„Piłkarze grający za granicą nie są lepsi od piłkarzy tutaj (w Brazylii)” – powiedział Lula da Silva w wywiadzie radiowym po zwycięstwie Brazylii nad Chile 2:1 w eliminacjach do Mistrzostw Świata 2026 w Ameryce Południowej 11 października, dzięki bramkom napastników Igora Jesusa i Luiza Henrique, którzy grają w Brazylii dla Botafogo.
Igor Jesus strzela gola dla Brazylii
Prezydent Brazylii Lula da Silva (po lewej) i napastnik Vinicius
Wypowiedź Luli da Silvy jest postrzegana jako wyraz negatywnej opinii na temat znanych brazylijskich piłkarzy grających za granicą, takich jak Vinicius, Rodrygo, Endrick, Raphinha, Alisson i Ederson, a także wielu innych.
Podkreślił również: „Wśród tych zawodników nie ma prawdziwych gwiazd. Nie prezentują poziomu znacznie wyższego od krajowych. Dlatego brazylijska drużyna powinna stawiać na krajowe talenty, zamiast polegać na zawodnikach grających za granicą”.
Prezydent Brazylii ocenił również, że brazylijskie mistrzostwa krajowe są „na równi” z ligami zagranicznymi. Ujawnił również, że spotkał się z Ednaldo Rodriguesem, prezesem Brazylijskiej Konfederacji Piłkarskiej (CBF), aby zaproponować, aby do reprezentacji narodowej powoływani byli wyłącznie zawodnicy grający w Brazylii.
„Obecnie wśród piłkarzy grających za granicą nie ma Garrinchów ani Romariosów (brazylijskich legend futbolu), tylko wielu młodych zawodników, którzy jeszcze nie są gwiazdami. W Brazylii to po prostu zawodnicy o równej jakości. Dajmy więc szansę zawodnikom w Brazylii” – podsumował Lula da Silva.
Szokująca propozycja prezydenta Brazylii Luli da Silvy stawia pod znakiem zapytania przyszłość brazylijskich piłkarzy grających za granicą w reprezentacji. To wyklucza takie talenty jak Vinicius – kandydat do Złotej Piłki – a także Rodrygo, Endricka, Raphinhę, Edersona, Gabriela Magalhaesa czy Alissona...
Napastnik Rodrygo (po prawej) był oczekiwany pod nieobecność Viniciusa, ale zagrał słabo.
To nie pierwszy raz, kiedy złożono tak szokującą propozycję. Podczas niedawnego Copa America brazylijska reprezentacja miała wielu zagranicznych gwiazd, ale zagrała słabo i odpadła w ćwierćfinale. Wtedy kibice tego kraju zaapelowali do trenera Dorivala Juniora, aby priorytetowo powołał więcej krajowych piłkarzy.
W południowoamerykańskich meczach kwalifikacyjnych do Mistrzostw Świata 2026 we wrześniu i październiku, liczba krajowych zawodników powołanych przez trenera Dorivala Juniora rośnie. Liczba ta czasami stanowi prawie połowę brazylijskiej kadry (od 7 do 10 zawodników) w październikowych rozgrywkach.
Co ciekawe, „dziwny” zawodnik Igor Jesus, który po raz pierwszy wystąpił w reprezentacji Brazylii, strzelił ważnego gola, podobnie jak gol Luiza Henrique w wygranym 2:1 meczu z Chile, pomagając Selecao odzyskać wszelką nadzieję na walkę o awans na Mistrzostwa Świata w 2026 roku. Tymczasem piłkarze grający za granicą, tacy jak Rodrygo, Endrick i Martinelli w ataku, zagrali słabo.
Jak dotąd nie pojawiły się żadne informacje o całkowitym usunięciu z reprezentacji Brazylii zawodników grających za granicą. Jednak obecne wydarzenia i propozycja prezydenta Brazylii Luli da Silvy wskazują, że CBF z pewnością w najbliższej przyszłości obierze nowe kierunki rozwoju, jeśli chodzi o powoływanie większej liczby krajowych zawodników. Ponadto, brazylijska reprezentacja potrzebuje nowych, młodszych zawodników, aby móc powalczyć o Mistrzostwa Świata w 2026 roku.
Source: https://thanhnien.vn/xuat-hien-cau-thu-la-tong-thong-brazil-khong-muon-vinicius-endrick-hoac-rodrygo-vao-doi-tuyen-185241013091218788.htm






Komentarz (0)