Następne 4 mecze 11. kolejki V.League odbędą się w niedzielę (9 listopada).
Najpierw odbędzie się bezkompromisowy mecz pomiędzy dwoma drużynami walczącymi o utrzymanie: Hoang Anh Gia Lai - Dong A Thanh Hoa (obie drużyny po 7 punktów).
Ze względu na uderzenie burzy nr 13 mecz przesunięto o jeden dzień w stosunku do pierwotnego planu (8 listopada).
Dwie wielkie drużyny, które mają problemy w starciu ze sobą, z pewnością uznają to za szansę na oderwanie się od „poziomej linii” na dole tabeli (w której jest 5 drużyn z 7 punktami), ale ogólnie rzecz biorąc, zarówno pod względem siły, jak i formy, są to bardzo wyrównane zespoły.
Zespół z górskiego miasteczka gra u siebie – gdzie grał bardzo dobrze i pokonał The Cong rundę temu – co jest jego największą zaletą, która może wpłynąć na sytuację w grze, a także na wynik tego spotkania…

Inna drużyna w grupie 7-punktowej, Song Lam Nghe An (SLNA), podejmie Becamex TPHCM (BHCMC) z celem zdobycia 3 punktów, chociaż zdaniem ekspertów drużyna przyjezdna jest uważana za lepiej notowaną.
W ostatniej kolejce drużyna Nghe An udała się na stadion Ninh Binh z determinacją, by sprawić niespodziankę drużynie, która prowadzi w tabeli. Trener Van Sy Son i jego zespół obrali bardzo rozsądną strategię, grając bardzo proaktywną defensywę z kontrataku niskim ustawieniem, co sprawiło, że „gwiazdorska drużyna” Ninh Binh napotkała wiele trudności i dopiero w 85. minucie stracili gola.
Nawet gdyby finiszowali lepiej, napastnicy Nghe An mogli strzelić więcej niż jedną bramkę. To właśnie ta cecha sprawia, że Song Lam Nghe An są bardziej zdeterminowani, wracając do gry na stadionie Vinh, gdzie kiedyś pokonali drużynę Nam Dinh.
Jednak BHCMC również robi postępy pod okiem doświadczonego trenera Dang Tran Chinha. Remis 1:1 na stadionie Ninh Binh i zwycięstwo 2:1 nad Hai Phong (również drużyną w bardzo dobrej formie) w ostatniej rundzie dowodzą, że BHCMC może śmiało powalczyć o wyższą pozycję niż tymczasowe 8. miejsce. Ogólnie rzecz biorąc, ten mecz można uznać za „osiem taeli, pół funta”.

Na stadionie Lach Tray, Hai Phong jest zdecydowanie uważane za „przewagę” nad drużyną gości z Da Nang. Do czasu porażki 1:2 na stadionie Binh Duong w poprzedniej rundzie, drużyna z miasta portowego rozegrała serię 5 meczów bez porażki, w tym 3 zwycięstwa z rzędu.
W 5 meczach rozegranych na swojej „świętej ziemi” Hai Phong wygrało 4 i zremisowało 1 (przeciwko NBFC), pokazując, jak groźna jest drużyna trenera Chu Dinh Nghiema, szczególnie grając u siebie.
Dlatego też, chociaż Da Nang bardzo się starało, by cieszyć się każdym punktem (co wyraźnie pokazały dwa ostatnie remisy z Nam Dinh i SLNA oraz niedawna porażka 0-1 pod koniec meczu z HCM City Police), konieczność gry na wyjeździe w tym meczu i tak wywrze dużą presję na podopiecznych trenera Le Duc Tuana, być może nie mniejszą niż w meczu, w którym bardzo się starali, ale i tak przegrali 1-2 z The Cong w 7. rundzie.

Najbardziej oczekiwany mecz dnia na stadionie Thong Nhat, w którym policja Ho Chi Minh City zmierzyła się z drużyną Ninh Binh FC – najbardziej znaczącym wydarzeniem jak dotąd.
W ostatniej rundzie obie drużyny miały trudności z drużynami znajdującymi się na dole tabeli, Da Nang i Song Lam Nghe An, ale ostatecznie wygrały minimalną liczbą punktów dzięki bramkom strzelonym pod koniec meczu.
To również dowód odwagi godnej ich pozycji jako kandydatów. Ten mecz będzie zatem bardzo oczekiwany i atrakcyjny, niczym nie różniący się od poprzednich meczów Ninh Binh z innymi wielkimi nazwiskami.
Oprócz konfrontacji gwiazd drużyny, kibice są również podekscytowani emocjonującą bitwą na dowcipy pomiędzy trenerem Le Huynh Ducem i jego kolegą z „krainy byków” Albadalejo.
Source: https://baophapluat.vn/v-league-cuoc-chien-trong-mua-bao-o-mien-trung.html






Komentarz (0)