Prezydent USA Joe Biden udaje się do Indii na szczyt G20, gdzie prawdopodobnie skupi się na sposobach rozwiązania konfliktu rosyjsko-ukraińskiego, a także na zaangażowaniu Ameryki we wspieranie gospodarek rozwijających się.
Pan Biden od dawna głęboko wierzy w siłę organizacji takich jak G20, które potrafią ze sobą współpracować w czasach globalnego zagrożenia. Ma nadzieję, że podczas dwudniowego szczytu, który rozpocznie się 9 września, uda mu się skupić na takich kwestiach jak zmiana klimatu i restrukturyzacja zadłużenia.
Jednak w przeciwieństwie do mniejszej grupy G7, G20 zrzesza szersze grono krajów o szerszym spektrum poglądów. Niektórzy zachodni politycy kwestionują rolę G20 w obliczu rozbieżnych interesów i licznych punktów zapalnych konfliktów na całym świecie.
Mimo to, przed szczytem G20, współpracownicy prezydenta Bidena podkreślili, że ich zdaniem forum wciąż ma potencjał, by przynieść cenne rezultaty. „Mamy nadzieję, że ten szczyt G20 pokaże, że główne gospodarki świata potrafią współpracować nawet w trudnych czasach” – powiedział w tym tygodniu Jake Sullivan, doradca ds. bezpieczeństwa narodowego Białego Domu.
Możliwość podkreślenia zaangażowania
Krótko po lądowaniu w New Delhi, 8 września, prezydent Biden ma spotkać się z gospodarzem tegorocznego szczytu G20, premierem Indii Narendrą Modim. Podobnie jak wiele krajów na półkuli południowej, Indie nie potępiły wojny Rosji w Europie Wschodniej i nadal polegają na moskiewskich produktach energetycznych.
Tegoroczny szczyt G20 wzbudził zainteresowanie ze względu na nieobecność prezydenta Rosji Władimira Putina i prezydenta Chin Xi Jinpinga.
W marcu na spotkaniu ministrów spraw zagranicznych grupy G20 nie wydano wspólnego oświadczenia potępiającego Rosję za kampanię militarną na Ukrainie, gdyż przedstawiciele Pekinu i Moskwy sprzeciwili się językowi nawiązującemu do wojny.
„Pan Biden jest oczywiście rozczarowany, że prezydent Xi nie weźmie udziału w szczycie G20” – powiedział John Kirby, rzecznik Rady Bezpieczeństwa Narodowego USA. „Na szczycie zostanie omówionych wiele kwestii, które leżą na sercu prezydentowi Xi i Pekinowi, a w szczególności nasze wysiłki na rzecz reformy Banku Światowego”.
Oczekuje się, że goście wezmą udział w szczycie G20 w Nowym Delhi w Indiach, który odbędzie się w dniach 9-10 września 2023 r. Grafika: CNN
Biały Dom zwrócił się do Kongresu USA o dodatkowe 3,3 miliarda dolarów finansowania dla Banku Światowego, co według urzędników administracji pozwoliłoby na udzielenie dodatkowych 25 miliardów dolarów pożyczek, a także na przyznanie 1 miliarda dolarów w formie dotacji na pomoc najuboższym krajom zmagającym się z kryzysami oraz na finansowanie globalnej infrastruktury w wysokości 1 miliarda dolarów.
Pan Biden ma nadzieję zaoferować rozwijającym się krajom Azji, Ameryki Łacińskiej i Afryki alternatywę dla szeroko zakrojonego globalnego planu Chin, znanego jako Inicjatywa Pasa i Szlaku (BRI).
„Prawda jest taka, że reforma Banku Światowego nie jest skierowana przeciwko Chinom, w dużej mierze dlatego, że Chiny są udziałowcem Banku Światowego” – podkreślił pan Sullivan. „Uważamy, że potrzebne są wysokiej jakości, wolne od przymusu opcje pożyczkowe dla krajów o niskich i średnich dochodach” – dodał przedstawiciel USA.
Kontrast między obecnością pana Bidena na szczycie G20, w którym uczestniczy kilka krajów rozwijających się, a nieobecnością pana Xi, będzie również okazją dla prezydenta USA do podkreślenia zaangażowania Waszyngtonu na rzecz krajów rozwijających się.
