Man Utd zagrał imponująco przeciwko Galatasaray w piątym meczu grupy A Pucharu C1 Ligi Mistrzów 2023/2024. Jednak angielska drużyna nadal traciła punkty, a winą za to obarczał Andre Onanę.
„Mądry w domu, głupi na rynku”
W pierwszych dwóch golach straconych przez Manchester United, Onana ewidentnie nie spisał się najlepiej. Był to problem czysto osobisty, ponieważ bramki Galatasaray padły z rzutów wolnych. W 29. minucie strzał Hakima Ziyecha nie był ani mocny, ani groźny, ale Onana źle ocenił sytuację i nie był wystarczająco uważny, by go zablokować.
W kolejnej sytuacji Ziyech strzelił jeszcze gorzej niż poprzednio, ale błąd Onany był poważniejszy. Ponownie zareagował powoli, gubiąc piłkę i pozwalając jej wpaść do bramki.
Onana zawinił przy drugiej bramce Manchesteru United.
Licząc tylko w pierwszym etapie Pucharu Europy w tym sezonie, Andre Onana popełnił 4 błędy, przez co Manchester United stracił bezpośrednio 4 punkty. Gdyby piąta runda zakończyła się 8 punktami, a nie jak obecnie 4, sytuacja Manchesteru United nie byłaby tak zła.
Stanowi to jaskrawy kontrast z obecną formą Onany w Premier League. Kameruński bramkarz miał trudny start, ale od tamtej pory się zaaklimatyzował. W ostatnich meczach nie popełniał już fauli.
Sukces Manchesteru United w zdobyciu największej liczby punktów w Premier League w ostatnich 6 kolejkach był w dużej mierze zasługą Andre Onany. Bramkarz „Czerwonych Diabłów” zachował jak dotąd najwięcej czystych kont w lidze (5 meczów).
Czy dobrzy obrońcy pomagają Manchesterowi United zwiększyć odsetek czystych kont? Niekoniecznie. Tylko Wes Foderingham (Nottingham Forest) obronił więcej niż Onana. Ostatnio, w wygranym meczu z Evertonem, Manchester United pozwolił przeciwnikom oddać... 22 strzały, ale mimo to zachował czyste konto.
Jednak w momencie, gdy kibice Man Utd darzyli Onanę największym zaufaniem, bramkarz popełnił błąd. Co gorsza, błędy Onany mogły kosztować „Czerwone Diabły” całkowitą utratę szans na awans do europejskich pucharów.
Dziwna opcja z De Geą
Za każdym razem, gdy Andre Onana popełnia błąd, część kibiców Manchesteru United wspomina Davida de Geę. Ten bramkarz pożegnał się z Old Trafford dopiero co, pod koniec sezonu 2022/2023. Trener Erik ten Hag podobno jest niezadowolony z umiejętności swojego podopiecznego w opanowaniu piłki nogami. Jednak refleks i umiejętności blokowania De Gei wciąż należą do najlepszych na świecie .
Czy De Gea mógłby wrócić do Man Utd?
W październiku 2023 roku David de Gea niespodziewanie wrócił do Manchesteru. Dziwne, że David de Gea nie mógł znaleźć odpowiedniego nowego zespołu. Wysokie zarobki są prawdopodobnie powodem, dla którego 33-letni bramkarz jest „bezrobotny”. Pojawiły się jednak informacje o klubach z Arabii Saudyjskiej i Kataru, które kontaktowały się z De Geą. Wygląda na to, że hiszpański bramkarz wciąż jest „przywiązany” do czołowej europejskiej piłki nożnej.
W tej sytuacji podpisanie krótkoterminowego kontraktu z De Geą to scenariusz, o którym myśli wielu kibiców Manchesteru United. Nawet drużyna z Old Trafford może całkowicie rozważyć opcję wystawiania De Gei tylko na arenie pucharowej, gdzie Andre Onana nie stworzył poczucia bezpieczeństwa, a Manchester United nie ma też dobrego bramkarza rezerwowego.
Niektóre kluby zrobiły to, mając dwóch wysokiej klasy bramkarzy. Barcelona przydzieliła Claudio Bravo do La Liga, a Marca André ter Stegena do Ligi Mistrzów. W Europie doświadczenie De Gei w radzeniu sobie z presją i obronie strzałów wciąż przydaje się Manchesterowi United. Pozyskanie De Gei w krótkim okresie również nie jest zbyt kosztowne.
Jeśli jednak chcą ponownie zatrudnić Davida de Geę na wyłączność w rozgrywkach europejskich, Manchester United musi zadbać o to, by nie odpadł przedwcześnie, a przynajmniej utrzymać miejsce w Lidze Europy. Obecnie „Czerwone Diabły” znajdują się na dole tabeli.
Mai Phuong
Źródło






Komentarz (0)