tuan. Pani Dinh Thi Kim Phan (69 lat), która od wielu lat towarzyszyła klasie, powiedziała, że w tym roku większość uczniów to nowe twarze w wieku od 5 do 17 lat. Opiekuje się uczniami od drugiej klasy w górę. Pomimo podeszłego wieku zdarzały się dni, kiedy gubiła się na 3-4 przystankach autobusowych, pani Phan nadal jest zdeterminowana, by dostarczać listy uczniom w trudnej sytuacji. „Często daję uczniom ćwiczenia, za które łatwo zdobyć 10 punktów. Widok ich radości, gdy otrzymują wyniki, to wielka radość” – powiedziała pani Phan. Klasa Słonecznikowa w Szpitalu Onkologicznym w Ho Chi Minh City to nie tylko miejsce, w którym można zdobyć wiedzę matematyczną i język wietnamski, ale także żywy dowód ducha pilnej nauki i niezwykłej woli życia. Pośród bolesnych sesji chemioterapii, odgłosy czytania i śmiechu w tej wyjątkowej klasie stają się nieocenionym lekarstwem duchowym, zasiewającym w sercach dzieci i ich rodzin wiarę w lepszą przyszłość. Dla nich klasa to miejsce, gdzie rodzą się ich marzenia. Vo Hoang Bao Long (po prawej, 11 lat, z Can Tho ) leczy się na białaczkę od 6-7 lat i wyznał: „Marzę tylko o tym, żeby być zdrowym i chodzić do szkoły jak inni przyjaciele”. Marzenie Longa jest również sercem wielu rodziców. Pani Vo Thi Phuong Thuy (31 lat, z Quang Ngai ) ma córkę, u której we wrześniu ubiegłego roku zdiagnozowano raka kości i która musiała poddać się operacji amputacji lewej nogi. „Częściej przebywała w szpitalu niż w domu, a jej nauka również została przerwana. Dzięki zajęciom mogła utrwalić swoją wiedzę i nabrać pewności siebie w leczeniu choroby” – powiedziała ze wzruszeniem pani Thuy. Podobnie, pani Luu Thi Anh, której 7-letnia córka walczy z wyściółczakiem, powiedziała: „Dziękujemy zespołowi medycznemu nie tylko za troskę o nasze zdrowie, ale także za stworzenie użytecznego miejsca do nauki i zabawy, wspierając nasze dzieci każdego dnia. Mam nadzieję, że moje dziecko i wszystkie inne dzieci pokonają tę straszną chorobę”. Pan Nguyen Phuoc Loc – zastępca sekretarza Komitetu Partii Miasta Ho Chi Minh – przewodniczący Komitetu Frontu Ojczyzny Wietnamu w mieście Ho Chi Minh wręczył dzieciom prezenty i stypendia.
Komentarz (0)