Samochód elektryczny Tesla na stacji ładowania w Hawthorne w Kalifornii, USA. (Źródło: Shutter Stock) |
Rząd USA planuje zmiany w normach emisji spalin, które zmuszą producentów samochodów do wprowadzenia na rynek większej liczby pojazdów elektrycznych. Oczekuje się, że do 2032 roku pojazdy elektryczne będą stanowić około dwóch trzecich wszystkich nowych samochodów sprzedawanych w USA.
Najwyższy priorytet
Według analityka Matthiasa Hecka ze znanej agencji ratingowej Moody's, cele wyznaczone przez amerykańską Agencję Ochrony Środowiska (EPA) są wykonalne, lecz nie będą łatwe do osiągnięcia i będą wymagały dużych inwestycji.
Pojazdy elektryczne staną się bardziej atrakcyjne dla konsumentów w ciągu następnej dekady, w miarę jak technologia akumulatorów będzie się rozwijać, ceny spadną, a rządowe strategie wsparcia, takie jak zachęty w ramach nowej ustawy deinflacyjnej, zostaną wprowadzone.
„Nie stanie się tak z dnia na dzień, że amerykańskie drogi zaleją pojazdy elektryczne” – powiedział Chris Harto, analityk ds. polityki transportowej i energetycznej w Consumer Reports. Osiemdziesiąt procent samochodów na drogach w 2032 roku nadal będzie napędzanych benzyną, ale kiedy konsumenci będą rozważać zakup nowego samochodu, będą brać pod uwagę pojazdy elektryczne.
Jeśli chodzi o cenę, pan Harto powiedział, że samochody elektryczne będą kosztować tyle samo lub mniej niż samochody benzynowe. Zasięg samochodów elektrycznych wzrośnie dzięki łatwemu dostępowi do stacji szybkiego ładowania i znacznemu obniżeniu kosztów eksploatacji.
Przewiduje się, że pojemność baterii na jedno ładowanie i prędkość ładowania wzrosną o około 30% w ciągu najbliższych kilku lat. Wraz z rozwojem sieci ładowania, pojazdy elektryczne staną się mniej atrakcyjne dla konsumentów poszukujących dobrego i niedrogiego pojazdu.
W 2032 roku pojawi się również więcej pojazdów elektrycznych. Według Elizabeth Krear, wiceprezes ds. pojazdów elektrycznych w JD Power, obecny udział pojazdów elektrycznych w rynku wynosi 8,5% i przewiduje, że do 2026 roku ten odsetek wzrośnie do 27%.
W Kalifornii, gdzie pojazdy elektryczne cieszą się większą popularnością i jest dostępnych więcej modeli, szacuje się, że do 2032 roku udział pojazdów elektrycznych w sprzedaży nowych samochodów osiągnie dwie trzecie.
Kalifornia planuje zezwolić na sprzedaż wyłącznie pojazdów w pełni elektrycznych do 2035 roku, co jest na dobrej drodze do osiągnięcia celu, według Coreya Cantora, analityka Bloomberg NEF. Zatem pojazdy elektryczne prawdopodobnie będą stanowić ponad 80% sprzedaży nowych samochodów do 2032 roku, a sama Kalifornia jest kluczowym czynnikiem na całym rynku motoryzacyjnym w USA.
Rekordowy wzrost sprzedaży
Unia Europejska zgodziła się zakazać sprzedaży samochodów benzynowych i dieslowskich od 2035 r. W ten sposób 27-państwowa grupa podejmuje działania mające na celu stworzenie do 2050 r. gospodarki neutralnej pod względem emisji dwutlenku węgla.
Według oficjalnych danych opublikowanych przez Unię Europejską (UE) na początku lutego 2023 r. sprzedaż pojazdów elektrycznych w UE wzrosła do rekordowego poziomu w 2022 r. w kontekście wysiłków podejmowanych przez państwa UE na rzecz zastąpienia pojazdów korzystających z paliw kopalnych.
Europejskie Stowarzyszenie Producentów Samochodów (ACEA) poinformowało, że sprzedaż samochodów elektrycznych stanowiła 12,1% sprzedaży nowych samochodów, w porównaniu z 9,1% w 2021 r. i 1,9% w 2019 r.
Tradycyjne samochody benzynowe i wysokoprężne nadal tracą na popularności na rynku UE, chociaż w 2022 r. nadal będą stanowić ponad połowę sprzedaży samochodów w regionie, wynosząc 52,8%.
Rok 2022 jest rokiem silnego wzrostu sprzedaży samochodów hybrydowych na rynku UE, z udziałem w rynku na poziomie 22,6%.
Wysoka sprzedaż samochodów elektrycznych w Niemczech przyczyniła się do zwiększenia udziału tego produktu na rynku UE.
W Norwegii cztery na pięć nowych sprzedawanych samochodów to samochody elektryczne. Jest to imponujący wynik w kraju, który planuje do 2025 roku całkowicie wyeliminować sprzedaż samochodów napędzanych paliwami kopalnymi.
Europejscy producenci samochodów inwestują 250 miliardów euro (272 miliardy dolarów) w pojazdy elektryczne, powiedział prezes ACEA i dyrektor generalny francuskiego producenta samochodów Renault Luca de Meo.
Przemysł motoryzacyjny rozwija się w szybkim tempie, ale liczba publicznych stacji ładowania nie nadąża za tym rozwojem.
Obecnie w krajach UE szybkość instalacji stacji ograniczona jest do 2000 stacji tygodniowo, podczas gdy w celu zapewnienia procesu przejścia konieczne jest instalowanie 14 000 stacji tygodniowo.
Wzrost konsumpcji pojazdów elektrycznych w Europie można wytłumaczyć lepszą infrastrukturą wspierającą. W Stanach Zjednoczonych nabywcy samochodów mają większy wybór i atrakcyjniejsze ceny. W Europie zakup samochodu elektrycznego jest łatwiejszy niż zakup samochodu benzynowego, ze względu na zmianę priorytetów dostawców podzespołów i części zamiennych.
Pozycja wiodąca
Oczywiście największym rynkiem pojazdów elektrycznych na świecie są Chiny. W ciągu ostatnich dwóch lat roczna sprzedaż w tym najludniejszym kraju świata wzrosła z 1,3 miliona do zawrotnych 6,8 miliona.
Oczekuje się, że do 2023 roku Chiny nadal będą liderem na światowym rynku samochodów elektrycznych, znacznie wyprzedzając Stany Zjednoczone i Europę. Według analityka UBS, Paula Gonga, sprzedaż samochodów elektrycznych w Chinach ma osiągnąć w tym roku 8,8 miliona sztuk.
Kluczem do zdolności Chin do zbudowania i zarządzania dużym przemysłem pojazdów elektrycznych jest obecnie wsparcie finansowe i pomoc chińskiego rządu w rozwoju akumulatorów do pojazdów elektrycznych.
W przypadku rynku Azji Południowo-Wschodniej pytanie brzmi, czy osoby o stosunkowo niskich dochodach mogą sobie pozwolić na zakup samochodów elektrycznych? Czy są wystarczające środki finansowe na inwestycje w budowę systemów ładowania?
W porównaniu z krajami europejskimi, infrastruktura ładowania w regionie jest wciąż w początkowej fazie rozwoju, a wysoka cena pojazdów elektrycznych nie jest przystępna dla przeciętnego konsumenta. Większość krajów nadal w dużym stopniu opiera się na paliwach kopalnych do produkcji energii elektrycznej, więc korzystanie z pojazdów elektrycznych nie może realnie zmniejszyć emisji dwutlenku węgla.
Źródło
Komentarz (0)