Wielu z nich pamięta Wietnam z nagłówków wojennych z lat 60. i 70., inni z filmów i późniejszych podręczników historii. Dziś dawne pola bitewne Wietnamu są miejscem pielgrzymek weteranów obu stron, którzy kiedyś tam walczyli, oraz turystów, którzy chcą zobaczyć na własne oczy miejsca, które kiedyś były spowite dymem i bombami.
„To miejsce było polem bitwy, gdy tu służyłem” – wspominał weteran armii amerykańskiej Paul Hazelton w rozmowie z agencją AP, gdy wraz z żoną spacerował po terenie Muzeum Pozostałości Wojennych w Ho Chi Minh.
Czerwona flaga z żółtą gwiazdą powiewa na moście Hien Luong, w oddali widać pomnik.
ZDJĘCIE: AP
Podróż Hazeltona, która miała miejsce tuż przed jego 80. urodzinami, zabrała go z powrotem do Wietnamu jako młodego żołnierza. Odwiedził m.in. Hue, starą bazę Phu Bai na obrzeżach miasta, a także Da Nang , inną ważną amerykańską bazę wojskową.
„Gdziekolwiek się udam, wiecie, to ziemia, która była okupowana przez amerykańskie wojsko, a teraz widzę tylko zgiełk i przemysł. To niesamowite” – powiedział, dodając, że cieszy się, że obie strony handlują, są dla siebie przyjazne i czerpią korzyści z tej współpracy.
Według agencji AP, turystyka jest obecnie kluczowym motorem wzrostu gospodarczego Wietnamu, najszybszym w regionie, zapewniając około jednej dziewiątej miejsc pracy w kraju. Oczekuje się, że w 2024 roku Wietnam odwiedzi ponad 17,5 miliona zagranicznych turystów, co będzie niemal dorównać rekordowi 18 milionów turystów ustanowionemu w 2019 roku przed pandemią.
Zwiedzający stoją obok samolotu Sił Powietrznych Stanów Zjednoczonych wystawionego w Muzeum Pozostałości Wojennych.
ZDJĘCIE: AP
Muzeum Pozostałości Wojennych przyciąga rocznie około 500 000 zwiedzających, z czego około dwie trzecie to obcokrajowcy. Wiele jego eksponatów koncentruje się na zbrodniach wojennych i okrucieństwach popełnionych przez armię amerykańską, takich jak masakra w My Lai ( Quang Ngai ) oraz niszczycielskie skutki działania Agent Orange, herbicydu powszechnie stosowanego w czasie wojny.
Do innych atrakcji turystycznych Ho Chi Minh City z czasów wojny zalicza się Pałac Niepodległości; na północnych przedmieściach znajdują się tunele Cu Chi – system podziemnych tuneli wykorzystywanych przez armię wietnamską podczas ruchu oporu, aby uniknąć wykrycia przez amerykańskie samoloty lub patrole. Co roku odwiedza je około 1,5 miliona turystów.
Obecnie zwiedzający mogą wspinać się i przechodzić przez wąskie przejścia, a także spróbować swoich sił na strzelnicy, gdzie wiele osób strzela do celów z broni wojennej, takiej jak AK-47, M-16 czy karabiny maszynowe M-60...
Turyści zagraniczni pozują do zdjęć przed Pałacem Niepodległości
ZDJĘCIE: AP
„Teraz lepiej rozumiem, jak rozwijała się wojna, jak naród wietnamski walczył i się bronił” – powiedział włoski turysta Theo Buono po wizycie w tunelach Cu Chi, w oczekiwaniu na zakończenie próbnych strzałów przez jego towarzyszy.
Były artylerzysta armii wietnamskiej Luu Van Duc wciąż żywo pamięta wojnę, ale wizyta w tunelach Cu Chi z grupą innych weteranów dała mu okazję, aby zobaczyć życie i zmagania swoich towarzyszy broni.
„Jestem głęboko poruszony, mogąc powrócić na stare pola bitew – moim ostatnim życzeniem przed śmiercią jest przeżycie tych trudnych, ale bohaterskich dni z moimi towarzyszami” – podzielił się 78-latek.
„Takie miejsca historyczne należy zachować, aby przyszłe pokolenia mogły poznać naszą historię, nasze zwycięstwa nad o wiele potężniejszymi wrogami” – powiedział.
Amerykański wojskowy samolot transportowy stoi na skraju pasa startowego w bazie Khe Sanh.
ZDJĘCIE: AP
W centralnym Wietnamie do najważniejszych miejsc turystycznych należy dawna Strefa Zdemilitaryzowana (DMZ), gdzie kraj był podzielony na część północną i południową, w prowincji Quang Tri, gdzie toczyły się jedne z najzacieklejszych walk podczas wojny. W 2024 r. miejscowość ta odwiedziło ponad 3 miliony turystów.
Na północ od strefy zdemilitaryzowanej turyści mogą wędrować krętym systemem tuneli Vinh Moc, w których cywile szukali schronienia przed bombami zrzucanymi przez USA w celu zakłócenia linii zaopatrzeniowych armii wietnamskiej.
System tuneli, a także pomnik i muzeum przy granicy można zwiedzić w trakcie jednodniowej wycieczki z Hue. Często obejmuje ona przystanek w byłej bazie Khe Sanh, gdzie w 1968 roku toczyły się zacięte walki.
Obecnie w Khe Sanh mieści się muzeum i zachowały się niektóre z oryginalnych fortyfikacji, a także czołgi, helikoptery i inny sprzęt, który armia amerykańska pozostawiła po klęsce.
Spokojny widok w Hue dzisiaj
ZDJĘCIE: AP
Samo Hue było miejscem wielkiej bitwy podczas ofensywy Tet w 1968 roku, jednej z najdłuższych i najzaciętszych bitew wojny. Starożytne Miasto Cesarskie i Cytadela Hue – obiekt wpisany na listę światowego dziedzictwa UNESCO, położony na północnym brzegu Rzeki Perfumowej – wciąż noszą ślady zaciętych walk, ale zostały w dużej mierze odbudowane. Na zachód od Hue, w dawnej dzielnicy A Luoi, niedaleko granicy z Laosem, znajduje się Wzgórze Hamburger, jak nazywali je amerykańscy żołnierze, odzwierciedlając przejmującą zaciekłość i wysokie straty Amerykanów w trwającej 10 dni i nocy bitwie w 1969 roku. Około 500 km na południowy zachód, w pobliżu granicy z Kambodżą, znajduje się dolina Ia Drang, gdzie w 1965 roku na polu bitwy w Central Highlands toczyła się kampania Plei Me…
Tymczasem wojna na Północy toczyła się głównie w powietrzu, a dziś można ją oglądać w Muzeum Więziennym Hoa Lo, które opowiada jej historię.
Turyści w Muzeum Więziennym Hoa Lo w Hanoi
ZDJĘCIE: AP
Więzienie Hoa Lo, niegdyś znane jako „Hilton Hanoi”, służyło do przetrzymywania amerykańskich jeńców wojennych, głównie pilotów zestrzelonych w nalotach. Najsłynniejszym więźniem był nieżyjący już senator John McCain, zestrzelony w 1967 roku.
„To miejsce jest zarówno dziwne, jak i fascynujące” – powiedziała 28-letnia Olivia Wilson z Nowego Jorku po swojej niedawnej wizycie. I to właśnie stanowi o atrakcyjności turystyki w Wietnamie.
Thanhnien.vn
Source: https://thanhnien.vn/suc-hut-cua-du-lich-viet-nam-tu-nhung-chien-truong-xua-185250829151048331.htm










Komentarz (0)