Ostatnia propozycja rządu , aby zwolnić i obniżyć czynsze gruntowe dla projektów związanych z produkcją układów scalonych półprzewodnikowych w celu rozwoju tej branży w Wietnamie, jest całkowicie słuszna - Zdjęcie: AL ARABYA
Dlatego też niedawna propozycja rządu, aby zwolnić z opłat i obniżyć czynsze gruntowe dla projektów związanych z produkcją układów scalonych półprzewodnikowych w celu rozwoju tej branży w Wietnamie, jest całkowicie słuszna, zwłaszcza że naszym celem jest zbudowanie niezależnej i samowystarczalnej gospodarki w oparciu o platformę high-tech.
W rzeczywistości tego typu politykę wdrażano od dawna, aby zachęcać i przyciągać bezpośrednie inwestycje zagraniczne do Wietnamu.
Oczywiście miało to pozytywne skutki.
Wiele dużych zagranicznych i międzynarodowych korporacji przemysłowych przeniosło i wybudowało wiele swoich zakładów produkcyjnych w Wietnamie. Najbardziej typowym przykładem jest koreańska Grupa Samsung.
Biorąc jednak pod uwagę, że celem kraju przyjmującego jest budowa odpowiednich gałęzi przemysłu krajowego, w szczególności tych gałęzi, które muszą przetrwać i utrzymać się na powierzchni po wycofaniu się przedsiębiorstw BIZ, skuteczność tej polityki jest poważnym pytaniem.
Dlatego na tym etapie rząd musi nie tylko zaproponować jedno czy kilka rozwiązań politycznych, ale także opracować kompleksową i całościową strategię rozwoju przemysłu półprzewodnikowego w Wietnamie. Co zatem musimy zrobić, aby osiągnąć ten cel?
Jeśli chodzi o kontekst i cele, sytuacja na tym etapie znacznie różni się od sytuacji, gdy w 1987 r. powstała największa na świecie korporacja produkująca układy scalone z Tajwanu, TSMC. Jednak na świecie istnieje już TSMC i wiele innych korporacji, które na wielu różnych etapach zajmują się produkcją i dostarczaniem sprzętu do produkcji układów scalonych.
Zatem, aby Wietnam mógł zbudować własny przemysł chipowy, będzie musiał stawić czoła ogromnym wyzwaniom konkurencyjnym.
Jeśli celem jest jedynie zachęcenie zagranicznych korporacji do przeniesienia swoich zakładów produkcyjnych do Wietnamu, aby skorzystać z kosztów finansowych, takich jak podatki, czynsze za ziemię, a nawet tania siła robocza, to istnieje obawa, że nie będzie to już właściwe, a nawet może się okazać ryzykowne.
Na przykład produkcja układów scalonych nie może opierać się na prostej, taniej sile roboczej; w przeciwnym razie istnieje ryzyko, że będziemy mieli fabryki, ale nie będzie transferu technologii.
Co więcej, w nowym kontekście propozycje polityczne nie powinny pochodzić wyłącznie z laboratoriów badawczych czy instytucji doradczych, lecz ze współpracy w ramach dialogu i wymiany między rządem, niezależnymi konsultantami i samymi przedsiębiorstwami.
Ponieważ branża chipów ma zasięg globalny, jeśli chcesz rozwijać ją od samego początku, bardzo ważne jest, aby móc wybrać konsultantów i firmy, które będą głównymi dostawcami usług konsultingowych i wsparcia.
Konsultanci zapewnią niezależną i wielowymiarową ocenę, natomiast przedsiębiorstwa wskażą swoje rzeczywiste potrzeby.
Ponieważ żadna firma, w tym TSMC, nie może zrobić wszystkiego w kwestii chipów, a skupić się jedynie na etapie produkcji, pozostawiając projektowanie i pakowanie innym. W przypadku Wietnamu być może powinniśmy podejść do problemu w ten sam sposób.
Źródło: https://tuoitre.vn/can-mot-chien-luoc-tong-the-ve-chip-ban-dan-20250428081821761.htm






Komentarz (0)