Podobnie jak w poprzednich sporach, Chiny najwyraźniej przygotowują serię działań mających na celu ukaranie Unii Europejskiej (UE) za nałożenie ceł na samochody elektryczne. Dowodem na to jest dochodzenie antydumpingowe w sprawie unijnej wieprzowiny.
| Rosną napięcia między UE a Chinami. (Źródło: Emodnet) |
Od lipca UE pięciokrotnie podniosła cła importowe na chińskie samochody elektryczne, a dodatkowe cła, wynoszące od 17,4% do 38,1%, będą stosowane dodatkowo do obowiązującej w UE taryfy 10%. Oznacza to, że chińskie samochody elektryczne importowane do UE będą objęte cłem wynoszącym prawie 50%.
Jeśli chodzi o odpowiedź Chin, wydaje się, że różniła się ona od tej, którą zastosowano w przypadku wielkiej wojny handlowej ze Stanami Zjednoczonymi, a obie strony poniosły dotkliwe kary.
Tym razem cel drugiej co do wielkości gospodarki świata wygląda podobnie do tego, jaki kraj ten wyznaczył sobie wobec Australii kilka lat temu.
Agencja Bloomberg News wskazała prawdopodobne cele i obszary w Europie, które mogą zostać najbardziej dotknięte.
Alkohole z Francji
Pierwszym produktem, na którym Chiny skupiły uwagę, są europejskie napoje spirytusowe. Pekin zapowiedział wszczęcie dochodzenia antydumpingowego w styczniu 2024 roku. Ministerstwo Handlu może również w dowolnym momencie ogłosić wstępne cła – tak jak zrobiło to w przypadku podobnego dochodzenia dotyczącego australijskiego wina.
Produkty spożywcze i rolne często padają ofiarą barier handlowych. Pekin już wcześniej celował w produkty, które nie są niezbędne lub można je pozyskać z innych źródeł, ale Chiny stanowią duży rynek zbytu dla eksporterów. Oznacza to, że straty dla konsumentów w drugiej co do wielkości gospodarce świata są niewielkie, ale wpływ na producentów może być znaczny.
Alkohole wysokoprocentowe spełniają te kryteria. Chińscy konsumenci zawsze znajdą alternatywy, ale wpływ na Francję – jednego z największych zwolenników europejskiego śledztwa w sprawie samochodów elektrycznych – byłby znaczący.
Według danych Międzynarodowego Centrum Handlu do 2023 roku druga co do wielkości gospodarka świata ma stać się drugim co do wielkości rynkiem eksportu wyrobów spirytusowych dla Francji.
Wieprzowina: ból w Hiszpanii
17 czerwca Pekin ogłosił wszczęcie dochodzenia w sprawie domniemanego dumpingu wieprzowiny w Europie. Jeśli doprowadzi to do nałożenia ceł, skutki będą odczuwalne przede wszystkim wśród głównych dostawców, takich jak Hiszpania – gdzie Chiny były drugim co do wielkości rynkiem eksportowym w zeszłym roku – a także Dania i Holandia.
Wpływ na Chiny będzie prawdopodobnie ograniczony ze względu na prowadzone śledztwo, ponieważ kraj ten może sprowadzać większość mięsa z kraju, a w razie potrzeby może je kupować z takich krajów jak Brazylia i USA.
W poprzednich sporach ten azjatycki kraj starał się, aby jego sankcje handlowe wyglądały na zgodne z zasadami Światowej Organizacji Handlu (WTO).
„Wygląda na to, że ten kraj podąża tą samą drogą” – skomentował Bloomberg .
| Chińska Izba Handlowa w UE stwierdziła, że importowane samochody z dużymi silnikami mogą stać się celem odwetu ze strony Pekinu. (Źródło: AFP/Getty) |
Wino śródziemnomorskie
W maju 2024 r. państwowe media poinformowały, że wino może stać się celem ataku, podobnie jak produkty mleczne i samoloty.
Francja jest największym europejskim eksporterem wina do Chin, więc może ucierpieć, podobnie jak kraje śródziemnomorskie.
Znalezienie innych dostawców będzie łatwe, jeśli Pekin nałoży cła lub zablokuje import z Europy. Australijskie wino wróciło na rynek po tym, jak Chiny zniosły cła w marcu 2024 roku.
Na światowym rynku wina panuje obecnie nadwyżka, więc druga co do wielkości gospodarka świata nie jest tym zaniepokojona.
Samochody: Niemcy „cierpią”
W zeszłym miesiącu Chińska Izba Handlowa w UE zasugerowała, że importowane samochody z dużymi silnikami mogą stać się celem odwetowych działań Pekinu.
Gdyby cła dotyczyły wyłącznie europejskich eksporterów samochodów, najbardziej ucierpiałyby Niemcy i Słowacja.
Chiny obniżyły w 2018 r. cła importowe na samochody osobowe do 15% w ramach początkowych działań mających na celu złagodzenie napięć handlowych między USA i Chinami.
Pekin wykazał również gotowość do wykorzystania ceł na samochody jako narzędzia w poprzednich wojnach handlowych. Za prezydentury Donalda Trumpa podniósł cła na import samochodów z USA do 40%, a następnie je obniżył.
Większość chińskiego importu do Europy prawdopodobnie pochodzi od producentów dóbr luksusowych, takich jak Porsche, Mercedes-Benz Group AG czy BMW AG. Konsumenci w drugiej co do wielkości gospodarce świata będą mieli trudności ze znalezieniem tych dóbr gdzie indziej, ale niektórzy eksperci twierdzą, że chińskie pojazdy elektryczne mogą być dobrą opcją.
Produkty mleczne
Produkty mleczne znajdują się na liście potencjalnych celów taryfowych, a Chiny nie są w tym obszarze aż tak bardzo uzależnione od importu z Europy.
Nowa Zelandia dostarcza około połowy mleka importowanego do Chin, podczas gdy pozostała jedna trzecia pochodzi z UE.
Jeśli Pekin weźmie na celownik ten produkt, to odczują to Dania, Holandia, Niemcy i Francja.
Sektor lotniczy
Sektor lotniczy został wymieniony jako potencjalny cel Chin.
Jeśli Chiny wezmą na celownik francuskiego Airbusa, zostanie im Boeing. Większe uzależnienie od amerykańskiej firmy prawdopodobnie nie jest tym, czego Pekin chce, zwłaszcza w obliczu narastających napięć między USA a Chinami.
Ponadto Boeing zmagał się z szeregiem problemów związanych z bezpieczeństwem, podczas gdy Airbus część swoich samolotów montuje w Chinach.
W rzeczywistości chińskie linie lotnicze podobno prowadzą rozmowy w sprawie zakupu ponad 100 szerokokadłubowych samolotów od Airbusa, co sugeruje, że lotnictwo mogłoby być użyteczną marchewką w negocjacjach na temat podatków od samochodów elektrycznych – podobnie jak wszystkie kije, którymi dysponuje Pekin.
Source: https://baoquocte.vn/cang-thang-trung-quoc-eu-phat-hien-cu-ca-rot-huu-ich-trong-dam-phan-bac-kinh-co-nhung-cay-gay-nao-275694.html






Komentarz (0)