(CLO) W wielu miejscach w Syrii doszło do zamachów bombowych, ponieważ strony konfliktu na Bliskim Wschodzie starały się chronić swoje interesy po tym, jak rebelianci obalili prezydenta Baszara al-Assada.
Ataki z wielu stron
Podczas gdy rebelianci świętują i uwalniają więźniów byłego reżimu, w tym tych przetrzymywanych w osławionym więzieniu Sednaya, kraje zaangażowane w konflikt w Syrii szybko podejmują działania w celu ochrony swoich interesów, a także starają się kształtować przyszłą Syrię.
Amerykańskie F-15 i B-52 są na misji ataku na domniemane bazy Państwa Islamskiego w Syrii. Zdjęcie: GI
Stany Zjednoczone zaatakowały cele powiązane z Państwem Islamskim (IS) w centralnej Syrii. Centralne Dowództwo USA (CENTCOM) poinformowało w niedzielę o ataku na ponad 75 celów, w tym na przywódców, bojowników i obozy Państwa Islamskiego, aby zapewnić, że grupa terrorystyczna nie wykorzysta upadku reżimu Asada.
CENTCOM poinformował, że przeprowadza ocenę zniszczeń po nalotach, w których brały udział samoloty bojowe, m.in. B-52 i F-15, jednak nie ma żadnych informacji o ofiarach wśród ludności cywilnej.
„Niech nie będzie wątpliwości – nie pozwolimy ISIS na odrodzenie się i wykorzystanie obecnej sytuacji w Syrii” – powiedział dowódca CENTCOM, generał Michael Erik Kurilla. „Wszystkie organizacje w Syrii powinny wiedzieć, że pociągniemy je do odpowiedzialności, jeśli w jakikolwiek sposób będą współpracować z ISIS lub je wspierać”.
Tymczasem Türkiye zaatakowało również siły kurdyjskie wspierane przez USA. Organizacja monitorująca wojnę i rzecznik tej organizacji kurdyjskiej poinformowali, że wojska tureckie otworzyły ogień do wspieranych przez USA sił kurdyjskich w północnej Syrii w weekend.
Mapa sił kontrolujących Syrię. Grafika: AJ
Tymczasem Izrael potwierdził również rozmieszczenie sił w strefie buforowej poza okupowanymi przez Izrael Wzgórzami Golan oraz na byłych syryjskich pozycjach wojskowych na górze Hermon. Działania te określono jako „środek tymczasowy”.
Jednak Katar, Arabia Saudyjska i Irak ostro skrytykowały Izrael za wykorzystanie niestabilnej sytuacji w Syrii do „zajęcia terenów” w pobliżu Wzgórz Golan. Ministerstwo Spraw Zagranicznych Kataru nazwało działania Izraela „niebezpiecznym wydarzeniem i rażącym atakiem na suwerenność i jedność Syrii” oraz poważnym naruszeniem prawa międzynarodowego.
Rzecznik Sekretarza Generalnego ONZ Antonio Guterresa podkreślił, że działania Izraela stanowią naruszenie porozumienia o zawieszeniu broni zawartego w 1974 r. między oboma państwami i zaapelował do stron konfliktu o wycofanie się z tego obszaru, aby uniknąć eskalacji konfliktu.
Izrael poinformował również, że będzie kontynuował ataki powietrzne na obiekty byłego reżimu w Syrii, które jego zdaniem mogą mieć związek z bronią rakietową i chemiczną.
Droga przed nami pełna jest niepewności.
Naloty odzwierciedlają niebezpieczną drogę, jaka czeka Syrię w związku z transformacją kraju po pięciu dekadach rządów rodziny Assadów.
Mając ostre rozbieżności interesów, Turcja i Izrael wytyczyły swoje „czerwone linie” w odniesieniu do Syrii. Turcja oświadczyła, że nie zaakceptuje kurdyjskiego PKK ani Państwa Islamskiego. Obiecała również pomóc syryjskim migrantom w Turcji, która gości około 3 miliony syryjskich uchodźców, w powrocie do domu.
Setki syryjskich uchodźców zebrały się w poniedziałek na dwóch przejściach granicznych w południowej Turcji, z niecierpliwością oczekując powrotu do domów po upadku reżimu Asada.
Syryjscy uchodźcy tłoczą się na granicy między Turcją a Syrią, czekając na repatriację. Zdjęcie: Washington Post
Tymczasem Turcja i Stany Zjednoczone są sojusznikami, a oba kraje w niedzielę świętowały obalenie prezydenta Baszara al-Assada, ale ich interesy różnią się także w kwestii wspierania Kurdów w północnej Syrii.
Kurdowie byli kluczowymi partnerami Stanów Zjednoczonych w walce z Państwem Islamskim, islamistyczną grupą terrorystyczną, która pojawiła się na początku wojny domowej w Syrii ponad dekadę temu. Obecnie kontrolują znaczną część północno-wschodniej Syrii w ramach autonomicznej administracji cywilnej.
Tymczasem Turcja postrzega uzbrojonych Kurdów w pobliżu swojej granicy jako zagrożenie. Od dziesięcioleci Turcja walczy z kurdyjskimi separatystami, którzy dążą do utworzenia niepodległego państwa.
Około 900 żołnierzy amerykańskich zostało wysłanych do Syrii, aby wesprzeć siły kurdyjskie. Siły amerykańskie patrolowały w przeszłości miasto Manbidż wraz z Turcją, ale nie jest jasne, czy jacyś żołnierze amerykańscy byli tam podczas tureckiego ostrzału Manbidżu.
Wszystkie główne mocarstwa starają się zminimalizować szkody.
Iran, który wsparł reżim Asada w wojnie domowej w Syrii, aby zapewnić sobie korytarz lądowy z Hezbollahem w Libanie, poinformował również, że szybko otworzył bezpośrednią linię komunikacyjną z rebeliantami, którzy obalili Asada, mając na celu „zatrzymanie trajektorii wrogości” między tymi dwoma krajami.
Kilka godzin po upadku reżimu Asada Iran wysłał wiadomość, w której wyraził oczekiwanie kontynuacji stosunków z Damaszkiem w oparciu o „mądre i dalekowzroczne podejście” obu krajów i wezwał do utworzenia inkluzywnego rządu, w którym reprezentowane będą wszystkie grupy syryjskiego społeczeństwa.
Rosyjska agencja informacyjna Interfax w swoim ostrzeżeniu zacytowała wypowiedź posła, który stwierdził, że Moskwa zareaguje stanowczo na każdy atak na jej bazy wojskowe w Syrii.
Przemawiając w niedzielę w Białym Domu, prezydent USA Joe Biden nazwał upadek reżimu al-Asada w Syrii „momentem ryzyka” i „historyczną szansą” oraz przedstawił szczegółowy plan, w jaki sposób Stany Zjednoczone zamierzają wesprzeć region.
Rada Bezpieczeństwa ONZ ma zebrać się w poniedziałek, aby omówić kryzys syryjski na posiedzeniu zamkniętym, na prośbę Rosji. Spotkanie może nie przynieść kompleksowego rozwiązania dla Syrii, ale obserwatorzy mają nadzieję, że mocarstwa wypowiedzą się jednym głosem w sprawie wsparcia tamtejszej ludności.
Nguyen Khanh
Source: https://www.congluan.vn/tai-sao-my-tan-cong-is-tho-nhi-ky-tran-ap-nguoi-kurd-va-israel-chiem-dat-o-syria-post324850.html






Komentarz (0)