Pan To Van Khai dzieli się swoimi doświadczeniami w zakresie bogacenia się na dużych polach.
Zbieranie pól, wydawanie miliardów na zakup maszyn do tworzenia pól na dużą skalę
Pierwszego dnia jesieni, rozmawiając z nami podczas zwiedzania pól, pan Khai powiedział, że wcześniej pola w gminie An Ninh były tak błotniste i niskie, że wiele osób nazywało je polami ryżowymi sezonu zgnilizny. Wielu rolników, którzy uprawiali ryż od lat i mieli duże doświadczenie, musiało porzucić swoje pola, aby znaleźć inne zatrudnienie. Niektórzy po prostu siedzieli w domach i postanowili nie pracować w polu, ponieważ brodzenie po nim było zbyt trudne, a zbiory niepewne, więc wszyscy się nudzili.
„Wiele osób pozostawiło swoje pola odłogiem przez dziesięciolecia, ale nadal ich nie pożycza, nie wynajmuje ani nie sprzedaje. Ludzie boją się utraty swoich pól. Było mi tak przykro, że musiałem chodzić od domu do domu, żeby ich przekonać. Później, po otrzymaniu kilku hektarów, postanowiłem kupić maszynę do natychmiastowej pracy” – powiedział pan Khai.
Około 2021 roku rząd podjął decyzję o odzyskaniu tysięcy metrów kwadratowych ziemi uprawnej rodziny pana Khaia pod budowę parku przemysłowego. Odszkodowanie wyniosło ponad 3 miliardy VND. Po wielu nocach namysłu, pan Khai zdecydował się ostatecznie przeznaczyć ponad 2 miliardy VND na zakup pługów, sadzarek, dronów... do zbierania plonów z pól pod zasiew ryżu.
Pan Khai sprawdza plony ryżu na polu An Ninh.
„Kiedy kupiłem maszyny, wielu ludzi mówiło, że oszalałem, bo wielu mieszkańców wioski przez dekady porzucało swoje pola, by uprawiać chwasty, a teraz ja inwestowałem miliardy w uprawę ryżu. Nawet niektórzy członkowie rodziny próbowali mnie powstrzymać, ale zignorowałem ich i postanowiłem zabrać wszystkie maszyny do domu, aby zrealizować swoje marzenie o założeniu dużej farmy” – wspominał pan Khai.
Pan Khai powiedział: W jego życiu wielokrotnie mieszkańcy An Ninh nazywali go szaleńcem. Pierwszy raz miało to miejsce około 2000 roku, gdy cała wioska uprawiała ryż. Nagle zmienił zdanie i kupił cysternę za setki milionów dongów, aby wynajmować szamba do domów w mieście.
„Wtedy ludzie mówili, że jestem szalony, naćpany i chory psychicznie, bo wypompowywałem nieczystości i chorowałem. Ale w tamtym czasie biznes związany z wypompowywaniem szamb kwitł i mieszkańcy miasta mieli na to duże zapotrzebowanie. Był taki czas, kiedy codziennie wypompowywałem wodę i przywoziłem ją z powrotem, żeby sprzedawać ją rolnikom, zarabiając dziesiątki milionów dongów. W ostatnich latach przekazałem firmę innym członkom rodziny” – wyjawił pan Khai.
Po raz drugi, około 2018 roku, opuścił dom, aby założyć farmę trzody chlewnej nad rzeką. W tamtym czasie w okolicy nie było dużych gospodarstw, ludzie hodowali tylko kilka świń na niewielką skalę, więc zainwestował miliardy w hodowlę zwierząt, wzbudzając podejrzenia i nazywając go „przechwalającym się”. Po kilku latach uprawy roli, lokalne władze podjęły decyzję o odzyskaniu ziemi pod projekt parku przemysłowego, więc pan Khai wrócił, aby zebrać ziemię pod uprawę ryżu.
W dniu, w którym przywiózł maszynę na pole, trawa i drzewa wciąż rosły mu nad głową, zakrywając nawet maszynę. „Na początku wyrównanie pola było bardzo trudne, były fragmenty, gdzie musiałem użyć koparki. Podczas pierwszego zbioru przeprowadziłem próbę na kilku hektarach, zwiększając ilość nawozu i azotu do około 10 kg (podwójna ilość nawozu i azotu w porównaniu z normalnymi polami), więc efekt był natychmiastowy. Średnio zbieraliśmy prawie 200 kg ryżu na sao, więc wszyscy w wiosce byli zaskoczeni” – powiedział pan Khai.
Łączenie uprawy ryżu w celu obniżenia kosztów
Po pierwszych udanych zbiorach jego reputacja rozprzestrzeniła się szeroko, a pan Khai nabył kolejne pola. Aby rozkręcić interes, pan Khai połączył siły z członkami spółdzielni An Ninh, aby kupować nawozy, pestycydy itp. bezpośrednio z fabryki. Dzięki temu cena była zawsze o 20-30% niższa od rynkowej, a on sam otrzymywał produkty wysokiej jakości.
Według pana Khai, członkowie spółdzielni, którzy uczestniczą w stowarzyszeniu, otrzymują wsparcie w postaci 10 kg nasion ryżu/sao oraz pomoc i wskazówki dotyczące wdrażania nauki i technologii do produkcji w bardzo metodyczny i skuteczny sposób.
