M1 Abrams już wkrótce
„New York Times”, powołując się na dwóch anonimowych przedstawicieli amerykańskiego resortu obrony, dodał, że w nadchodzących miesiącach zostaną wysłane kolejne czołgi M1 Abrams. Poinformowano, że dostawa na Ukrainę w zeszłą sobotę była pierwszą z 31, które administracja Bidena obiecała dostarczyć Ukrainie.
Czołg Abrams w Szkole Pancernej Armii w Fort Benning w stanie Georgia (USA) podczas ćwiczeń strzeleckich w kwietniu 2022 r. Zdjęcie: Business Insider
Po stronie ukraińskiej prezydent Zełenski nie podał szczegółowych liczb w poście na swoim kanale Telegram. Zamiast tego napisał po prostu: „Dobre wieści od ministra ( obrony ) Umerowa. Abrams jest już na Ukrainie i przygotowuje się do wzmocnienia naszych brygad”, dodając, że jest „wdzięczny naszym sojusznikom”.
Jednak amerykańscy urzędnicy poinformowali „New York Times”, że w pierwszej dostawie pierwszej partii na Ukrainę wysłano dwa plutony czołgów. Liczba ta wynosiła zazwyczaj od ośmiu do dziesięciu czołgów.
Jeśli doniesienia prasy zachodniej okażą się prawdziwe, może to być ogromny impuls dla Ukrainy. Czołgi dotarły w samą porę, by zostać użyte w kontrofensywie, podczas gdy siły Kijowa starają się wykorzystać niedawny wyłom w rosyjskiej obronie w Zaporożu.
Wojsko amerykańskie rozpoczęło szkolenie żołnierzy ukraińskich późną wiosną, przeprowadzając skrócony, 12-tygodniowy kurs obsługi czołgów M1 Abrams w amerykańskich bazach wojskowych w Niemczech.
Oczekuje się również, że decyzja USA o dostarczeniu czołgów M1 Abrams spowoduje transfer z krajów europejskich kilkudziesięciu niemieckich czołgów Leopard, na co Berlin nie chce się zgodzić bez podobnego zaangażowania ze strony Waszyngtonu.
Jak wytrzymały jest M1 Abrams?
Nowoczesne zachodnie czołgi i inne pojazdy opancerzone stały się przedmiotem sporów między ukraińskimi przywódcami wojskowymi a ich zwolennikami w Pentagonie. Część z nich chce, aby Kijów aktywniej wykorzystywał ten sprzęt w konflikcie.
Ukraińscy dowódcy wojskowi, którzy początkowo próbowali naśladować strategię USA, ale napotkali na przeszkody w postaci pól minowych i rosyjskich ataków powietrznych, później przeszli na podejście stopniowe, co spotkało się z krytyką ze strony niektórych zachodnich obserwatorów.
Jednakże Abramsy, jedne z najnowocześniejszych czołgów na świecie , mają szereg technicznych zalet, które mogą sprawić, że będą dla Ukrainy bardziej przydatne niż inne zachodnie czołgi.
Ben Barry, były brytyjski dowódca czołgu, a obecnie ekspert ds. wojny lądowej w Międzynarodowym Instytucie Studiów Strategicznych (IISS) w Londynie, powiedział, że czołgi Abrams będą miały wiele zalet i będą miały znaczący wpływ na sytuację na polu bitwy, zwłaszcza w porównaniu ze starymi czołgami Leopard 1, które otrzymało Ukraina.
Załoga M1 Abrams składała się z czterech osób. Po raz pierwszy użyto go w walce w 1991 roku. Pojazd charakteryzuje się grubym pancerzem, armatą główną kal. 120 mm zdolną do wystrzeliwania różnego rodzaju pocisków przeciwpancernych oraz zaawansowanym systemem celowniczym. Ma grube koła i silnik turbinowy o mocy 1500 koni mechanicznych, który osiąga prędkość maksymalną około 42 mil na godzinę.
