Towarzysz LE NHU TIEN, były wiceprzewodniczący Komisji Kultury, Edukacji , Młodzieży, Młodzieży i Dzieci Zgromadzenia Narodowego (obecnie Komisja Kultury i Społeczeństwa), były reporter gazety Armii Ludowej:

Cechy, które tworzą markę

W 1979 roku, ze Szkoły Oficerów Dowództwa Informatycznego (obecnie Szkoły Oficerów Informatycznych), zaniosłem plecak do redakcji Gazety Armii Ludowej, akurat w czasie bitwy o ochronę granicy północnej. Zostałem wezwany przez Kierownika Redakcji Wojskowej (obecnie Redakcji Obrony Narodowej i Bezpieczeństwa) z zadaniem udania się na Wzgórze X, aby dać wyraz niezłomnemu duchowi walki żołnierzy… Po 9 latach pracy w Gazecie Armii Ludowej zmieniłem zawód i zostałem delegatem do Zgromadzenia Narodowego XII i XIII kadencji. Zajmowałem wiele stanowisk, ale jestem zawsze wdzięczny Gazecie Armii Ludowej za wychowanie i przygotowanie nas, młodych reporterów, do dorastania.

W ciągu 75 lat istnienia Gazety Armii Ludowej byłem zarówno jej bezpośrednim reporterem, jak i stałym czytelnikiem. Gazeta poczyniła ogromne postępy pod każdym względem, ale zawsze zachowała odwagę, prestiż i jakość wiodącej gazety politycznej . Zespół dziennikarzy Gazety Armii Ludowej ma „bystre oczy, czyste serca, ostre pióra” i jest również bardzo emocjonalny. Kadry i reporterzy Gazety Armii Ludowej zawsze pędzą naprzód, pozostają na czele burz, trudności, przeciwności losu, uważnie śledzą rzeczywistość, aby odzwierciedlać, propagować i mnożyć zaawansowane modele… z kreatywnymi i wpływowymi wypowiedziami. Gazeta Armii Ludowej zawsze rejestruje autentyczne, czyste, proste obrazy i liczne przykłady żołnierzy Wujka Ho w czasie wojny, jak i pokoju, walcząc, szybko i ostro krytykując złe rzeczy oraz stanowczo obalając zniekształcone i wrogie argumenty. Gazeta jest przyjacielem, zaufanym towarzyszem żołnierzy i ludzi, mostem, który pozwala ludziom zrozumieć i zaufać Partii, Państwu i Armii.

Reporter Pham Van Hieu (gazeta Armii Ludowej) pracuje podczas akcji ratunkowej Wietnamskiej Armii Ludowej, która pomaga przezwyciężyć skutki trzęsienia ziemi w Turcji, luty 2023 r. Zdjęcie: THI TUNG

Mam wielkie zaufanie i oczekiwania wobec młodego pokolenia reporterów dzisiejszej Gazety Armii Ludowej. Są młodzi, silni i energiczni, odważnie wyruszają w trudne i żmudne miejsca, od granicy po wyspy, pośród klęsk żywiołowych i ataków wroga. To ludzie o solidnych kwalifikacjach i doświadczeniu, z rozległą wiedzą… Ale co najważniejsze, zawsze zachowują cechy dziennikarzy i żołnierzy, które stworzyły markę Gazety Armii Ludowej: odważnie myślą, odważnie działają, odważnie biorą na siebie odpowiedzialność, gotowi udać się w najtrudniejsze i najniebezpieczniejsze miejsca, wtapiając się w życie ludzi i żołnierzy, aby uwieczniać żywe obrazy i historie… Dzisiejsze pokolenie reporterów Gazety Armii Ludowej pójdzie w ślady swoich ojców i braci, aby zbudować „główną siłę” na froncie ideologicznym i kulturowym…

Docent dr BUI HOAI SON, delegat Zgromadzenia Narodowego miasta Hanoi, stały członek Komisji Kultury i Spraw Społecznych Zgromadzenia Narodowego:

Zachowaj ducha dziennikarza-żołnierza

Zawsze byłem pod głębokim wrażeniem dziennikarskiego stylu „Gazety Armii Ludowej” – gazety podwójnie bohaterskiej, niosącej w sobie serce żołnierza i żar rewolucyjnego dziennikarza: dojrzałej, uczciwej, porządnej i pełnej społecznej odpowiedzialności. Każdy artykuł, każda strona gazety emanuje duchem dyscypliny, powagi i ducha walki, nie tylko piórem, ale także hartem ducha i osobowością żołnierzy Wujka Ho w czasie pokoju.

