Mer Kijowa ostrzegł prezydenta Zełenskiego, aby zignorował interesy narodowe, ryzykując rozbiciem jedności społecznej, jeśli zwolni generała Załużnego.
„Całe społeczeństwo dyskutuje i z niecierpliwością czeka na rezultaty zaproponowanego przez prezydenta planu odwołania dowódcy wojskowego Walerija Załużnego” – napisał dziś na Telegramie mer Kijowa Witalij Kliczko.
Mer Kijowa powiedział, że generał Załużny był człowiekiem, który przywrócił zaufanie społeczeństwa do armii ukraińskiej i przeszedł przez trudne chwile. „Niestety, na tym etapie polityka jest ważniejsza niż zdrowy rozsądek i interes narodowy, a Załużny nie ma w tej kwestii uprawnień do decydowania” – powiedział.
Kliczko podkreślił, że w tym momencie dla Ukrainy najważniejsze są siła bojowa, jedność militarna i solidarność całego społeczeństwa.
„Mam nadzieję, że rząd rozumie powagę i odpowiedzialność podejmowanych działań. Trzeba położyć kres rywalizacji politycznej i walkom wewnętrznym. Trzeba walczyć o zwycięstwo Ukrainy” – dodał.
Burmistrz Kliczko w wywiadzie w Kijowie w grudniu 2022 r. Zdjęcie: Reuters
Kliczko, były mistrz świata wagi ciężkiej w boksie, jest merem Kijowa od 2014 roku i jest politycznym rywalem prezydenta Zełenskiego. Jednak jego komentarze odzwierciedlają również rosnące niezadowolenie na Ukrainie po prawie dwóch latach wojny.
Oświadczenie to pojawiło się dzień po tym, jak prezydent Zełenski oświadczył, że rozważa wymianę szeregu wysokich rangą urzędników, w tym generała Załużnego, w celu „zresetowania aparatu” i wygrania konfliktu z Rosją. To pierwszy raz, kiedy Zełenski potwierdził zamiar zwolnienia dowódcy armii ukraińskiej po licznych zaprzeczeniach.
Wpływy i pozycja generała Załużnego zaczęły rosnąć, odkąd Rosja rozpoczęła kampanię na Ukrainie w lutym 2022 roku. Jednak konflikt między nim a prezydentem Zełenskim wybuchł w listopadzie 2023 roku, po tym jak dowódca armii ukraińskiej stwierdził, że kontrofensywa Kijowa utknęła w martwym punkcie i spotkała się z ostrą krytyką ze strony Kancelarii Prezydenta.
Konflikt między obiema stronami pogłębiał się z powodu sporu o mobilizację wojsk. Generał Załużny chciał zwiększyć liczebność linii frontu o 450–500 tysięcy żołnierzy, czemu sprzeciwiał się Zełenski. Ukraiński deputowany Jewgienij Szewczenko poinformował 5 lutego, że generał Załużny zgodził się opuścić armię w ciągu kilku najbliższych dni, aby udać się do Wielkiej Brytanii i objąć tam stanowisko ambasadora.
Vu Anh (według Reutersa, RT )
Link źródłowy
Komentarz (0)