
Gyokeres z Arsenalu to jeden z „hitów”, które przyciągają uwagę – zdjęcie: REUTERS
Pojęcie „wielkich graczy” w Premier League staje się naprawdę nadużywane, gdy kibice liczą zbyt wiele silnych drużyn z mocnymi składami i dużymi zasobami finansowymi.
Każdy zespół ma dużo pieniędzy.
Oprócz bogatej w tradycje „wielkiej szóstki”, angielska piłka nożna powitała teraz Newcastle - drużynę z najbogatszym właścicielem (Saudi Arabia Public Investment Fund) na świecie , a także Aston Villę - drużynę, która dominowała w turnieju przez ostatnie 2 lata.
Nie wspominając o Brighton – drużynie, która często zaczyna bardzo dobrze i zawsze ma w składzie młode, wybitne gwiazdy; czy Nottingham Forest, Bournemouth, Brentford, Crystal Palace – wszystkie one są przedstawicielami typu „czarnego konia”, na którego warto czekać w każdym sezonie.
Medialny szum wokół angielskiej piłki nożnej jest tego częścią, ale nie da się zaprzeczyć, że Premier League jest najbardziej sprawiedliwą ligą na świecie. W ciągu ostatniej dekady wszystkie inne ligi podążały za modelem Premier League, jeśli chodzi o sprawiedliwy podział nagród pieniężnych.
W dowolnym sezonie najsłabsze drużyny Premier League mogą otrzymać niemal 150 milionów euro w ramach sprawiedliwego podziału praw telewizyjnych i premii za wyniki.
Najbardziej utytułowane drużyny ligi otrzymują zaledwie około półtora raza więcej niż najsłabsze, a drużyny ze średniej półki mogą zainkasować od organizatorów turnieju prawie 200 milionów euro. Dlatego każdego lata angielskie kluby dominują na rynku transferowym.
Zazwyczaj Sunderland, drużyna, która awansowała w tym sezonie, wydawała 153 miliony euro na zakup nowych zawodników. To kwota sześciokrotnie wyższa niż Barcelony i wyższa niż w przypadku większości włoskich gigantów. Nawet Sunderland jest taki sam, nic więc dziwnego, że giganci ligi wydają więcej pieniędzy.

Mocne odrodzenie Manchesteru City po zaledwie kilku miesiącach – zdjęcie: Reuters
Zbyt wiele hitów, na które trzeba czekać
W tym letnim oknie transferowym wielkie kluby są silniejsze niż kiedykolwiek. Od Liverpoolu, przez Manchester City, po Arsenal, Chelsea wydała ponad 200 milionów euro na zakup nowych zawodników. To drużyny, które w zeszłym sezonie radziły sobie całkiem nieźle.
Liverpool wygrał Premier League, Arsenal zajął drugie miejsce, Chelsea wygrała Klubowe Mistrzostwa Świata FIFA i Conference League, a Manchester City, pomimo słabego występu, zapewnił sobie miejsce w Lidze Mistrzów i zgarnął sporą sumę pieniędzy z nagród Klubowych Mistrzostw Świata FIFA.
Ale nawet Manchester United – drużyna, która w tym sezonie jest w fatalnej formie – wciąż intensywnie inwestuje. Po wydaniu ponad 230 milionów euro, „Czerwone Diabły” prawdopodobnie sfinalizują transakcję zakupu Baleby z Brighton za ponad 100 milionów euro w najbliższych dniach.
Seria „hity” wybuchła zeszłego lata. Wirtz i Ekitike zaliczyli imponujący debiut (w meczu o Tarczę Wspólnoty), a teraz kolej na Gyokeresa z Arsenalu, Cherkiego i Reijndersa z Manchesteru City, Sesko, Mbeumo i Cunhę z Manchesteru United, czy Pedro i Gittensa z Chelsea... Angielscy kibice z niecierpliwością czekają na wielkie debiuty w pierwszej rundzie turnieju.
Co więcej, oczekuje się, że „przebojowe” kontrakty będą nadal aktywowane w ciągu ostatnich dwóch tygodni letniego okna transferowego. Liverpool kupił Isaka, Manchester City celował w Rodrygo, Arsenal chciał kupić Eze, a Chelsea wciąż celuje w kilku kolejnych wysokiej klasy zawodników. Już i tak zacięta Premier League zmierza w kierunku niezwykle dramatycznego sezonu, w którym wszystkie silne drużyny turnieju będą wydawać ogromne sumy na cały europejski świat piłki nożnej.
Harmonogram najważniejszych meczów rozgrywanych wieczorem 16 sierpnia:
- 18:30: Aston Villa - Newcastle;
- 21:00: Tottenham - Burnley; 22:30: Wolverhampton - Man City
Source: https://tuoitre.vn/premier-league-2025-2026-khai-mac-cho-doi-mua-giai-sieu-kich-tinh-20250816082932897.htm






Komentarz (0)