Najbardziej podziwiam zespół reporterów i redaktorów Gazety Armii Ludowej – prawdziwych dziennikarzy-żołnierzy. Są nie tylko dobrzy w swojej pracy i znający społeczeństwo, ale także zawsze zachowują cechy żołnierzy Wujka Ho: niezłomni w swoich ideałach, lojalni wobec Partii, przywiązani do ludzi, oddani najtrudniejszym miejscom, cicho, ale odważnie przekazujący wiadomości, świetlane przykłady i wzruszające historie. W Tobie „postać żołnierza” łączy się z „profesjonalnym stylem dziennikarskim”, tworząc unikalną tożsamość Gazety Armii Ludowej. W erze cyfrowej, gdy prasa mocno się zmienia, Gazeta Armii Ludowej wciąż zachowuje swoją stal i orientację, wciąż jest „flagą” w obronie ideologicznych fundamentów Partii, szerząc wartości prawdy, dobra i piękna, przyczyniając się do budowania zaufania społecznego. To wynika z kulturalnej redakcji: Pracującej naukowo, zdyscyplinowanej, ale pełnej kreatywności; zachować „żołnierską jakość”, ale jednocześnie nieustannie wprowadzać innowacje, aby nadążać za duchem czasu.

Z okazji 75. rocznicy pierwszego numeru „Gazety Armii Ludowej” wierzę, że w nurcie współczesnego dziennikarstwa cechy dziennikarza-żołnierza wciąż stanowią fundamentalne wartości, które „Gazeta Armii Ludowej” musi nadal pielęgnować i promować. Jest to bowiem nie tylko tradycja, ale także siła duchowa, pomagająca gazecie pozostać „solidną twierdzą” na froncie ideologicznym i kulturowym; głosem wiary, ludu, Ojczyzny w nowej erze rozwoju.

Generał dywizji PHAM VAN TY, zastępca szefa Stałego Biura Narodowego Komitetu ds. Incydentów, Reagowania na Katastrofy i Poszukiwań i Ratownictwa, zastępca dyrektora Departamentu Poszukiwań i Ratownictwa, Sztab Generalny Wietnamskiej Armii Ludowej:

Cisi wojownicy w podróży międzynarodowej działalności charytatywnej

Jako Naczelny Dowódca Wietnamskiej Armii Ludowej, szef delegacji Wietnamskiej Armii Ludowej biorącej udział w akcjach pomocy humanitarnej i łagodzenia skutków klęsk żywiołowych w Turcji (luty 2023 r.) oraz ostatnio w Mjanmie (marzec 2025 r.), miałem okazję współpracować z wieloma elitarnymi jednostkami naszej armii. W skład tego zespołu wchodzili reporterzy z gazety Armii Ludowej, wyposażeni w długopisy, notatniki, aparaty fotograficzne, kamery i komputery. Podczas tych szczególnie ważnych misji międzynarodowych przeżyłem wiele głębokich wzruszeń i wysoko cenię żołnierzy na froncie informacyjnym, którzy znacząco przyczynili się do ogólnego sukcesu delegacji.

Po pierwsze, duch gotowości do działania i wysokie poczucie odpowiedzialności żołnierza. Kiedy pojawia się rozkaz wykonania misji międzynarodowej, presja czasu jest niezwykle duża. Podobnie jak wojska inżynieryjne i medyczne, reporterzy również uznali, że jest to misja bojowa, niewypowiedziany rozkaz płynący z serca. Z żołnierskim stylem, nie wahali się, pilnie zorganizowali wszystkie prace, gotowi wyruszyć w najbardziej niebezpieczne miejsce z najwyższym poczuciem odpowiedzialności.