„Pod nieobecność prezydenta Chin udział prezydenta Bidena będzie znaczący i będzie sygnałem dla regionu i świata, że zaangażowanie Ameryki jest niezachwiane” – powiedział Yun Sun, starszy pracownik naukowy i współdyrektor Programu Azji Wschodniej oraz dyrektor Programu Chińskiego w Stimson Center.
Ponadto nieobecność pana Xi oznacza również, że nie odbędzie się żadne dwustronne spotkanie głów państw USA i Chin na marginesie szczytu G20 w Indiach, podobne do tego, które miało miejsce w ubiegłym roku na indonezyjskiej Bali.
„Jeszcze bardzo wcześnie”
Prezydent USA będzie jednak nadal zajęty innymi spotkaniami dwustronnymi w kuluarach szczytu. Na przykład, jak donoszą media, Biden może spotkać się również z saudyjskim następcą tronu, księciem Mohammedem bin Salmanem (MBS), ponieważ Stany Zjednoczone starają się utrzymać porozumienie normalizacyjne między Arabią Saudyjską a Izraelem.
Plany administracji Bidena dotyczące Bliskiego Wschodu koncentrują się na dalszej integracji Izraela z regionem za pośrednictwem Porozumień Abrahama – wynegocjowanego przy pośrednictwie USA paktu z 2020 r., na mocy którego Izrael nawiązał stosunki z Zjednoczonymi Emiratami Arabskimi i Bahrajnem, a później z Marokiem i Sudanem.
W lipcu ubiegłego roku pan Sullivan spotkał się w Rijadzie z następcą tronu MBS – faktycznym przywódcą Arabii Saudyjskiej. Celem rozmów było „promowanie wspólnej wizji w regionie”.
Prezydent USA Joe Biden przygotowuje się do wejścia na pokład Air Force One w bazie lotniczej Andrews w stanie Maryland, skąd odleci do Indii. Przywódca USA przybędzie do New Delhi około godziny 19:00 8 września 2023 roku, aby wziąć udział w dwudniowym szczycie G20 (9-10 września 2023 roku). Zdjęcie: The Hill
„Jeśli dojdzie do spotkania pana Bidena z następcą tronu MBS, mogłoby ono przypominać niektóre dyskusje, jakie pan Sullivan odbył z Saudyjczykami, a także z mieszkańcami Zjednoczonych Emiratów Arabskich i Indii wiosną tego roku, omawiając współpracę regionalną i regionalne projekty infrastrukturalne…” – powiedział The National News Brian Katulis, wiceprezes waszyngtońskiego Middle East Institute.
„Ale jeśli mówimy o umowie normalizacyjnej między Izraelem a Arabią Saudyjską, istnieje wiele złożonych kwestii na froncie dwustronnym między USA a Arabią Saudyjską, które moim zdaniem nie są jeszcze gotowe do rozwiązania. Myślę, że to wczesny etap i wciąż bardzo wczesny” – powiedział Katulis.
Według eksperta Waszyngton i Rijad kontynuują rozmowy na temat kontraktów zbrojeniowych, traktatów obronnych i wsparcia USA dla cywilnego programu nuklearnego Arabii Saudyjskiej, obejmującego m.in. wzbogacanie uranu.
Arabia Saudyjska od dawna podkreśla, że przed rozpoczęciem negocjacji z Izraelem konieczne jest osiągnięcie postępu w kierunku pokoju z Palestyńczykami.
W drodze powrotnej ze szczytu G20 w Indiach, prezydent USA Joe Biden zatrzyma się w Hanoi 10 września, aby podpisać umowę o pogłębieniu więzi między Waszyngtonem a tym państwem Azji Południowo-Wschodniej. Obie strony podniosą poziom swoich stosunków dwustronnych z „kompleksowego partnerstwa” do „kompleksowego partnerstwa strategicznego”, najwyższego poziomu w wietnamskim systemie dyplomatycznym .
Minh Duc (według The National News, CNN)
Źródło






Komentarz (0)