27 czerwca były prezydent USA Donald Trump złożył pozew wzajemny, oskarżając dziennikarkę E. Jean Carroll o zniszczenie jego reputacji poprzez publiczne oskarżenie go o gwałt. Wcześniej, 9 maja, ława przysięgłych orzekła, że działania Trumpa w incydencie z 1996 roku stanowiły jedynie „wykorzystywanie seksualne”, a nie „gwałt”.
Sąd nakazał panu Trumpowi zapłatę 5 milionów dolarów odszkodowania pani Carrol w tej sprawie cywilnej.
Najnowszy pozew złożony przez pana Trumpa 27 czerwca jest pozwem wzajemnym do pozwu pani Carroll z 2019 roku. Oczekuje się, że pozew byłego prezydenta trafi do sądu w styczniu 2024 roku.
Chociaż nowojorski pisarz wygrał pierwszy proces, pan Trump stwierdził, że wyrok jest dla niego zwycięstwem, ponieważ ława przysięgłych uznała, że zarzutu nie można uznać za gwałt.
Adwokatka pani Carroll, Roberta Kaplan, nie skomentowała nowego pozwu.
Wcześniej były prezydent USA wniósł pozew wzajemny przeciwko Carrollowi w sprawie o zniesławienie, ale sąd odrzucił wniosek prawnika pana Trumpa, ponieważ został złożony zbyt późno.
Po wygraniu przez panią Carroll procesu 9 maja, zgodnie z prawem, gdyby poprawiła swój pozew o zniesławienie, pozew wzajemny zostałby ponownie otwarty. Pan Trump wykorzystał okazję, by wnieść pozew przeciwko pisarce.
E. Jean Carroll staje przed federalnym sądem w Nowym Jorku podczas rozprawy 9 maja. (Zdjęcie: Bloomberg)
E. Jean Carroll wniosła w zeszłym roku pozew do sądu na Manhattanie, oskarżając byłego prezydenta USA Donalda Trumpa o napaść seksualną na nią w przymierzalni sklepu odzieżowego na Manhattanie w 1996 roku. W 2019 roku pani Carroll pozwała również Trumpa o zniesławienie za nazwanie jej „kłamczuchą”, gdy ujawniła publicznie informacje o napaści seksualnej.
Pan Trump wielokrotnie powtarzał, że „nie wiedział, kim jest Carroll” i że „nie jest w moim typie”. Wielokrotnie twierdził również, że historia pani Carroll była „fałszywa” i „wymyślona” przez „szaleńca”.
Ława przysięgłych 9 maja orzekła, że pani Carroll udowodniła molestowanie seksualne przytłaczającą ilością dowodów, nakazując panu Trumpowi zapłatę 2 milionów dolarów odszkodowania. Ława przysięgłych orzekła również, że były prezydent USA musi zapłacić prawie 3 miliony dolarów odszkodowania w związku z roszczeniem o zniesławienie.
22 maja pani Carroll złożyła w sądzie na Manhattanie wniosek o zmianę pozwu o zniesławienie przeciwko panu Trumpowi. Zmieniła pozew, zmieniając wszystkie słowa „gwałt” na „przemoc seksualna”. Dodała również „zniesławiające” komentarze pana Trumpa na jej temat w wywiadzie dla CNN z 10 maja, w którym były prezydent nazwał ją „kłamczuchą” po procesie i oskarżył o sfabrykowanie napaści.
Ponieważ jest to sprawa cywilna, pan Trump nie ponosi konsekwencji karnych, takich jak ryzyko kary więzienia. Nie musi również płacić odszkodowania w przypadku apelacji.
To pierwszy raz, kiedy miliarder poniósł konsekwencje prawne za oskarżenia o napaść seksualną. Przez lata był świadkiem dziesiątek skandali seksualnych, ale zawsze im zaprzeczał.
Phuong Thao (źródło: Bloomberg)
Użyteczne
Emocja
Twórczy
Unikalny
Źródło






Komentarz (0)