Załogi przesłuchane w 1992 r. w ramach oceny przeprowadzonej przez Biuro Odpowiedzialności Rządu USA (US. GAO) po wojnie w Zatoce Perskiej chwaliły wysoką przeżywalność czołgów M1 Abrams i stwierdziły, że „kilka załóg czołgów M1A1 zgłosiło, że zostały bezpośrednio ostrzelane przez irackie czołgi T-72, ale odniosły jedynie minimalne uszkodzenia”.
Potężny silnik M1 Abramsa może przejechać przez niemal każdy teren, czy to głęboki śnieg, czy błoto, powiedział Kevin Butler, były porucznik armii amerykańskiej, który służył jako dowódca plutonu czołgów M1 Abrams. Butler wspominał ćwiczenia pod koniec lat 90. w Fort Stewart w stanie Georgia, gdzie wyraził obawy dotyczące możliwości ugrzęźnięcia czołgu. „Ale ostatecznie Abrams nawet nie zauważył błota” – powiedział Butler.
Czy Abrams może coś zmienić?
Przewaga M1 Abramsa może podnieść morale ukraińskich żołnierzy. Jednak twierdzenie, że ten typ czołgu stanie się punktem zwrotnym na ukraińskim polu bitwy, byłoby przedwczesne i zbyt optymistyczne.
Byli wysocy rangą oficerowie armii USA twierdzą, że może minąć trochę czasu, zanim czołgi M1 Abrams zostaną wysłane w teren, ponieważ armia ukraińska musi najpierw upewnić się, że dysponuje niezbędnymi elementami wsparcia, oraz zdecydować, gdzie i kiedy pojazdy będą najskuteczniejsze.
Do tego czasu lokalizacja czołgów prawdopodobnie będzie musiała pozostać ściśle tajna, ponieważ siły ukraińskie nie chcą ich stracić w precyzyjnych uderzeniach, zanim czołgi M1 Abrams wejdą do walki, powiedział Ben Hodges, emerytowany generał USA, który kiedyś dowodził siłami pancernymi USA w Europie.
Czołg M1 Abrams używany przez wojsko polskie. Zdjęcie: WSJ
Pogoda również stanowi poważną przeszkodę. Wraz ze zbliżaniem się jesiennych deszczów ziemia wkrótce stanie się błotnista, co znacznie utrudni poruszanie się pojazdów opancerzonych po polach.
Ponadto, w pierwszych miesiącach kontrofensywy, gdy Ukraina nacierała z niemieckimi czołgami Leopard II i amerykańskimi transporterami opancerzonymi, pole bitwy pokazało, że zachodnie pojazdy pancerne były głównym celem sił rosyjskich. Drony często szybko wykrywały pojazdy pancerne, sygnalizowały ich położenie jednostkom artyleryjskim i śmigłowcom, a następnie skutecznie je namierzały.
Generał dywizji Kyryło Budanow, szef ukraińskiego wywiadu wojskowego HUR, powiedział niedawno w wywiadzie dla wojskowego serwisu informacyjnego, że pola minowe okazały się poważną przeszkodą dla pojazdów gąsienicowych, takich jak czołgi. Dodał, że nawet niewielkie uszkodzenia mogą uszkodzić koła i gąsienice, powodując zablokowanie pojazdów, co z kolei blokuje ruch postępowy ich własnych jednostek.
Dlatego urzędnicy Departamentu Obrony USA wielokrotnie ostrzegali, że żaden pojedynczy system uzbrojenia nie jest w stanie zmienić sytuacji na Ukrainie ze względu na złożoność tej nowoczesnej broni. Nie wspominając już o tym, że liczba czołgów, które otrzymała Ukraina, jest zbyt mała w porównaniu z jej potrzebami.
Pułkownik armii austriackiej Markus Reisner, który uważnie śledzi konflikt rosyjsko-ukraiński w Austriackiej Narodowej Akademii Wojskowej, powiedział, że Ukraina potrzebuje co najmniej 300 zachodnich czołgów, aby móc przeprowadzić kontratak, ale jak dotąd Kijów otrzymał jedynie około połowę z nich.
Quang Anh
Źródło






Komentarz (0)