„Dzięki wspólnej uprawie ryżu udało nam się obniżyć wiele kosztów. Każdego roku moja rodzina zużywa setki ton nawozów i pestycydów, co oznacza, że oszczędzamy dziesiątki milionów VND na każdym zbiorze. To kwota, o której marzy wielu rolników uprawiających ryż” – zapewnił pan Khai.
Pan Khai zainwestował w zakup dronów do rozprowadzania nawozów i opryskiwania ryżu pestycydami.
Każdego roku pan Khai sadzi około 25 hektarów japońskiego ryżu. Ponieważ etapy produkcji są w pełni zmechanizowane – od pługów, przez uprawę roli, sadzarki, opryskiwacze, po nawożenie – nakład pracy i koszty ulegają znacznemu obniżeniu.
Do pracy na 25 hektarach pan Khai potrzebuje zaledwie około 2 osób, więc koszty są minimalizowane. Pan Khai oblicza: Średnio, w przeliczeniu na sao, koszt produkcji wynosi zaledwie około 800 000–900 000 VND, wliczając w to koszt zakupu nasion, ziemi pod sadzonki, nawozów, pestycydów, benzyny, oleju maszynowego, opłat za usługi spółdzielcze itp.
„Obecnie uprawiam dwa plony rocznie i zbieram około 200 ton ryżu. Podczas zbiorów ciężarówki handlarzy zatrzymują się na polu, aby kupić świeży ryż w cenie około 7500–8300 VND/kg. Każdego roku pole ryżowe przynosi rodzinie miliardy dolarów dochodu” – chwalił się pan Khai.
W wielu północnych miejscowościach rolnicy wciąż wahają się przed produkcją ryżu w okresie zimowo-wiosennym, ponieważ o tej porze roku pogoda jest najbardziej nieprzewidywalna, co sprawia, że uprawa ryżu jest niepewna. Pan To Van Khai jest jednak bardzo dumny: Teraz, gdy udało mi się stworzyć duże pola i gruntownie je zmechanizować, mogę śmiało produkować na dużą skalę, zamieniając wyzwania w okazje do wzbogacenia się.
Z opuszczonych pól pełnych chwastów i bagien, dzięki wytrwałości ludzi, którzy je rekultywowali i pielęgnowali, przekształciły się w zielone pola ryżowe, rozciągające się po horyzont. Prowadząc nas przez młode pola ryżowe, przewidując obfite plony, pan Khai był przepełniony radością: „Moje marzenie o dużej farmie się spełniło, dziennikarzu!”
„Czy planujecie powiększyć ten obszar upraw ryżu w najbliższej przyszłości?” – zapytaliśmy. Pan Khai uśmiechnął się i odpowiedział: „Nadal chcę go powiększyć, nawet o kilkaset hektarów więcej jest możliwe”.
Według pana Khai, jeśli pola są duże, ludzie i tak mogą się wzbogacić dzięki uprawie ryżu.
Obecnie pan Khai rozważa budowę suszarni ryżu, ale nie znalazł jeszcze gruntu. „Kiedy suszarnia jest gotowa, zebrany ryż można włożyć do suszarni, aby łatwo go przechować i sprzedać w dowolnym momencie. Teraz jednak zbiory ryżu są obfite, ale handlarze nadal często zaniżają ceny. Mamy szczerą nadzieję, że okolica zapewni więcej ziemi dla naszej rodziny, aby zainwestować w budowę suszarni dla nas i lokalnej społeczności” – zasugerował pan Khai.
Według pana Khai, od przeszłości do dziś ludzie nadal uważają, że uprawa ryżu nie może ich wzbogacić, a jedynie zapewnić im wystarczającą ilość pożywienia. Jednak jego zdaniem, obecnie, jeśli ludzie będą uprawiać duże obszary i inwestować w maszyny, od przygotowania ziemi po zbiory i przetwarzanie, nadal mogą się wzbogacić.
Delegaci odwiedzili japońskie pole ryżowe pana Khai w wiosce An Ninh, w gminie An Ninh.
„Rolnicy nowej ery muszą porzucić mentalność pracy na małych, rozdrobnionych działkach i polach, a łączyć je w większe pola, aby móc zastosować industrializację w celu zastąpienia pracy ludzkiej. Na przykład, codzienne używanie dronów może pozwolić na opryskiwanie pestycydami i nawożenie dziesiątek hektarów bez toksyczności dla ludzi, a jednocześnie na równomierne i bardzo skuteczne rozprowadzanie nawozów i pestycydów” – dodał pan Khai.
Pan Nguyen Giao Huong – Sekretarz Komitetu Partii w gminie An Ninh w dystrykcie Quynh Phu – skomentował: Pan To Van Khai jest nie tylko pionierem w zbieraniu od mieszkańców gminy ziemi, którą pozostawili, pod uprawę, ale także zainwestował w zakup największej liczby maszyn w dystrykcie do uprawy ryżu. To naprawdę wzorcowy przykład rolnictwa na dużą skalę w tej okolicy. Mamy nadzieję, że dzięki metodom działania pana Khai zainspiruje on wiele innych gospodarstw domowych w gminie i poza nią do powrotu na pola i wzbogacenia się na uprawie ryżu.
Źródło: https://danviet.vn/tung-bi-goi-la-ga-dien-nay-ong-nong-dan-thai-binh-co-25ha-lua-moi-nam-thu-200-tan-thoc-20240823151934311.htm






Komentarz (0)