Po drugie, solidne kwalifikacje zawodowe przyczyniają się do silnego rozpowszechniania wizerunku Wietnamskiej Armii Ludowej. Podczas misji w Turcji i Mjanmie, praca dziennikarska reporterów Gazety Ludowej Armii stała się najszybszym i najdokładniejszym mostem informacyjnym między delegacją roboczą a krajem i przyjaciółmi zagranicznymi. Dzięki wysokim kwalifikacjom zawodowym towarzysze są bardzo elastyczni w propagandzie: stale aktualizują wiadomości, piszą dogłębne artykuły, wiele realistycznych obrazów i sugestywnych klipów wideo... do publikowania w publikacjach i na platformach społecznościowych Gazety Ludowej Armii. Poprzez każdą klatkę i artykuł czytelnicy wyraźnie odczuwają szlachetną misję, którą realizujemy, widzą dziedzictwo i promocję bohaterskiej wietnamskiej tradycji narodowej, bohaterskiej Wietnamskiej Armii Ludowej i szlachetnych cech żołnierzy Wujka Ho. Stąd ukazana jest odpowiedzialność i determinacja żołnierzy ratunkowych w szczególności oraz międzynarodowy duch Ludowej Armii Wietnamu w ogóle.

Po trzecie, poświęcenie, entuzjazm i lekceważenie trudów i niebezpieczeństw. Tereny dotknięte trzęsieniem ziemi są pełne ruin, surowej pogody i przytłaczającego bólu. W tym kontekście reporterzy zawsze stoją ramię w ramię z siłami poszukiwawczo-ratowniczymi. Zakradają się też w każde miejsce, aby uchwycić jak najbardziej autentyczne obrazy. Po długim dniu ciężkiej pracy z zespołem, gdy zapada zmrok, reporterzy nadal kontynuują swoją pracę. Siedzą do późna przy komputerze, aby pisać artykuły, przesyłać dane do redakcji i dbać o to, aby informacje były zawsze dostępne i aktualne. Ta bezinteresowna praca jest naprawdę godna podziwu.

Po czwarte, kreatywność i inicjatywa, podnoszące pozycję grupy roboczej. Jedną z rzeczy, które wysoko cenię u reporterów, jest ich inicjatywa i kreatywność. Nie tylko biernie dokumentowali działania delegacji Wietnamskiej Armii Ludowej, ale także aktywnie przeprowadzali wywiady i wykorzystywali informacje od innych międzynarodowych sił ratowniczych, rządu i obywateli innych krajów. Dzięki temu mamy obiektywne oceny i pełne szacunku podziękowania od międzynarodowych przyjaciół dotyczące poziomu, potencjału i humanitarnego ducha Wietnamskiej Armii Ludowej. Te cenne informacje stanowią obiektywny i przekonujący dowód, przyczyniając się do promowania wizerunku kraju i narodu wietnamskiego jako miłującego pokój i zawsze gotowego do współpracy na rzecz społeczności międzynarodowej.

Po piąte, duch pracy zespołowej i poświęcenia dla wspólnej misji. Bywają chwile, gdy niezwykle pilnie trzeba działać, a po zakończeniu pracy, uwieczniając cenne chwile, reporterzy nie wahają się, gotowi odłożyć kamerę, zakasać rękawy, by dołączyć do inżynierów, dostarczając wodę lub pomoc w dostarczaniu niezbędnych rzeczy ekipie ratowniczej podczas poszukiwań ofiar. Ta akcja, choć niewielka, zatarła wszelkie granice między dziennikarzami a ratownikami. To pokazuje, że w każdych okolicznościach wartości i polecenia płynące z serca żołnierzy Wujka Ho zawsze górują, nie bojąc się niczego – to cenna cecha, najwyraźniejszy dowód na to, że są dziennikarzami-żołnierzami.

W ogólnym sukcesie delegacji Wietnamskiej Armii Ludowej w Turcji i Mjanmie, cichy, ale niezwykle ważny wkład wnieśli reporterzy gazety Armii Ludowej. To prawdziwi żołnierze na froncie informacyjnym, ambasadorzy kultury, przybliżający światu wizerunek żołnierzy Wujka Ho.

    Source: https://www.qdnd.vn/chao-mung-ky-niem-75-nam-ngay-thanh-lap-bao-quan-doi-nhan-dan/pham-chat-nha-bao-chien-si-luon-duoc-trao-truyen-phat-huy-885667